Turcja - sprzęt - deklaracja wywozu

20 czerwca lecę na krótkie wakacje do Turcji, (przy okazji może ktoś się wybiera na riwierę w podobnym terminie?), i mam pytanie w związku z wywozem sprzętu. Przeglądając różne wakacyjne fora natknąłem się na informację, że zaleca się po przylocie, przy odprawie, zgłosić wwożony sprzęt - wpisują do paszportu. Kiedyś czytałem, że można coś w rodzaju potwierdzenia spisu przewożonego sprzętu jeszcze w Polsce, przy wylocie. Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Zwłaszcza jeśli chodzi o Turcję?

Pozdrawiam!

Oakhallow

przeniosłem, tu bardziej pasuje

Tak w urzędzie celnym należy zadeklarować wwożony sprzęt o ile zachodzi uzasadnienie, że może podlegać obowiązkowi oclenia (np 50 sztuk danego obiektywu w oryginalnych opakowaniach:lol: ). Tak jest nie tylko w Turcji ale w każdym innym kraju.

Jakbym przewoził 50 obiektywów to bym nie miał problemu. Chodzi raczej o możliwość udowodnienia przy powrocie, że sprzętu nie kupiło się w Turcji. Wprawdzie Turcja to nie zapadły Afrykański kraj, gdzie taki spis trzeba mieć bezwzględnie, ale strzeżonego....
Ale może uproszczę pytanie. Czy ktoś z szanownych forumowiczów, odwiedzający dotychczas Turcję, zgłaszał jakiś sprzęt przy wylocie lub po przylocie?? Nie chodzi o deklarację celną!!!!!!

Oakhallow

Cytat:

---

Zamieszczone przez Oakhallow

Jakbym przewoził 50 obiektywów to bym nie miał problemu. Chodzi raczej o możliwość udowodnienia przy powrocie, że sprzętu nie kupiło się w Turcji. Wprawdzie Turcja to nie zapadły Afrykański kraj, gdzie taki spis trzeba mieć bezwzględnie, ale strzeżonego....
Ale może uproszczę pytanie. Czy ktoś z szanownych forumowiczów, odwiedzający dotychczas Turcję, zgłaszał jakiś sprzęt przy wylocie lub po przylocie?? Nie chodzi o deklarację celną!!!!!!

Oakhallow

---

Byłem dwa razy w Turcji i nigdy nie zgłaszałem żadnego sprzętu na granicy, z tym, że ja przekraczałem granicę samochodem i autobusem. Nie miałem też z tego tytułu nigdy żadnych problemów.

Uff, zabrzmiało jak oświadczenie lustracyjne... ;)

A...... to ja źle zrozumiałem, myślałem, że chodzi o wwóz do Turcji. TO NORMALNY KRAJ !!!!!!. Natomiast w przypadku Polski, np na Okęciu, to czasem zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy wwożony sprzęt nie jest przeznaczony do obrotu gospodarczego (patrz Allegro), podlegającego obowiązkowi oclenia itp.

Przed naszym wejsciem do Uni Europejskiej kiedy wyjezdzalem ze sprzetem zawsze usilowalem dostac jakies potwierdzenie na wywozony sprzet aby przy powrocie nie bylo problemow. Czasami az domagalem sie takowej deklaracji pytajac wiecej niz jednego celnika ale zawsze padalo leniwe pytanie "A ile tych aparatow wywozisz?" odpowiadalem np. ze jeden lub dwa i pare obiektywow, to celnik tylko machnol reka zebu mu wiecej glowy niezawracac. Kiedy jechalem do Turcji sytuacja byla identyczna. Jedynie wjezdzajac do Rosji czy nawet na Bialorus trzeba w specjalnym formularzu napisac ile ma sie sprzetu fotograficznego i jesli dobrze pamietam chyba trzeba bylo wpisac wartosc posiadanego sprzetu.

Ja również nigdy nic nie deklarowałem przy wjeździe do Turcji jesli chodzi o sprzęt.Przy wyjeździe na lotnisku tylko Pani wolała się upewnić czy mam "profesjonalny aparat" bo moja biala rurka od razu rzuciła jej się na monitorku w oczy.Ale to zwykłe względy bezpieczeństwa.

Przy wjeździe do Turcji/Grecji były takie sytuacje, ale ~20 lat temu. Były to piękne czasy dla polskich turystów - wczasy były za darmo, a przewaznie trochę
kasy przybywało. W tamtych czasach nawet Zenita należało wpisać do deklaracji. Każdy wyjazd to nowa puszka, czyż może być piękniej.

Byłem w Turcji 3 razy, ani razu nikt nie pytał o sprzęt na żadnej z granic.

Również byłem w Turcji, nic nie zgłaszałem ani przy wwozie, ani przy wywozie, a torbę jako bagaż podręczny miałem pokaźną :-) Natomiast wiem, że nie wolno od nich wywozić waluty i kamieni z plaży, bo to skarb narodowy :mrgreen:
A tak przy okazji, jak patrzyłem na ichniejsze sklepy ze sprzętem foto, to są ładnych parę lat w tyle. Zarówno ze sprzętem jak i z cenami...