Wersja do druku
z pl.rec.foto (napisal Jakub Jewula)
Klient: Dzien dobry, czy naswietlacie slajdy
z plikow z aparatow cyfrowych?
Q: Tak, naswietlamy.
K: A czy taki slajd mozna potem skanowac?
Q: Mozna, tylko hmmmm po co jesli juz jest plik?
K: Znajomy powiedzial mi, ze najlepsza jakosc
duzego powiekszenia dostane skanujac slajd...
Autentyk :)
to nie humor tylko tak sie robi w celu podpompowania pixeli, podobno daje to b.dobre efekty ale sam nie sprawdzalem natomiat bylo chyba kiedys w foto opisane ze tak robia graficy w superExpresie i moze gdzies indziej tez
coś było na ten temat tu: http://canon-board.info/viewtopic.php?t=1862
mnie to wciąż nie przekonuje.
jak masz dostepny dobry skaner to mozesz zrobic test... zasada byla taka ze robi sie odbitke max duza w 300dpi a pozniej skanujeCytat:
mnie to wciąż nie przekonuje
chetnie bym poznala wyniki takiego testu bo sam tez nie bardzo wiem co o tym myslec :shock:
no właśnie nie mam dostępu... mam w pracy tylko jakiś kombajn hp, nawet nie wiem, jak sobie radzi...
A co tu myśleć... Szczegółów których matryca nie zarejestruje później już w żaden sposób nie odzyskasz... A różnica w ich ilości pomiędzy slajdem a matrycą 3.2 mpix z Canona S1 (bo akurat sporo zdjęc z takiego aparatu widziałem w podobnych sytuacjach zdjęciowych jak moje) jest wyraźna nawet na niewielkich powiększeniach...Cytat:
Zamieszczone przez Jac
Krzychu, wszystko prawda, ale nie chodzi tu o wygenerowanie nowych szczegółów, tylko o dobre przeskalowanie bez uwypuklania artefaktów kompresji lub digitalizacji. Zwróć uwagę, że każdy program typu PS ma kilka różnych algorytmów powiększania zdjęć, które dają różne efekty. Krótko mówiac, odsyłam do podanego linku, gdzie te tematy były roztrząsane.
Tu po prostu chodzi o powiększenie powodujące utratę jakości. Zamiast skomplikowanych algorytmów rozmywających przerośnięte pixele, po prostu naświetlamy cyfrę na slajd (pixele się same zaokrąglają) i następnie taki nieostry slajd skanujemy - mamy powiększenie + blur + przypadkowe śmieci które doszły podczas procesu.
ja to jednak potraktowalem jako dowcip...
bo po co ludzie mieliby kupowac jakies cyfrowe aparaty srednio/wielko formatowe z ogromnymi matrycami za ogrooomna kasiore, skoro mozna by bylo uzyskac zgrabne powieszenia o ogromnych rozmiarach metoda ,,pompowania pixeli''? z aparaciku za 600zl (z 3Mpixlami)? wydaje mi sie, ze to po rpostu nie daje oczekiwanych rezultatow. i nie ma co eksperymentowac ze skanowaniem odbitek. IMO.
dla mnie to jednak zdecydowanie dowcip. i to dobry.
wiadomo ze z 24mmx15mm nie zrobi sie 24m x 15m ale napewno jest roznica pomiedzy powiekszeniem cyfrowym a analogowym dlatego zobaczenie testu by wiele wyjasnilo, reportezy SE robia zdjecia jak paparazzi i ciagle im brakuje ogniskowej stad pewnie te pompowania aby z cropa 200x200 pixeli zrobic cos na pierwsza strone
krótko mówiąc: brak dobrego filtra do PS-a...
jesli juz jest watek z humorem to dorzuce cos od siebie ;)
znalazlem na jednym forum foto.
"kupilem nikona d2x ( $5k ) i jest wadliwy. wyjalem z pudelka aparat i akumulator, wsadzilem akumulator do aparatu i nie chce dzialac !! nikon to debile !!! tyle czekalem na ten aparat i w koncu wysylaja wadliwe i nie dzialajace aparaty!!"
:lol:
to jeszcze ja coś mam.
Przychodzi klientka do zakładu, wyjmuje aparat ,wyciąga z niego film i prosi o wywołanie.Nic w tym dziwnego, ale ona wyciąga cały film z kasety i mówi "panie Radku robiłam zdjęcia ale tu nic nie ma na kliszy, ale prosze wywołać ten film może coś się zachowało"ONIEMIAŁEM