Koszmary i halucynacje... obsesyjny świat Joel'a-Peter'a Witkin'a
http://www.correnticalde.com/joelpeterwitkin/
http://www.edelmangallery.com/witkin.htm
http://www.baudoin-lebon.com/fiche-a...m=Joel%20Peter
Wersja do druku
Koszmary i halucynacje... obsesyjny świat Joel'a-Peter'a Witkin'a
http://www.correnticalde.com/joelpeterwitkin/
http://www.edelmangallery.com/witkin.htm
http://www.baudoin-lebon.com/fiche-a...m=Joel%20Peter
Faktycznie koszmary senne...
Śliczności :)
Niezłe, klient jest nieźle odjechany.
Ciekawe, czy trapiły go takie problemy, jak: bf, aberracje chropmatyczne, "mydła" obiektywów, wielkosc szumów; a może to te zmory spowodowały u niego ów stan. (więc uwaga!)
To chyba niespełniony malarz.
Fotki robią wrażenie!
B.
Do mnie jakoś ta estetyka "nie mówi", trochę ciągnie mi to szukaniem sławy za wszelką cenę...
Trzeba pamiętać ze to nie są fotoszopki tylko prawdziwi ludzie, prawdziwe zwloki i ew fotomontaże przez ciecie materiału. Widziałem filmy z jego backstage - masakra. To co gość robi w ciemni w dobie cyfry też zakrawa na lekka perwersje ;)
Gdy był dzieckiem, widział z matką wypadek samochodowy i oglądał uciętą głowę dziewczynki - to chyba duża różnica.
Inna rzecz, że tak twierdzi sam p.Witkin, a jak było naprawdę ...?
Myślę, że wpływ na jego stylistyke miał także jego brat Jerome, malarz realstyczny, oraz studia na wydziale rzeźby, jakie podjął po powrocie z Wietnamu (był tam fotografem); zatem "wątek" zwłok pewnie i tam ma swoje źródło. Rolą sztuki jest oddziaływać na odbiorcę, i te zdjęcia mają tę moc. Dziś, w czasach cyfry, gdzie wszystko jest, miłe, gładkie i przyjazne, prace Witkina mogą szokować (i dobrze!).
Pzdr.
I.
Jest jedyny w swoim rodzaju a może się mylę i znacie jeszcze przyklady prac innych artystów w duchu hmmmmmmmmm... turpizmu? :)
Przychylam się do opinii że klient jest odjechany na max. :)
Ale te dzieła (już trudno to nazwać fotografią) mają niewątpliwa moc oddzialywania.