Do jakiej max. wielkosci warto drukować zdjęcia z RAW-ów (Canon 30D) aby jakość była idealna ?
Wersja do druku
Do jakiej max. wielkosci warto drukować zdjęcia z RAW-ów (Canon 30D) aby jakość była idealna ?
Ostatnio robiłem portret o wymiarze 60cmx40cm i jestem bardzo zadowolony, ale myślę że można jeszcze więcej.
Dziekuję za odp.,
Planuje wydruk A0 i obawiam się kiepskiej jakości, a szkoda mi wydać kasę żeby się przekonać. Może to zależy od odpowiedniej metody drukarskiej.
A0 moze byc troche ciezko. W koncu to jakies 120cmx80cm czyli dwa razy wiekszy format niz Yogur drukowal. Przy takim formacie nie jestem pewien, czy jakosc bedzie zadowalajaca.
Z 30D wyciągniesz 20x30cm przy 300dpi, czyli jakieś A4. Jak zwiększysz N razy wymiary, to N razy zmaleje liczba dpi. A0 ma ok 84x119cm, czyli uzyskałbyś 75dpi. Co i jak zrobić, żeby wyszło akceptowalnie, powiedzą Ci w firmie, gdzie będziesz to drukować.
kaen
50x75 - nie do ogladania z odleglosci 10 cm ;)
ale jestem zadowolony.
Naprawde daje rade (takie male przeciw szalowi megapixeli) :)
pozdrawiam.
60x90 interpolowane 300 dpi z 30d + 16-35 wygląda baardzo atrakcyjnie - kontrastowo i ostro :-) .
A może ktoś próbował dać do naświetlenie na błonę (średni format) z RAW-a (30D) ?
Polecam PhotoZoom Pro, ale to tylko do jpg-a. Przy odpowiednich ustawieniach daje miłą interpolacje ;)
Wszystko zależy również od tego, z jakiej odległości będziesz oglądał te powiększenia.
http://www.fotosite.pl/index.php?tit...or_megapikseli
drukowalem 200x135 z matrycy 6mpx i bylo bardzo ladnie, oczywiscie nie ogladasz tego z bliska, ale nawet z bliska nie mialem problemu. wieksze matryce typu 17mpx sa tak naprawde do zastosowan typu super zyleta na rozkladowce bo plakatow juz tez sie z bliska nie oglada, ale nawet jesli, to oczy nie zabola, jesli druk bedzie dobry i plynne przejscia tonalne plus malo brudu, malo ziarna. Trzeba po prostu troche uwagi poswiecic obrobce zdjecia, tu wyostrzyc, tam rozmyc, etc. i efekty sa super
To jest moim zdaniem stwierdzenie mocno na wyrost.
Zawsze pada ten sam argument, "z jakiego dystanu bedziesz
ogladal" itd, ale w praktyce to wyglada nieco inaczej.
Dobry przyklad to PMA, gdzie wielu producentow pokazywalo duze
wydruki, np Nikon mial ich mnostwo, m in z nowego D40x.
Z duma wskazywali na nie z daleka, patrz jakie wspaniale wydruki.
Problem, ze byly one wyeksponowane tak, zeby do nich podejsc,
a wtedy d..., kompletny szajs. Jaki sens rozmowy o jakosci sprzetu itd,
jesli wydruki tylko "wolno" ogladac z drugiego konca pokoju?
Takze uwazalbym z przesadnym zapalem co do megawielkich wydrukow.
Ja z 20D robilem max 24x16 cali (60x40cm) i to wymagalo sporo
wysilku i miejscowego sharpening, zeby wygladalo jako tako.
Z 5D 24x16 cali wyglada ekstra, 30x20 jest calkiem OK, ale z wiekszymi
bym juz uwazal... Ale 24x16 z 5D na serio powalaja.
We wszystkich galeriach, jakie znam mozna podchodzic do wydrukow,
jesli nastawiasz sie na pokazywanie z daleka, to co, masz napisac
"zakaz podchodzenia"?
Kwestia odleglosci to nie taka glupia sprawa...ale serio trzeba uwazac.
Ostatnio na targach kosmetycznych staly sobie bannerki ok. 150x50cm,
a na nich dziewcze w bieliznie. Z kilku krokow bylo ok. ale jak podszedlem
to wszelkie detale typu koronki wygladaly conajmniej zabawnie :)
Jedno nie podlega dyskusji, im wiekszy obraz tym lepiej...choc w niektorych
warunkach roznicy widac nie bedzie.
Da sie nawet przewiezc calkiem spory materac przy pomocy Suzuki Carry...
...kto powiedzial ze w srodku :)
(kto oglada TopGear ten pewnie kojarzy)
Naświetlenie na średni format (ba, nawet na wielki! ) nic nie da --> w końcu szczegółów na samym zdjęciu wówczas nie rpzybędzie...
To do mnie? :)
Pewnie tak...
Myslisz, ze ta sama klatka wykonana wielkim formatem nie bedzie z bliska wygladac lepiej? Nie bedzie wiekszej ilosci detali?
przepraszam nie do Ciebie. :)
do box64 który napisał:
no i tutaj twierdzę że to nic nie da. :)Cytat:
A może ktoś próbował dać do naświetlenie na błonę (średni format) z RAW-a (30D) ?
Bo Ty masz oczywiście rację - jeśli na początku zamiast 30d sfotografujemy cambo na velvii to szcegółów będzie dużo więcej. :)
I wszystko jasne. Transport cyfry na zelatyne faktycznie raczej nic nam nie da...poza pogorszeniem jakosci :)
Co tam Cambo...nawet "gupi H2D" moglby pokazac jakis pazurek ;)
Bo bannery Panowie tooni robia offsetem, czyli wieeeelka kropla atramentu i duzy raster. A wydruki foto np z epsonow nowej generacji maja kropelke x razy mniejsza, przez co jest duuuzo wiecej szczegolow na fotce. Facet z Ilforda ktory przeprowadzal u nas szkolenie mowil, zeinterpolacja na 300dpi topodstawa. Drukowalem 60x90 na papierze glossy Ilforda z 20d i wyszlo cacy. Podstawa to obrobka i umiejetne przygotowanie materialu...
nie rozumiem was...
@snowboarder: przeciez na jakis wystawach, galeriach oglądając zdjęcie np. kaczki w formacie np. A2 oglądasz to zdjęcie z odległosci minimum 1,5 metra, a nie podchodzisz przeciez do zdjęcia z lupą i nie oglądasz zdjęcia z odległosci 1cm.... no chyba, że kogoś podnieca patrzenie na pixele. Nie wiem jak wy ale ja tam wole patrzec na zdjęcie jako całosc a nie badać i sklejać pojedynczo każdy pixel. W kinie też jak siadasz w sali to idziesz na samą góre a nie siadasz 4 metry przed ekranem....
I to bardzo dobry argument. Mam w pokoju powieszone (ułożone rzecz jasna) puzzle. 50x70 - nie oglądam ich z bliska, bo to nie ma sensu. Obraz pojawia się kiedy ogladasz je z daleka. Podobnie z wielkimi wydrukami. Jeśli drukuję coś w 70x100 to dlatego, że będę to oglądał z jakiejś odleglości, a nie skanowal czy jest mega super ostrość z 30 centymetrów :)
podsumowując - da się zrobić wydruk wielkoformatowy z 30d czy podobnego aparatu i będzie dobrej jakości. Ale jeśli ma to być np. reklama (stand czy coś podobnego), którą ludzie pokroju snowboardera będa mieli szanse obejrzeć z bliska - lepiej tego nie robić - :D
Po tym, jakich klientow spotykam w pracy, smiem twierdzic, ze calkiem sporo osob podejdzie do takiego zdjecia z lupa ;)Cytat:
przeciez na jakis wystawach, galeriach oglądając zdjęcie np. kaczki w formacie np. A2 oglądasz to zdjęcie z odległosci minimum 1,5 metra, a nie podchodzisz przeciez do zdjęcia z lupą i nie oglądasz zdjęcia z odległosci 1cm.... no chyba, że kogoś podnieca patrzenie na pixele. Nie wiem jak wy ale ja tam wole patrzec na zdjęcie jako całosc a nie badać i sklejać pojedynczo każdy pixel. W kinie też jak siadasz w sali to idziesz na samą góre a nie siadasz 4 metry przed ekranem....
pozwolę sobie podpiąć się do tematu.
Mam podobny dylemat dot. max wielkości wdruku z 30D/5D
w kwietniu będę robił fotkę upamiętniającą 650 rocznicę istnienia mojej miejscowości i mam m.inn zrobić zdjęcie lokalnej społeczności (patrzącej w górę) z wysięgnika około 30 m.
Chciałbym aby twarze były co najmniej rozpoznawalne.
Tak sobie myślę że mój 30D raczej nie podoła zadaniu i do tego czasu trzeba będzie zorganizować nówkę 5D ;-)
Organizatorzy życzyli by sobie aby wydruk miał około 1 m2
Sam nie wiem czy na fotach tego kalibru da się rozpoznać poszczególnych ludzi.
uhm.
takie foty to ludzie robią wielkim formatem...
Jurek Plieth kiedyś chyba pomagał przy robieniu takiej fotki w Gdańsku. Przy takich założeniach (1m2 i szukanie twarzy z lupą) może być problem z cyfrówką...
Witam szacowne grono.
Wydruki z D10 na format 60x90 są raczej dobre. Nie mam problemów z zaakceptowaniem i sprzedażą takich zdjęć drukowanych na Epsonie PRO 7600 i papierach Ilforda. Zdjęcia z RAW przerabiam na TIFF 16.
Oczywiście dla niejednego onanisty może być dno ale ten czas mam za sobą i z lupą do zdjęcia nie podchodzę.
Co do zdjęć z wysięgnika to chyba za mało stabilne podłoże aby zrobić dobre i ostre zdjęcie. Pozostaje jeszce kwestia 5D lub 30-stki. To zbyt mały obrazek aby twarze były rozpoznawalne.
A może się mylę? Hmmm..
Pozdrawiam
... to mam problem, bo obiecałem organizatorom zrobić foto za free, a chciałbym żeby wyszło naprawde dobre.
Czy istnieje możliwość wypożyczenia sprzętu (średniego formatu) w Poznaniu lub Wrocławiu ???
z góry dzięki za info.