Zastanawiam się czy różnica jakości między plikami w formacie jpg a zdjęciami zapisywanych w Raw jest naprawdę zauważalna? Robiłem testy na moim wysłużonym d30 i nie zauważyłem praktycznie żadnej jakościowej różnicy.
Wersja do druku
Zastanawiam się czy różnica jakości między plikami w formacie jpg a zdjęciami zapisywanych w Raw jest naprawdę zauważalna? Robiłem testy na moim wysłużonym d30 i nie zauważyłem praktycznie żadnej jakościowej różnicy.
Bo nie rozumiesz zupelnie ideii tych formatow. Tak jakby porownywac wlasciwosci jezdne bolidu F1 z Hummer'em (obydwa z zalozonymi slikami) na zupelnie oblodzonej jezdzni:grin:
Też kiedyś robiłem sobie "test" pstryknąłem to samo w JPgu i RAW. Przekonwertowałem z defaultowymi ustawieniami i porównywałem. Plik z Rawa wydawał mi się ciut lepszy ale na tyle ciut, że "szkoda miejsca na karcie". Potem pstryknąłem , żonce portretowa sesje w RAWach i... I od 4 miesiecy nie zmieniłem ustawienia w aparacie. Naprawde jest róznica. Jak poddasz jpeg obróbce szczególnie takiej ostrzejszejszej to robi się kicha, w RAWie za to wydobywasz to co w zdjeciu najlepsze. Polecam
Wszystko zależy kto, jak i czym te RAWy wywoła.... ale ja nie o tym chciałem.
Czy naprawdę zawsze bezbłednie udaje Ci się ustawic balans bieli, ekspozycję itp? Czy nigdy nie masz potrzeby nic skorygować?
Bo jak dla mnie to w tej całej zabawie po prostu chodzi o to, że w RAWach korygujesz to bez utraty jakości, natomiast spróbuj skorygować np. WB na JPGu:rolleyes:
raw przedewszystkim pozwala na wprowadzanie korekt bez straty na jakości jeśli zrobisz zdjęcie prawidłowo naświetlone (prawidłowo tzn tak jak chciałeś) to nie ma różnicy czy zrobisz w jpg czy w rawie ale jeżeli będziesz chciał poddać je jakiejś obróbce (HDR wyostrzenie, korekta ekspozycji, zmiana kontrastu itp) to w Rawie otrzymasz zdjęcie bez strat na jakości natomiast w JPG już zwykła zmiana WB powoduje straty jakości
nie wiem czy jest różnica bo nie robie w jpg'ach ;) tzn. bardzo rzadko, jak coś na allegro wystawiam to w jpg'u pstryknę ale 99% fotek w RAW, różnica moim zdaniem kolosalna
Niedawno przesiadłem się na RAWY . Naprawdę warto, szczególnie jeżeli zależy Ci na wykonywanym zdjęciu. Do fotek typu "u cioci na imieninach" według mnie RAW nie ma sensu Za dużo roboty). Taki fotki robie jpg i tylko skaluję lub jakaś lekka automatyczna obróbka.
Ja również...RAW to wolność :) a JPG to tylko imieniny albo allegro :)
A ja RAWy zacząłem robić jak porównałem sobie nocne zdjęcie, przy ISO 800, takie z dużą ilością ciemnych płaszczyzn i punktów świetlnych, o różnym natężeniu. Różnica w jakości to była przepaść.
a mnie jakos ten raw przeraza
kurde tyle tych roznych ustawien, no i wywolaj 500 zdjec
przy .jpg to sie shodzi kupe czasu
mi szkoda ze w .tif'ach nie mozna robic
Zdjęcia robione w tych samych warunkach wywołujesz tymi samymi ustawieniami.
RAW uczy też selekcji zdjęc. Jesteś pewien, że potrzebujesz tych wszystkich 500? W moim przypadku znaczny procent leci do kubła zanim tknę w ogóle wywoływanie.
A co ma dać tif? Tu równiez ekspozycji czy WB nie skorygujesz bez strat. Może lepiej niż jpg, ale nie to co raw.Cytat:
szkoda ze w .tif'ach nie mozna robic
po zatym TIFF potrafi być naprawdę OGROMNY! 50 MB i więcej, wyobrażasz sobie zapis tego na kartę?
ja jak koledzy - RAW do wszystkiego z wyjątkiem zdjęć na allegro :)
naprawdę warto. Jakość znacznie lepsza i wolność w korekcji praktycznie wszystkiego.
RAW rządzi.
Witam,
Jestem wielkim zwolennikiem RAW, ale moje przekonanie zostało ostatnio mocno zachwiane przez program który nazywa się SilkyPix. W wersji 3.0 obsługuje zarówno RAW jak JPEG. Zacząłem oczywiście od RAW i porównywałem z PS - efekty były tekie same lub ze wskazaniem na SilkyPix, a szybkość ustawiania podstawowych elementów w tym ostatnim dużo większa. Potem zabrałem się za JPEG i tu zaskoczenie moimzdaniem SilkyPix jest lepszy! Właściwie wszystko można poprawić i uzyskać dobre lub bardzo dobre zdjęcia, bez widocznych artefaktów, a szybkość pracy jest dużo, dużo większa. Nie wiem do tej pory czy program opracowuje JPEG w trybie 16 bitowym ale chyba tak bo przy 8 byłyby wyraźne ślady zwłaszcza przy poważnych pracach. Mam na razie wersję próbną i chyba go kupię bo cena w porównaniu z PS niewielka. Polecam gorąco i ciekaw jestem opinii.
Tu jest link: http://www.isl.co.jp/SILKYPIX/english/
Wersja póbna jest pełnowartościowa. Zainteresowalem się nim bo kilka osób z Canon Talk na www.dpreview.com zaczęło go używać po kupnie G7 i byli bardzo zadowoleni.
swnw
Tiff lub Jpeg to tylko standardowe algorytmy zapisu mozaiki pixeli do pliku. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby ich używać do zapisu plików RAW. Patrz: Adobe DNG.
Myslę,że każdy kto powaznie podchodzi do focenia, nieważne zawodowo, czy hobbystycznie jak raz spróbuje rawów to pozostanie im wierny. W puszce mam utawienie RAW+L, ale tych jpg od dawna nie używam. Nawet przy fotkach z "imienin u cioci".
dzięki za informacje. zastanawiam się tylko w czym 'wywoływać' te rawy?
Powieram... jeśli fotki na których jakości nam zależy to tylko RAW.
Mam jednak mały problem z Capture one 3.7.5 PRO. Na ekranie programu i na miniaturce jpg po konwersji fota wygląda świetnie, jednak w pełno wartościowy plik jpg ma wyprane kolory :( spotkał się ktoś z taką przypadłością? Może zmiana softu na inny program pomoże. Zrezygnowałem z RawShootera ponieważ wyciągał szum i artefakty dosłownie z kapelusza... Jednak ze studia przynosze zdjęcia robione na ISO 100 i najczęściej naświetlone bdb, lub nawet 1/3EV za dużo, więc tutaj ziarno i artefakty nie powinny stanowić problemu.
długo broniłem sie przed Rawem :)
eh, za długo... ;)
Tez przez długi czas nie używałem RAW, a teraz nie używam JPG :) Chyba, że muszę (mało miejsca na kartach) albo zdjęcia do kotleta.
B.długo robiłem tylko jpg-i, bo karty były jeszcze drogie i małopojemne.
I niestety czasem zdarzało się, że ilość odpadów przy wstępnej weryfikacji/ocenie była dość wysoka - nawet.30-40%.
Od kiedy przeszedłem na RAW-y ta ilość odpadów spadła do kilku % (<5).
Możliwość korekty nawet b.źle naświetlonych zdjęć i uratowania cennych dla Ciebie ujęć to największa zaleta RAW-ów. Programy do ich obróbki stają się coraz lepsze - ja poczekam jeszcze trochę na Adobe Lightroom i prawdopodobnie go kupię, a na razie wystarcza mi spokojnie darmowy (tzn. dołączony do aparatu) DPP Canona.
Poza tym można pomyśleć o składowaniu zdjęć w JPEG-2000 - format już obsługiwany przez wiele programów - pomimo lepszych algorytmów "pakujących" nie widać praktycznie utraty jakości, a pliki są sporo mniejsze.
jak malo miejsca to zawsze zostaje fotobank
widze ze chyba czas sie przekonac do rawa
a nie wydaje wam sie ze kiedyś w miare wzrostu szybkosci kompów i pojemności dysków i pamieci rawy mogą zastąpić jpegi??
ok, ale może niech ktoś napisze o sofcie do zabawy z rawami
Chyba nie prędko, bo dalej do publikacji choćby w necie, pozostają jpg'i, poza tym każda przeglądarka RAW'ów inaczej je wyświetla i co chwilę wychodzi jakiś nowy format RAW. A poza tym, tylko niewielka garść zboczeńców takich jak my robi w RAW'ach, zdecydowana większość świata używa jpg'ów bo nie wiedziałoby co zrobić za RAW'ami.
Nie no Panowie, przecież RAW to negatyw a jpg to "wywołane zdjęcie" nie mieszajmy dwóch systemów walutowych
Od chwili, gdy posiadłem cyfrowy aparat (10D) zrobiłem parę JPEGów i zdecydowanie niezadowolony z efektów (po kilkunastu latach fotografowania analogami) zacząłem kombinować z RAW i uważam to za jedynie słuszną dtrogę.
Zacząłem od RSE, ale DPP zdecydowanie bardziej zachwycił mnie kolorami.
Obecnie wszystko fotografuję w RAW, wywołuję to w DPP (poprawiam wyłacznie - jeśli trzeba, a raczej rzadko - ekspozycję i ewentualnie WB, większość zdjęć robię w okolicach 6000 K "chmurka") bez wyostrzania.
Resztę, czyli poziomy, zmniejszanie, wyostrzanie robię w PS-ie. Taki jest mój "workflow".
Pozdrawiam, Pirx
PS. Podejmując decyzję fotografowania w RAWie od razu skompletowałem databank (20 GB używany dysk z notebooka + DIGIMATE II PLUS).
Ale wy pi...licie.
Jedyna różnica to możliwość dalszej obróbki RAW'u bez straty na jakości. Czyli głównie ekspozycja, WB itd.(Photoshop po nałożeniu warstw korekcyjnych w JPEG robi to samo, jak się wie jak prawidłowo wprowadzać korekcję)
Różnica w jakości zdjęcia wywoływanego w PHOTOLABIE jest niezauważalna przy RAW a JPEG przy najwyższej kompresji.
Proponuję wydruk tego i tego (w najlepszym Photolabie)...a wtedy przekonacie się sami czy warto ładować 9 mega RAW na kartę - 1 zdjęcie żeby mieć "więcej" szczegółów w półcieniach. Mrzonka!!
Są puryści, którzy wolą czarne krążki od Cd argumentując, że wierniej oddają niuanse muzyki. Śmiech na kiju!!
PS. Przypomina mi to blokowanie ekspozycji dla błysku podczas gdy TTL II robi to za nas.
Ale rozumiem tych, którzy lubią się bawić cyfrowym "wywoływaniem". Kiedyś z kolegą też mieliśmy ciemnię. To była frajda.
to może być problem....poza tym ja w psie gołym okiem widzę że z rawa jest lepsze :)
Smiech na kiju ?? o ile nie wiesz to płyta cd generuje fale dźwiękowe od 20-20000 Hz (mogę się mylić) bo takie jest pasmo słyszenia człowieka jeśli chodzi o dźwięki. Asfaltówki schodzą jeszzce poniżej tego pasma. Tak tak. Tych dźwięków nie słyszymy ale je czujemy :)
Pasmo słyszenia jest takie jakie masz uszy. Niektórzy mają drewniane. CD generuje nawet 2 - 22 khz ale co z tego jak głośniki grają 80 - 15000 Hz.
A ucho w większości (jak z woskowiną ;)) słyszy dużo gorzej. Wiem z doświadczeń z moich studiów biologicznych. Więc nie czepiajmy się szczegółów...Proszę!!
do grania asfaltu nie potrzeba Ci głośnika :)
mattnik.
OK..dajmy temu pokój ;)
Pozdrawiam
ja również :)
Fakungio - które laby z RAWów odbitki robią????
W zasadzie możliwość dalszej obróbki RAW'u bez straty na jakości to cholernie duża różnica w stosunku do JPG
No ale to po prostu nie jest prawdą. Zakres zmian jakie możemy dokonywać wołając RAWA jest znacznie większy (np możłiwość eliminacji CA). JPG jako format skompresowany zawiera mniej informacji o zdjęciu niż RAW i pewne przekształcenia obrazu zawsze będą powodować pogorszenie jego jakości, a wiec co za tym idzie zakres możliwych do dokonania bez widocznej utraty jakości zdjęcia zmian jest mniejszy niż w RAWie.
marekb.
A ty skrótów myślowych nie znasz..tylko się czepiasz jak baba starego, że piwo wypił.
Dziękujemy za te ogólniki. Są jednak tacy dziwni ludkowie co wolą się męczyć z tymi Raw-ami :mrgreen:.
PS. W zakresie audio szczególnie interesująca była ta informacja o paśmie - to rzeczywiście dla kogoś kto słucha muzyki z czarnych płyt (mam sporo takich kolegów) przerażająca informacja :mrgreen:.
takie czestotliwosci nie sa wstanie wygenerowac glosniki tylko subwoofer i to taki z wyzszej polki :-) co do czarnych krazkow to sam mam ich ponad 200 w domu i pod wzgledem jakosci dzwieku bija na leb na szyje CD jedyny mankament to taki ze sie szybciej zuzywaja a tym samym dzwiek traci smaczek zwlaszcza w wysokich tonach ale niskie tony sa nie do podrobienia to tak jak porownywac analogowy sprzet do tworzenia muzyki vs cyfrowy haha normalnie plastik po tej drugiej stronie :-)
co do RAW vs JPG... widze wyzszosc RAWa ale jade na jpgach bo nie mam czasu na konkretna obrobke a to co potrafie zrobic z jpg'ami w 100% mnie zadowala...
dalj nikt mnie nie poczestowal informacjami na temat softu do rawów. jesli juz mam zaczac to musze od czegos..
Na płycie dostarczanej z aparatem masz zoombrowser i DPP (Digital Photo Proffesional), do tego dochodzą darmowy RawShooter Essentials i płatne RawShooter Proffesional, C1 Pro, wtyczka do PS CameraRaw i pewnie jeszcze parę by się znalazło..
Pozdr
Artur
Zacznij od softu przeznaczonego dla Twojego aparatu - DPP?
------------------
A co do głośników to moje Mazurki z Tonsilu jadą do 20kHz bo tyle słyszę i widzę na wykresach widma dźwięku. Jak komuś dobry sprzęt zatrzymuje się na 15-16kHz to powoduje to najczęściej używanie plików mp3 z nienajlepszych kompresorów albo niskich bitrate'ów... tudzież antycznych przetworników cyfrowo-analogowych na sprzęcie... Co do niskich częstotliwości to też ważne przetworniki a najbardziej subwoofer...
sorry za mały OT ale jako szczęśliwy posiadacz dość czułego ucha nie mogłem pominąć milczeniem niktóych powyższych stwierdzeń.