Przebijam Tytusa:
Wersja do druku
Przebijam Tytusa:
Welcom to the Club :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez vinyl_pl
jestem w szoku :shock:
Zainspirowany przez kolegow postanowilem poswiecic 5 minut czasu i zrobilem zdjecie bialej kartki. Szkielko 50mm, przyslona f/22, ISO100, czas wyszedl 2 sekundy, efektem okazala sie biala kartka z dwoma malymi paprochami. Aparat mam prawie rok, obiektywy zmieniane czesto i w roznych warunkach - w plenerze rowniez. Matryce przedmuchiwalem raz, kilka miesiecy temu, tak bez wyraznego powodu, po prostu dla sprawdzenia jak to sie robi. Uzylem do tego zwyklej gumowej gruszki kupionej w aptece za pare groszy. Po przeczytaniu watku Tytusa oraz obejrzeniu matrycy vinyla oglaszam wszem i wobec:
NIE KAZDA MATRYCA WYGLADA TAK, JAK TO KOLEDZY PRZEDSTAWIAJA.
PS: Zdjecia bialej kartki nie bede publikowac, to naprawde nic ciekawego. :P
cieszymy się Twoim szczęściem :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez JaW
Tytus, dla mnie to nie szczescie tylko norma... 8)Cytat:
Zamieszczone przez Tytus
Ja widze to tak:
nie kazdy może mieć taką matrycę
niektórzy nawet przez rok nie uzbieraja tyle syfu co my w kilka miesięcy
nie masz talentu, mogę nawet stwierdzić
też bym chciał, by dla mnie była to norma, ale nie jest, matryca jest zasyfiala i tyle, trzeba oczyścić i będzie po kłopocieCytat:
Zamieszczone przez JaW
No tak... ja uzywam aparatu do robienia zdjec, a nie oczyszczania okolicy z plesni i pyłów... Moze tu tkwi przyczyna? 8) :lol:Cytat:
Zamieszczone przez vinyl_pl
Przekraczamu kolejną granice.
Z czystości staczamy się w brud i zniekształcenia.
Tworzymy podczas gdy wy czcicie zaledwie.
Dziewica Marysienka czuje sie w Waszych rękach wniebowzięta ale to w naszych rękach będzię Jedyną W Swoim Rodzaju.
Ha!
AAAAAAAA - te zasyfiałe matryce to celowe? No jesli tak, to moj szacunek i podziw, nowatorskie podejscie do fotografii, pleśń jako swego rodzaju filtr rzeczywistosci... Na przyklad zgnilizna na pieknym ciele modelki pochodzaca nie z jakiegos PS-a, ale powstała na poziomie matrycy (matrixu?)...Cytat:
Zamieszczone przez vinyl_pl
Ide nakichac w aparat.
mam ~12 prawie niezauważalnych paproszków ale to moja wyłącznie wina - a było to tak, posłuchajcie...
przez 46dni jeździłem po Australii samochodem.Zrobiłem ~3000 zdjęć. Aparat w tym czasie bardzo rzadko był w futerale, najczęściej leżał po prostu z tyłu na łóżku (camping) - dla dowcipnych: w międzyczasie robienia zdjęć :P. Jeździłem zarówno na wschodnim wybrzeżu jak i w outbacku gdzie troszkę się kurzy. Jednak z ręką na wątrobie mogę powiedzieć, że ani razu nie dopuściłem żeby się jakoś bardzo okurzył, np. nie robiłem fot w tumanie za przejeżdżającymi 4WD. Raz nawet przewrócił mi się cały statyw i aparat lekko otarł o ziemie (w tej samej chwili chwyciłem go za statyw, ale kontakt leciutki był). W pewnym momencie pod koniec pozdróży zauważyłem paproszek w obiektywie - jak się domyślacie na matówce. Pożyczyłem od kolegi pędzelek (!!! - tak wiem) i lekko zamitołem.. o zgrozo.. jakieś chyba zaciemnienie miałem.. no nic, wstyd i tyle. Później troszkę podmuchałem do środka etc etc...
JEDNAK...
na matrycy mam tylko około 12-15 małych paproszków
które znalazłem tylko przez porównanie dwóch fotek - przy 22 i tak tytułem próby przy 36 (ogniskowa 55mm).
reasumując: matówkę mam do czyszczenia a martycę niemal błyszczącą :D
Hehe, zaczynam żałować, że nie zrobiłem zdjęcia po tym, jak próbowałem "czyścić" matrycę pędzelkiem. Tego nikt by nie przebił :) Nie wiem jakim cudem, ale po ostrym przestrzelaniu aparatu mi to zeszło.. ale wyglądało okropnie: to nie były "paprochy", to były rysy!Cytat:
Zamieszczone przez vinyl_pl
Rysy? Zeszły? To ciekawe... Może aparat jest yntelygentny i się nauczył, że ma rysy i interpoluje wkoło nich jak wokół hot-pixeli...
Podejrzewam, żę od pędzla to nie tyle rysy, to cieniutka warstwa tłuszczu czy czegoś tego typu który osadza się pod dotykiem pędzla, a'la dotknięcie palcem.
Dlatego m.in. trzeba uważać, żeby PecPadów nie dotykać przy montażu przed czyszczeniem.
Apel mały: LUDZIE! Nie używajcie pędzli do czyszczenia matrycy. :mrgreen: Tylko gruszka albo SensorSwipe/Eclipse (lub w tym stylu coś). ;)
vinyl: wrażenie robi. Ja raz czyściłem swoją matrycę bo były 3 paprochy po Rajdzie Polskim (a nawet szkła zmieniałem tam). Od tamtego czasu chyba ze dwa się nazbierały. Pamiętajcie - zmiana szkła ma być szybka i aparat skierowany w dół obiektywem coby jak najmniej naleciało. Dla mnie to działa.
widzę, że ktoś kumaty :mrgreen: to zapytamCytat:
Zamieszczone przez Mori
można pecpady i Pec-12 używać zamiast SensorSwabs i Eclipse?
Ja używam PecPady + Eclipse i wszyscy piszą, że można. Firma która je sprzedaje mówi, że nie można, ale IMO to marketing tylko, ponieważ produkuje 10x droższe SensorSwabs. Ja mam "patyczek" SensorSwipe firmy CopperHill (opis ma na pbase) i PecPady+Eclipse do tego. Nikomu jeszcze nic się nie stało.
Dobra chłopaki (dziewczyny) spadam stąd.
Pozdrawiam serdecznie za kilka godzin wspólnie spędzonych. Lece dalej. Szkoda czasu. Pozdrowienia.
P.S. Wyniki sondy olejcie, a moimi paprochami się nie przejmujcie. To śnieg, właśnie zaczął dziś, (20.11.2004) na północy padać.
pozdrawiam serdecznie, do zobaczenia gdzieś na żywo.
Ja przez siedem dni w Outbacku bez sciagania obiektywu syfa na matryce zlapalem :( a tez zdjec tumanow kurzu nie robilem :)Cytat:
Zamieszczone przez wizja