standard 50mm na 5D 50/1.4 i 50/2.5 macro
do 5D kupiłem dwie piedziesiątki Canona 50/1,4 i 50/ 2,5 Compact Macro. Chciałem po kilku dniach pracy wybrać jeden...ale nie okazało się to łatwe. Do 90% zdjęć używam standardu wiec jest do dla mnie najważniejsza ogniskowa. Fotografuję ludzi i w większości pracuje pomiędzy 1,5 a 4 metry. Lubię gdy 50-tka staje się raz „tele” raz „szerokim kątem”. (nawyk z ze średniego formatu).
50/ 2,5 Compact Macro oczywiście nie będzie wykorzystywany do makro ...a 50/1.8 odpuściłem ze względu na „delikatną” konstrukcje...
oto kilka spostrzeżeń
dystorsja:
50/1,4 – obiektyw od razu się zdyskwalifikował. Dystorsja jak na piedziesiatkę jest dla mnie BARDZO duża (porównuje to innych używanych piedziesiątek Zeissa i Nikona - a nie do taniego zooma) na zdjęciach naprawdę widać ze deformuje... już wydawało mi się ze w ten sposób 50/ 2,5 Compact Macro będzie zapięty na stałe /jest znacznie lepiej skorygowany/, niestety..
kolor:
50/1,4 - jest wyraźnie chłodniesz
Compact Macro 50/2,5 - ciepła dominanta
bokeh:
50/1,4 - od 1,4 do 2,8 pięknie (szkoda ze nic z tego czaru nie idac na matówce)
Compact Macro 50/2,5 - od przysłony f 2,8 obydwa obiektywy maja podobną plastykę
w światłach rozpoznaje się kształt przesłony (8 i 6 listków) reszta prawie identyczna
ostrość:
50/1,4 - na pełnej dziurze niema, od f2,8 jest OK a od f5,6 prawie bez zastrzeżeń (dziwne, środek jakby bardziej mdławy od bliskich brzegów)
Compact Macro 50/2,5 - Centrum kadru jest lepsze od 50/1,4 ale reszta BARDZO ZŁA. (nie mówię o dalekich brzegach) jest ŹLE wszędzie dokoła i poprawia się dopiero od f8 ale na odpowiadających przesłonach nie dorównuje 50/1,4 jak na obiektyw makro to jest to ...martwiące?!!
pod światło:
Compact Macro 50/2,5 - jest głęboko osadzone z dobrą osłona (52mm) praktycznie żadne szanse na łapanie bocznych refleksów
50/1,4 - ok., bo Zeiss ani Pentax to nie jest...
autofokus i mechanika:
Compact Macro – głośny ale akuratny.
50/1,4 nie jestem pewien...., jest ładny po wyciagnięciu z kartonika, po założeniu na korpus wygląda szlachetnie...no, nie będę się dalej nabijał
Jeżeli 60mm Canona na cropa jest bardzo OK. to te dwie 50-tki na FF są NieBardzo /moim zdaniem/. Wygląda na to że pozostała jeszcze tylko Sigma 50macro do sprawdzenia...bo brak matówki z klinem ograniczył wybór do tych 3 szkieł.
p.s.
witam, jak na mój pierwszy raz na Forum to może trochę przydługo ......
kłaniam się wszystkim Arek
Canon 50/1.4 i Sigma 50/2.8 macro na 5D
....i w efekcie zostałem właścicielem dwóch piędziesiatek: Canona 50/1,4 i Sigmy 2,8 makro.
W klikam jakie mam wrażenia z tymi szkłami zapiętymi do Canona 5D. W Sigmie nadrukowana biała skala na powłoce obiektywu pewnie nie utrzyma się za długo, szkoda też że ta skala jest dokładna tylko przy pracy w makro, od razu z ” jednego metra” przeskakuje w.... nieskończoność. Napisałem przeskakuje bo naprawdę ten ruch jest niewielki, obiektyw robi minimalny obrót. Z „metra do nieskończoności Canon 50/1,4 ma co najmniej trzy razy większą drogę do pokonania, Robi to bezgłośnie ale czy szybciej? Optycznie Sigma przyznaje spodobała mi się bardzo. Zero dystorsji. /Canon tak jak pisałem robi Wielka poduchę - nie mogę mu tego wybaczyć!/ Macro Sigmy widzi szerzej! Dla mnie o duży plus. Ma bardzo dobra jakość przy pełnym otworze (f2,8 ) na całości kadru!. To pierwszy obiektyw /wliczając trzy Zeissy/Contaxa/ i ze cztery stałki Canona który na pełnej dziurze jest równy po całości! Piędziesiątka Canona przy f2,8 nie jest taka równa./ Ok., jest lepsza w centrum/ Wiem że bokeh Canona chwalą wszyscy, od f1,8 zaczyna być dość ostro i na zdjęciach rozmycie jest przyjemne ale nie widać tego na matówce w 5D!!. To w ogóle jest ciekawa sprawa w tym aparacie, obraz w wizjerze wygląda jakby obiektyw był ciągle przymkniety do f2 lub f2,8. To zabiera całą magię przy kadrowaniu jasnym szkłem./jeżeli ktoś miał przy oku Contaxa z 50/1,4 to właśnie o tym mówię/ Obydwa obiektywy maja ośmio listkową przesłonę ale Sigma ładniej się domyka, prawie na okrągło... i to widać. Wygląda na to że kupiłem Canona dla sytuacji w których bez f1,8 sie nie da... majac wiecej komfortu/swiatła/ Sigma wyciągnę Sigme która nie ma „wyglądu” ale ma POWER.
Sigma 50 mm f/2.8 EX DG Macro
Po lekturze testu Sigmy 50 mm f/2.8 EX DG Macro na Photozone oraz na Optyczne.pl oraz po przeglądnięciu forum (dzięki Vitez - sam nie mogłem znaleźć :) ), zacząłem się zastanawiać...
Jestem na etapie przemyśleń dotyczących zmiany swojego Canona 50 mm f/1.8 na coś innego. I mam dylemat: Canon 50 mm f/2.5 EF Macro czy Sigma 50 mm f/2.8 EX DG Macro :?:
O ile Canona 50 mm f/2.5 miałem okazję testować, o tyle Sigmę w ręku miałem bardzo krótko. Czy ktoś miał może dłuższą styczność z tym szkłem, użytkował / testował je i mógłby sie podzielić swoimi uwagami :?:
Zaznaczam, że nie chodzi mi o teoretyczne dywagacje o wyższości jednego nad drugim ;) , lecz o praktyczne uwagi osób, które Sigmę miały okazję przypiąć do body i użyć 8)
Po króciutkim uzywaniu Sigmy - jakoś bardziej ku niej się skłaniam... Jednak kilka fotek i parę minut "macania" to trochę mało.
Jak się to szkiełko sprawuje w praktyce :?:
M@riusz