Wersja do druku
Stałem się posiadaczem T-90 znanego również jako The Tank. Pierwsze wrażenia są super ! Ma wszystko to co A-1, ale bez dodatkowych akcesoriów.
Funkcjonalnośc jest bardzop dobra, chociaż z przyswyczajenia do A-1 troche się gubie w gąszczu tych wszystkich przycisków.
Nie będę sie rozpisywac jakie posiada funkcje bo wiekszośc osob je zna. Jest tez post, który pisałem wiec mozna sobie przeczytac jakie ma parametry.
A tym czasem staruszek A-1 idze pod młotek, za dużo rzeczy w torbie.
Pozdrawiam
Gratulacje!
Ja rowniez kiedys musialem rozstac sie z A-1 na rzecz T-90 (rozstanie bylo koniecznie z powodow finansowych, bo gdybym mogl zostawilbym sobie obydwa korpusy...sa po prostu swietne). W T-90 zakochalem sie od razu. Konkretny sprzet...ta drabinka ekspozycji z prawej strony...pomiar punktowy 8 krotny...highlight/shadow control...szybkosc...wizjer...eeee co tu gadac. Poza tym aby uzywac tego aparatu trzeba miec pewna wiedze i doswiadczenie... ale ma naprawde ogromny potencjal. Zaluje tylko, ze nie ma matrycy :) W tej chwili mam dwa korpusy T-90 i 20D i powiem ci, ze konstrukcja z 1986 roku pod pewnymi wzgledami bije na glowe 20D (chociaz mam swiadomosc, ze porownujemy sprzet high-end ze sprzetem z mid-level).
Dokup sobie jeszcze lampe 300TL. Duet T-90 + 300TL zostal dla siebie stworzony. Daje ogromne mozliwosci kreacji. Trzeba sie go nauczyc i gdybys potrzebowal dobrego komendium to polecam http://www.republika.pl/carewicze/edytoryEOS.htm , czyli Canon Speedlite 300tl Reference G.
pzdr
Słyszałem,że ten T-90 to dobry aparat....Gratulacje!!;)
Witam,
Dzieki :) T-90 jest super, naprawdę. Z wad jakich się dopatrzyłem mogę wymienic:
1. głośny silnik szczególnia na prękości L (2kl/s)
2. brak pamięci pomiaru w trybie centralnie ważonym
3. stosunkowo mocno "szarpiące" lustro
4. brak spustu do zdjęc w pionie ( A-1 z Motor Drive miał dodakowy spust )
5. trochę nie wygodne umiejscowienie przycisku od korekty ekspozycji.
Wiecej wad się nie dopatrzyłem . Aparat naprawdę jest bardzo fajny i daje duże możliwości. W A-1 brakowało mi 1/2000s oraz pomiaru punktowego. Gdybym miał wiecej pieniędzy zostawiłbym sobie oba korpusy, ale rzeczywistośc jest inna.
Pozdrawiam :)
:shock: No to z A-1 tylko ja zostaje na forum?
T-90 jest zbyt wielki. Jestem uzalezniony od A-1. ;)
Kiedys chcialem zmienic T70 na T90, ale nawet dzis korzystniej mozna nabyc np. EOSa 600. Brakuje drabinki czasow (te wk... OP), ale EOS zyje a FD nie. 600ke mozna naprawic, t90 coraz trudniej. Ja zostaje z T70, z M42 pracuje bardzo dobrze, korekcje mozna robic za pomoca ISO :-)
Brakuje mu co prawda AV, ale na szczescie jest tryb M.
Szkoda, ze Canon nie wyplul czegos jak T90+, ale decyzja o uwaleniu FD byla bardzo stanowcza.
może niedługo dołącze do tego jakże skromnego grona, ale to nic pewnego :)Cytat:
Zamieszczone przez Canonek
pozdrawiam
A ja od AE-1 Program:-) :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Canonek
FD ZYJE !! i nigdy nie umrze :) Nie ważne czy A czy F czy T ważne ze FD/FL :) Pozdrawiam
Brawo i tak trzymac. :grin:Cytat:
Zamieszczone przez oxeno
Cytat:
Zamieszczone przez Fotos
Nie tylko coraz trudniej naprawic, ale problem jest w tym ze nikt tego prawie niechce naprawiac! Czesci nie ma, a w Warszawie moze sa dwie osoby ktore sie znaja na T-90. Nawet serwis Canon'a nie naprawial T-90 ( w czasie ich glorii ) tylko wysylal do Niemiec lub Holandii na naprawe :)
Najwiekszy problem z naprawą T-90 jest taki, że bardzo prosto można zresetowa soft a wgrac sie go ponownie prawie nie da. Wszystkie uklady sa połaczone albo lutami albo na zasadzie przylegania docisniete srubkami, w Eos'ach sa juz złączki które bardzo łatwo się rozczepie i zczepia.
Migawka, niby copalowska, i bardzo podobna do tej w EOS'ach, ale troche inna. Inny jest system amortyzacji kurtyn. Co ciekawe, w póżniejszych latach (w 1990) Canon wypuścił T-60 (produkowany chyba przez Cosine) i tam była identyczna migawka jak w EOS'ie 850 lub 700, tylko troche zmodyfikowana na gorsze, chyba czas syncho byl na 1/60 a nie na 1/125.
Oj Canon przez lata się nakąbinował, niestety czasami na gorsze, ale coż, teraz przynajmniej trzyma sie (prawie) jednego systemu i słucha opinii użytkowników.
Pozdrawiam
Dokladnie tak. Cosina popelnila takie aparaty jak Canon T-60, Nikon FM10 i Nikon FE10. Wszystkie sa tak samo obrzydliwie plastikowe i tak samo wstrzas urywa reke jak sie wyzwoli migawke. Mialem wszystkie 3, ale na krotko, ochyda brrrrrrrrrrr.Cytat:
Zamieszczone przez oxeno
Canonek, a Ty się dalej trzymasz A-1 czy używasz tych dwóch pozostałych?
A dla ciekawości, kiedyś przeczytałem , że AE-1 mniał mniejszy wstrząs lustra niż FTb z zablokowanym ! Ciekawe, miałem stycznośc i obyma i jakos nie zauważylem różnicy :)
Ale T-90 też "kopie" i to nawet nieżle :)
Glownie A-1 i F-1 New, bo lubie preselekcje przyslony. Oczywiscie fotografuje tez wieloma innymi sprzetami. :)
Baaaaardzo watpie. Przede wszystkim wstrzas z podniesionym lustrem jest wzdluz aparatu, bo migawka ma poziomy przebieg, a nie jak w AE-1 do gory bo do gory leci lustro. No a wiadomo, ze aparat jest szerszy niz wyzszy i inaczej wplywa to na drgniecie w naszych rekach. Ale i bez tego to watpie.Cytat:
Zamieszczone przez oxeno
Dlatego napisałem, że nie zauważyłem tej różnicy. Mogę jedynie dodac, że znając bardzo dobrze konstrukcje obu aparatów, szczególnie mechanizmu podnoszenia lustra oraz naciągu migawki, mogę powiedziec, że migawka w FTb ma prawo mocniej kopac, i to sporo mocniej. Napisałem działanie migawek w innym wątku więc nie chce mi się powtarzac....
Pozdrawiam :)
Właśnie dokupiłem do mojego AE-1 Program lampę Speedlite 199A. Po prostu Malyyna:lol:Cytat:
Zamieszczone przez oxeno
Daj link, gdzie, bo chyba cos mi umknelo. :)Cytat:
Zamieszczone przez oxeno
A prosze bardzo ... http://canon-board.info/showthread.php?t=13033&page=3 gdzies tam to opisalem :) Poczytaj sobie :)