Dzień dobry. Ostatnio robiłem fotki moim 6d mk2 + 24-70 L f/4 is usm, zachodzącego słońca, które było jeszcze dosyć wysoko i ostre. Czy robienie zdjęć pod ostre słońce jest szkodliwe dla matrycy. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Wersja do druku
Dzień dobry. Ostatnio robiłem fotki moim 6d mk2 + 24-70 L f/4 is usm, zachodzącego słońca, które było jeszcze dosyć wysoko i ostre. Czy robienie zdjęć pod ostre słońce jest szkodliwe dla matrycy. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
wszelkie niezbędne informacje posiadasz w załączonej do aparatu instrukcji obsługi
warto poczytać:!:
Jakkolwiek @becekpl brutalnie to napisał, to jednak ma rację. Trudno doradzać w kwestii, która może skończyć się uszkodzeniem sprzętu lub wzroku,co nie oznacza, że ludzie nie robią zdjęć pod słońce.
jesli wystawic matryce na dzialanie slonca poprzez obiektyw to Jest to szkodliwe. Ale takiej sytuacji nie miales , dlatego ze matryce jest chronniona migawka . Czas dzialania slonca to krotkie ulamki sekund , szansa na uszkodzenie matrycy jest minimalna .
Natomiast gdyby naswietlac matryce dluzej np w LV , to jest to calkiem mozliwe.
Samo zdjecie mogloby trwac ulamek sekundy , ale kadrowanie gdyby trwalo minuty to jest to niebezpieczne.
Jesli wystawic aparat na dzialanie slonca przez wiele minut z podniesionym lustrem nawet z zamknieta migawka , to niemal pewnym jest, ze migawka ulegnie powierzchniowo nadtopieniu. Migawka polozona jest blizej ogniska niz matryca , skupienie swiatla jest wieksze.
powiedzialbym zdjecia mozesz robic bez obawy , ale tak zeby slonce swiecilo w obiektyw mozliwie najkrocej . jesli to jest rzad paru sekund , to mysle ze niebezpieczenstwa nie ma.
Noszac aparat na pasku staram sie nosic po ocienionej stronie , lub z dekielkiem.
Przy długich szkłach może przyjarać. Mi nadtopiło komore lustra w 7d+400/2.8 II non IS kiedy namiętnie fotografowałem zwierzaki pod światło. Zresztą nie tylko mi. Nawet chyba z tym obiektywem.
https://www.youtube.com/watch?time_c...ature=emb_logo
Ten filmik chyba wszystko tłumaczy. Dzięki mkkaczy :)
Załącznik 4460 Te zdjęcia zrobione prze ze mnie i kilka podobnych. Słońce w zenicie nie było. Przecież robienie zachodów słońca jest powszechne i każdy chce złapać jakiś niepowtarzalny.Załącznik 4461
Słońce mniej więcej w zenicie, 400 mm, jechane serią (śledzona formacja) i tak trafione. Czas był pewnie ok. 1/4000.
http://lotnictwo.net.pl/gallery/imag...861583399f.jpg
Ten film tak się ma do wątpliwości Miecia, jak porada "nie pij gorącej herbaty, bo w piecu hutniczym żelazo się topi".
Nadmiernie straszycie kolegę. Należy przeczytać instrukcję, być ostrożnym, ale normalny zachód Słońca to nie jest nic nadzwyczajnego. Znowu przy fotografowaniu Słońca należy być bardzo ostrożnym, ale myślę tu o zdjęciach na przykład zaćmienia lub sytuacji opisanej poniżej.
Taki przykład.
Fotografowałem plamy na Słońcu obiektywem 400 mm i celowałem prosto w naszą gwiazdę. Dopóki Słońce było dość wysoko użyłem filtra astronomicznego 1:10000. Potem zmniejszyłem do 1:6000, a bardzo nisko nad horyzontem nie używałem już żadnych filtrów. Oczywiście - tak jak to radzą koledzy - nie celowałem bezmyślnie cały czas w Słońce między kolejnymi ekspozycjami.
Ten filmik który dodałem to takie trochę extremum co słońce potrafi zrobić. Ja fotografowałem pod słońce, jednak cyknięcie paru fotek aż tak bardzo by nie wypaliło.
W moim przypadku to było tak że będąc w czatowni, obiektyw był stale, przez pare godzin dziennie skierowany na zachód. Słońce zachodziło i czasem bardziej lub mniej wpadało przez niego. Po pewnym czasie, może paru miesiącach kiedy chciałem wyczyścić matryce zauważyłem małe wżery na czarnym plastiku mirror boxa podobne do tych http://www.klecker.de/index.php/en/h...ge-your-camera Wtedy myślałem że to wżery po izopropanolu czy innym płynie do czyszczenia matryc którym czyściłem matryce, że może jakaś kropla mi spadła i zaszła reakcja. Po pewnym czasie ktoś dodał posta z identycznymi uszkodzeniami od słońca i wtedy skojażyłem fakty. Te wżery nie miały żadnego wpływu na prace aparatu, czy jakość zdjęć. Raczej na wartość przy sprzedaży.
Tu się zgadzam. Między ekspozycjami po prostu wieszałem na obiektywie czapkę bejsbolówkę - nie można było założyć dekla bo wisiała tam cała konstrukcja z filtrami. Ale byłem w sytuacji, gdy wiedziałem że celuję prosto w Słońce i co się może stać. Być może w przypadku podobnym do Twojego też bym to zlekceważył - dobra nauka.
Wg instrukcji to ten aparat jest urządzeniem niebezpiecznym dla zdrowia i życia. najlepiej owinąć go w miękką szmatkę i schować do szuflady, he, he...W załączniku strona 24 instrukcji obsługi.Załącznik 4465