Wersja do druku
Cześć. Zamierzam zacząć przygodę z fotografią analogową. Czy może ktoś polecić jakiś sprzęt w cenie do 2000 zł. Obecnie posiadam Canona 6d i obiektywy sigma z serii art (czy będą one działały ze sprzętem analogowym?). Musze przyznać, że nie mam dużej wiedzy na ten temat dlatego będę wdzięczny za pomoc i wskazówki. Pozdrawiam i z góry dziękuję. Olaf
Obawiam się że z działaniem Sigm z analogiem może być loteria. Musisz to sprawdzić z konkretnym body.
Nie pomyliłeś się o jedno zero na końcu? ;)
Na jakiś początek sugerowałbym EOS 50, 50e, Elan II, IIe (to ten sam model, u nas "50", w USA "Elan II", litera "e" oznaczała wybór punktów AF okiem, oprócz "normalnego"), z gripem na baterie "paluszki" AA. Całość pewnie poniżej 100, góra 200.
Nowsze, lepsze, to EOS 30, lepsze to EOS 3, no i są "jedynki" (podobny jak w cyfrze podział klas).
Dzięki serdeczne. Mogę tyle wydać na sprzęt dlatego pomyślałem, żeby kupić od razu coś lepszego :).Cytat:
Zamieszczone przez r_m
Problematyczne jest znalezienie takiego sprzętu, allegro raczej nie ma za dużo do zaoferowania. Jakieś wskazówki ?
spory budżet jak na analogaCytat:
Zamieszczone przez olaf1985
eos 3 lub eos 1v poczytaj jakie są różnice, nie wszystkie są wypisywane np. możliwość użycia filmów uczulonych na podczerwień
1v to model pro egzemplarze mogą być wyeksploatowane (ale oczywiście nie muszą)
3 ma ciekawy system sterowania autofocusem - śledzi ruchy galki ocznej i tam ustawia focus gdzie patrzysz wymaga to pewnej wprawy (patrzysz przez punkt na obiekt a nie na punkt autofocusa) i kalibracji niektórzy są zadowoleni niektórzy nie - ja skalibrowałem jeden kanał na okulary drugi na "bez okularów" i jestem zadowolony.
u mnie eos 3 działa z sigmą S50A,
do jakiego etapu chcesz doprowadzić część analogową? tylko film i skaner a potem cyfra i drukarka? czy do końca tzn. do powiększalnika? rozumiem chęć robienia zdjęć analogiem - sam nadal coś robię (ale nie tyle ile bym chciał) ale może warto spróbować czy to cię wciągnie na jakim tańszym sprzęcie - kiedyś kupiłem np. eosa 10 za 50zł (bo robi filmy ir bez zaświetlania fragmentu klatki) - oczywiście funkcjonalność takich sprzętów jest mniejsza ale można się przekonać czy ma się czas na fotografię analogową.
EOS 3 z PB-E2 (bez boostera nie kupuj!) https://www.ebay.pl/itm/Canon-EOS-3-...b0v:rk:13:pf:0Cytat:
Zamieszczone przez olaf1985
Generalnie na twoim miejscu polowałbym na Canona EOS-1V z Battery Pack BP-E1 za 1.350 zł np. (nie biorę odpowiedzialności za to co jest sprzedawane w linkach) https://www.ebay.pl/itm/Canon-EOS-1V...6al~:rk:3:pf:0
ze względu na wsparcie napraw do 2025 roku ;) https://www.optyczne.pl/12479-news-K...na_EOS-1v.html
ebay raczej zostaje https://www.ebay.pl/sch/i.html?_odkw...os+1v&_sacat=0
dawniej było tego pełno na allegro - zaczekaj na jakieś oferty, kup coś "w miarę nowego" sugestie r_m są dobre jak nie ma niczego konkretnego to kup rebela za mniej niż 100zł i zobacz jak ci taka fotografia leży, można sprawdzić jakieś komisy foto np. interfoto.eu jest drożej niż allegro ale zawsze coś tam mają.Cytat:
Zamieszczone przez olaf1985
Przy tej kwocie moze warto też rozważyć średni format...
Zależy mi na dobrej jakości skanu i druku powiedzmy do formatu A4. Byc może masz racje,że warto to sprawdzić. W takiej sytuacji coś tańszego ale może z nie najniższej półki ? do 1000 zł mógłbyś polecić ?Cytat:
Zamieszczone przez mirror
Troche bez sensu fotografowac analogiem i zamieniac obraz na cyfre. To cos jak obecnie sprzedawane plyty winylowe czyli cyfrowa muzyka przeniesiona na analogowy nosnik. Poza szumami i trzaskami winyla zadnych korzysci. Jesli juz fotografia analogowa to od poczatku do konca czyli klisza, koreks, ciemnia, powiekszalnik, suszarka. Wtedy to ma sens.
powiem tak - pożycz od kogoś jakikolwiek korpus (korpus to tylko skrzynka w analogu liczy się optyka i film) zrób jeden film - to będzie kolor czy bw? co fotografujesz? wywołaj lub oddaj do wywołania i skanowania wydrukuj zobacz czy rezultat cie zadowala. jeśli koniecznie chcesz kupić to w poście r_m masz tańsze modele. jesteś z krakowa lub okolic to mogę ci pożyczyć eosa 10 bo mi dwa takie leżą na półce - aparat prosty trzy punkty af :) ale wszystko działa, współczesne obiektywy działają (np.17-40, 70-300 bo innych nie używałem no jeszcze 10-22 od 16mm tez działał), a sigmę mogę sprawdzić bo nigdy do nie przypinałem do tego korpusu.Cytat:
Zamieszczone przez olaf1985
O tańszych modelach to ja nie pisałem, "tańsze" to jakiś EOS300 za 10zł. Nie, nie pomyłka, dziesięć złotych :) Mogę się założyć, że baterie do niego będą droższe.
Przy czym też jestem zdania, że warto pobawić się samodzielnie w cały proces (koreks, powiększalnik), bo zlecenie skanowania, może jeszcze w przeciętnym labie, to nie jest najszczęśliwszy pomysł.
w całym procesie jest pewna magia którą skanowanie skanowanie i wydruk cyfrowy zabija (chociaż dwa lata temu widziałem fantastyczne "analogowe zdjęcie" z kamery LF które okazało się skanem kliszy z LF i wydrukiem z wielkoformatowej drukarki - wyglądało fantastycznie ale trochę inaczej skanuje się kliszę z LF a trochę inaczej z małego obrazka miałem, kiedyś skaner minoltę 5400? do małego obrazka ale jakoś mnie nie przekonała) - samodzielnie to raczej tylko bw - mz proces prosty i do zrobienia bez problemu w domu trzeba mieć tylko trochę (sporo) czasu i chęci.Cytat:
Zamieszczone przez r_m
Nie do końca się z Tobą zgadzam. W fotografii modowej obecnie analog jest bardzo popularny, widać to w magazynach nawet tych prestiżowych typu Vogue, również w fotografii komercyjnej (nie mówię o postprodukcji w klimacie analogowym ).Cytat:
Zamieszczone przez Przemek_PC
Wiele magazynów wydawanych jest obecnie tylko online, klienci komercyjni też bardzo często potrzebują materiał wyłącznie pod internet.
Z płytami czarnymi zgadzam się w 100%, bo tu w wyniku mamy "wady" obu nośników. Natomiast w przypadku fotografii jest suma plusów i minusów ale jeśli mówimy o jakiejś unikalnej magii analoga to może po tych skanach jednak część jej zostanie ;)....Cytat:
Zamieszczone przez Przemek_PC
Ja zgadzam się z tym, co napisał Przemek_PC, ale z zastrzeżeniem - chodzi o zwykły, przeciętny, amatorski poziom. O osoby, które kupują w pierwszym lepszym punkcie jakikolwiek leżący na półce negatyw kolorowy renomowanej marki "Color Negative" ;) potem naświetlają go np. Zenitem (bo to lustrzanka, więc "będzie dobra jakość", to nic, że czasy naświetlania nie mają wiele wspólnego z opisem na kółku, ale to lustrzanka...) i zanoszą do wywołania do punktu, który z przyzwyczajenia nie wyrzucił filmówki na złom, a chemia pracuje w niej tylko z przyzwyczajenia. Potem takie dzieło trafia na labowy, szybki skaner, z podstawową jakością (bo lepsze skanowanie jest drogie), i znajomi się zachwycają "magią analogowych retro kolorów", nie mając pojęcia, ile rzeczy po drodze zostało spie...ne, i nie będąc w stanie powtórzyć efektów.Cytat:
Zamieszczone przez olaf1985
Wydaje mi się, że osoby o których napisałeś postępują nieco inaczej, a w konsekwencji efekty są "nieco" inne.
Dlatego w przeciętnych warunkach amatorskich dobrze byłoby do potwornej ceny sprzętu, sięgającej aż 20zł, dodać jakieś 100-200, i spróbować pobawić się w cały proces, ze względów technicznych jest to łatwiejsze w przypadku tradycyjnych, srebrowych materiałów cz-b. Chcąc osiągnąć "retro kolory" na zdjęciach szybciej, prościej i taniej byłoby pobawić się w ulubionym programie.
W 2001 roku przywiozłem kilkadziesiąt filmów (slajdy) z Toscanii. Wywołane w trzech polskich Pro Lab - z dwóch przyszły z zaciekami , zaświetleniami itp. Dałem część do skanowania i zrobienia odbitek - tym razem do cholernie drogich labów w Niemczech. Wyszedł szajs i zarzuciłem w ogóle focenie na 4 lata aż kupiłem 20D.
Analog fajna sprawa jak ktoś panuje nad procesem.
Ja też nie planowałem szybkiego przejścia na cyfrę, ale jak mi w najlepszym labie w mieście spaprali klisze z kilkutygodniowej wyprawy, to "się przerzuciłem". A co do meritum wątku, to wiele korpusów przerobiłem - i dla mnie najlepszy był wspomniany już eos3.
..i czasCytat:
Zamieszczone przez Przemek_PC
myślę że do zastosowań o jakich pisze olaf to raczej średni format wtedy i z zeskanowaniem mniejszy problem bo można na płaskim i z jakością łatwiej, ja kiedyś zeskanowałem klisze małoobrazkowe z dużej wycieczki (minolta 5400) ale byłem średnio zachwycony - widocznie nie umiem :) bo skaner ponoć przyzwoity, robię (ale bardziej nie robię niż robię - kupuję filmu do lodówki i nie jestem w stanie zużyć w sensownym czasie) tylko bw, wywołuję w domu - bw to proces prosty.Cytat:
Zamieszczone przez r_m
Zgadzam się z Tobą w 100%, dlatego zamierzam zainwestować w dobre filmy, nie wychodzę z założenia, że będzie to tylko amatorska zabawa - być może na początku tak, ale czas pokaże :)Cytat:
Zamieszczone przez r_m
Wpadł mi własnie na szybko przykład jednej z wielu aktualnych sesji wykonanych analogiem:
https://www.vogue.pl/a/premierowo-na...a-marki-epuzer
Sprzęt i filmy to banał. EOS 3 powinien dostarczyć radości focenia. Ale proces to już co innego. Jak na końcu ma być skan to dla mnie taki "analog" to lipa. Byle preset da lepszy efekt.Cytat:
Zamieszczone przez olaf1985
Nie do końca wiem co ma być tym elementem magii analogowej. Bo jeśli mizerny DR to cyfrówki Canona też robią dobrą robotę ;).
Dawno temu czytalem artykul o sesji foto do Playboya. Analog rzecz jasna bo cyfry nie bylo. Sztab ludzi czuwajacych nad oswietleniem, wizazystki tuszujace wady modelki (Photoshopa nie bylo), przerywanie zdjec bo modelka zmieniajac poze wlasnie starla cala warstwe tapety tuszujacej blizne po wyrostku. Suma sumarum wykonano jesli dobrze pamietam kilka tysiecy zdjec. To tak na ostudzenie zapalu po obejrzeniu efektow profesjonalnej sesji analogowej.