Czy ktoś z forumowiczów skakał już może ze spadochronem? Jak przeżycia i poziom adrenliny. Tego czego się obawiam to zawachania gdy już będę tam na górze.
Wersja do druku
Czy ktoś z forumowiczów skakał już może ze spadochronem? Jak przeżycia i poziom adrenliny. Tego czego się obawiam to zawachania gdy już będę tam na górze.
Skok jest super. Polecam. Pierwszy raz jest opor by z wlasnej woli wyskakiwac ze sprawnego samolotu ale po wyladowaniu chcesz znowu [emoji3]
Wspinam się po górach, i przynajmniej do tej pory nie odczuwałem jakiegoś większego strachu.Choć czasem bywało różnie.Choć pierwszy raz
zjazd na linie wywarł na mnie dość nie miłe wrażenie.Ekspozycja widziana z góry robi swoje.Teraz to już po tylu latach nawet o tym nie myślę.Jeśli nie masz lęku wysokości i strach przed skokiem w pustkę nie sprawi że nie wykopią Cię z samolotu to wszystko przed Tobą :)
Na wszelki wypadek załóż może pampersa:)
Ja nie skakałem na spadochronie, ale już mam za sobą kilka lotów na parolotni z instruktorem.Start nie był zły ale jak poczułem ten wiatr pod nogami i pustkę pod sobą to chwilę jakoś niepewnie się czułem, ale po wylądowaniu wyjechałem jeszcze raz i z tym samym instruktorem oddałem jeszcze w tym dniu 2 następne loty. Coś Pięknego i niesamowitego :)
Ja nigdy nie skakałem ze spadochronem ani też bez :D ale gdybym miał skoczyć to bym się dobrze zastanowił :)
Skoki ze spadochronem - fajna sprawa. Ale nie każdy może je wykonać z tego względu, że są pewne ograniczenia zdrowotne. Problemy krążeniowe, problemy z płucami, oddechowe. A Ci co mają epilepsję, to już w ogóle.
Sama dostępność takiego skoku jest banalnie prosta. Koszt to od kilku stówek w górę. Na https://szczecinek.com/artykul/szuka...ezwykly/359038 zostało to lepiej i szerzej opisane.
Motolotnia - marzy mi się to. Też fajna sprawa.
Ile trzeba godzi poświęcić żeby móc samemu skoczyć ze spadochronem ?
Italy, nie przesadzaj. To jest tak łatwe jak zejście wieczorem z Morskiego Oka do Palenicy. :lol:
Z tego co widziałem, to sporo ludzi skacze z kamerką z wysięgnikiem typu gopro.
No to ustalmy co nam jest potrzebne do oddania pierwszego skoku ze spadochronem
1.Pampers
2.Aparat fotograficzny
3.Kamerka z wysięgnikiem typu gopro.
4. Najważniejsze - nie zapomnieć zabrać tam na górę spakowanego spadochronu...
Zapomnieliście o jakimś samolocie chyba?
Kolega nie pisał, że z samolotu, tylko że ze spadochronem.
Tak, skakalem.
Bylo to wiele lat temu. Przed pierwszym skokem 2 tygodnie kurs.
Nie moglem sie doczekac pierwszego skoku ale bedac juz w gorze stojac w progu otwartych drzwi samolotu odbylem wewnetrzna walke - skalac nie skalac, wyskoczylem.
Swiat zawirowal, ok.3 sekundy utrata swiadomosci po otwarciu spadochronu wszystko wrocilo do normy.
Nastepnie - rozkoszowanie sie opadaniem z prawidlowo otwarta czasza spadochronu i podziwianie otoczenia z jednoczesna baczna obserwacja kiedy nastapi moment zetkniecia z ziemia (b.wazne !).
Skok 2-gi i 3-ci podobny lecz bez wewnetrznej walki ��.
Nastepne skoki z pelna kontrola od wyskoku do ladowania.
jaki koszt szkolenia?
Pierwszy skok w 1997, ostatni w 2011 łącznie kilka setek na koncie z licencją w kieszeni (wszystkie szczęśliwe). Generalnie najpiękniejsza przygoda życia. Polecam:-)
zrobilem jeden jedyny w ramach szkolenia na pilota ( na wypadek koniecznosci opuszczenia kabiny ) i jest pieknie , ale w szybowcu to piekno trwa dluzej.W samolocie jest mniej pieknie.
po ilus tam skokach wszyscy moi znajomi Maja powazne problemy z kregoslupem. Szarpniecie w powietrzu i zawsze zdazy sie kiedys niechciany dzwon w ziemnie.
Tak po 2000 skokach ludzie jeszcze nie starzy w wiekszosci z tego powodu wysiadaja.
Oczywiście twarde otwarcia się zdarzają, najczęściej jednak występują w skokach BASE, gdzie ma to bezpośrednie znaczenie. Oczywiście hamowanie podczas otwarcia jest dość gwałtowne, ale nie jest to wbrew pozorom aż na tak krótkim odcinku jak by się mogło wydawać. Spadochron dobrze ułożony wyhamowuje na odcinku ok 150 max do 200 metrów, z prędkości ok 180/200 km/h.
Pozdrawiam.
Kiedys skok robiac licencje na pilota byl obowiazkowy , pozniej zrezygnowano z tego , dlatego , ze przy tych skokach zdazaly sie wypadki czesciej ( niekoniecznie smiertelne , przewaznie jakies urazy ) niz pozniej w trakcie latania zaszlaby koniecznosc skoku.
nie ma aktualnie w programie szkolenia na PL - moze i szkoda.
Podobnie kiedys byla w programie obowiazkowa akrobacja podstawowa, teraz nie.
Spadochrony kiedys tez byly inne - czasze w formie grzyba z ograniczona mozliwoscia sterowania . Dzisiaj jednak udaje sie dluzej utrzymac w powietrzu, troche sie leci , troche opada .Kontakt z ziemia byl twardszy , dzisiaj to mieciutkie przyziemienie w biegu , jesli wszystko przebiegnie tak jak nalezy.
Problem w tym , ze czasem nie przebiega tak gladko.
Ale fakt - jest pieknie.
Skakałem raz w tandemie i po wylądowaniu od razu była chęć na więcej. Dodam, że mam lęk wysokości, ale jak przyszedł moment skoku to nie było strachu ani nic, może dlatego, że z wysokości 4000 m wszystko wygląda tak nierealnie. Może to być sposób na oswojenie swoich lęków, pewnie nie dla wszystkich, ale u mnie zadziałało. Nie wspominając o widokach, których nie da się z niczym porównać i są warte ceny, którą zapłacimy za skok.
A powiedzcie mi czy można ogólnie skakać samemu za pierwszym razem ? Czy jest tylko możliwość skakania z instruktorem ?
Mam za sobą skok. 8-) Co prawda miało to miejsce już ponad 10 lat temu, ale takich wrażeń się nie zapomina. Polecam wszystkim przeżyć to przynajmniej raz, chociaż trzeba przy tym nastawić się na spore koszty.
Można, w szkoleniu typu statik-line, "na linę" choć tego typu szkolenia są mniej dostępne, raczej tylko i wyłącznie w aeroklubach i oczywiście w tej wersji szkolenia zaraz po wyskoczeniu z samolotu otwiera się spadochron. Skoki oddawane są z 1000-1500 metrów. Drugi typ szkolenia to AFF, accelerating free faling) znacznie droższe i od pierwszego skoku wyskakujesz z dwoma instruktorami trzymającymi Cię po bokach z 4000m, którzy pilnują Twojej prawidłowej sylwetki podczas swobodnego lotu i trzymają Cię do wysokości otwarcia spadochronu. Po otwarciu samodzielnie szybujesz na otwartej czaszy i oczywiście lądujesz. Tak, aby samodzielnie wysiąść z 4000 m bez opanowania kontroli swobodnego lotu jest NIEMOŻLIWE.
BlueSky:-)