Zamieszczone przez
pan.kolega
Nie mam żadnych krytyk to tej puszki, tylko współczucie dla Nikona. Nikon dał od serca wszystko co miał tak jakby to był ostatni korpus jaki ma w planach. To chyba oznaka paniki. Teraz albo nigdy.
I tak nie dla mnie, bo bez Dual Pixel albo ekwiwalentu już korpusu nie kupię. Aparatu ważącego ponad 900g też pewnie nigdy w życiu już nie kupię, chociaż akurat nie cierpię na kręgosłup albo zanik mięśni. Jakbym pragnął wydać $3300 (nie pragnę na razie) i tak wybrałbym Canona 5d4 mimo, że gibanego brak niestety. (Nawiasem, display wahany góra dół to dla mnie tylko marne usprawiedliwienie braku gibanego ekranu z prawdziwego zdarzenia).
Cena $3300 to już jest tyci rynek. Kilkukrotnie mniejszy niz w punkcie cenowym $2000.
A swoją drogą, kiedy można mieć klocka co zrobi ponad 1800 zdjęć bez wymiany baterii i ponad 5000 zdjęć z grypem, jak ten Nikon, bezlusterkowiec wydaje się być propozycją śmieszną dla kogoś kto spędza godziny i dni na fotografowaniu.
Robiłem zaćmienie słońca Canonem M i i dwa razy musiałem odkręcać statyw i rozmontować całe precyzyjnie ustawione połączenie z teleskopem żeby wymieniać baterie. Nawet jeśli da się wyjąć baterię bez odkrręcania płytki statywu, jest to zbędne udręczenie. Bo trzeba ciągle uważać, żeby bateria się nie wyczerpała w najgorszym momencie. Chyba, że sie robi krajobrazy, to góra czy chałupa zwykle nie ucieknie.