Doradźcie proszę, czy istnieje jakaś możliwość sprawdzenia, ile dany egzemplarz 20D napstrykał fotek?
Wersja do druku
Doradźcie proszę, czy istnieje jakaś możliwość sprawdzenia, ile dany egzemplarz 20D napstrykał fotek?
W serwisie mogą to sprawdzić.
No tak, a za pomoca kabelka i jakiegoś oprogramowania z internetu?
O ile wiem, to żaden taki soft nie istnieje. Ale zawsze mogę się mylić :-)Cytat:
Zamieszczone przez wasielewskis
Generalnie trzeba przyjąć, że tylko serwis ustali prawdziwy przebieg aparatu. Nie wiem też jak się ma sprawa przy np. wymianie migawki, tzn. czy licznik przebiegu się zeruje czy też leci dalej.
moza sprobowac wycztac z exifa w jpg zaparatu ale jest to tam mocno zaszyte... byl watek na forum o czytaniu nr seryjnego w jedynkach zalozony przez Auwo...
co Auwo ? co Auwo ? hehehe
Do jedynek jest specjalny soft (który posiadam) - inne modele chyba tylko serwis.
ale ZTCP to z muflonowych jpgow na stronie wyciagalem exiferem nr kolejne zdjec... tyle ze byly zaszyte gdzies tam ...
Po kolei :)
Istnieje, ale nie można go ściągnąć "z internetu" (przynajmniej nam się nie udało, a swego czasu ostro próbowaliśmy ;-)). Zarezerwowany dla serwisu.Cytat:
Zamieszczone przez bundy
A w 1D numerek jest rzeczywiście zapisany w exifie - nie potrzeba specjalnego softu, podawałem kiedyś na forum stosowne zaklęcia.
W 10D leci dalej ;)Cytat:
Zamieszczone przez bundy
A propos 1-nek to jest soft CanCount pod Maca i Windowsy:
http://www.soens.de/Software_EN.html
Trochę screenshotów:
http://www.soens.de/EOS1DInf.html
Koszt: 9,95 Euro
To może ktoś napisze jakiś sherware na 20/30/300/350D w końcu to popularne puszki i jest na coś takiego zapotrzebowanie. Zwłaszcza teraz kiedy robi się rynek wtórny na takie puszki.
Nie napisze, bo o ile ta informacja jest zapisana w jedynkach w exifie i latwa do wyciagniecia, to w 20/30/300/350 nikt nie wie gdzie, jak i czy wogole to zapisali do exifa...Cytat:
Zamieszczone przez Mac
Jeśli istnieje soft serwisowy, który potrafi zczytać te dane to znaczy, że gdzieś są zapisane, być może nie w exifach... ale gdzieś tak. Zatem wydaje mi się, że jednak jest taka możliwość i nadzieja.Cytat:
Zamieszczone przez KuchateK
Na Żytniej robia to w ok 20 sekund... wiec pewnie tylko podpiecie do softu, click i odczytanie.Cytat:
Zamieszczone przez Mac
To kiedy robimy ten napad na serwis po troche softu? :)
Cytat:
Zamieszczone przez KuchateK
Może jutro ;)
Po "długim weekendzie" ich umysły będą jeszcze błądziły w obłokach i napewno nie będą się niczego spodziewać, a może nawet uda się bez rozlewu krwi? :)
Myślisz, że nie da się bez przemocy? Kurcze potem prokurator będzie się pałętał za nami. Ten soft musi być do zdobycia.Cytat:
Zamieszczone przez ULTIMA PRIME
Musi być jakiś powód, dla którego ten soft jest niedostępny. Możliwe, że Canon nie chce aby się hakerzy do tego dobrali i wykombinowali metodę na wpisywanie fałszywego przebiegu ;)
ale my o tym nie myślimy...kto chętny do zatrudnienia się na Żytniej ??
To ja proponuje "Vitez' a" ma po drodze i lubi dużo gadać, napewno ich przekona :)Cytat:
Zamieszczone przez Mac
Kandydatura Viteza jest bezkonkurencyjna, jestem za a i jakość serwisu by zyskała.
tak naprawdę trzebaby złamać protokół komunikacyjny EOSa...Cytat:
Zamieszczone przez mattnick
nie jest to niemożliwe, ale ..... czy gra jest warta świeczki? :roll:
Wiesz pewnie otworzyłoby to jakieś nowe możliwości, pytanie tylko jakie i po co?
Nie mniej warto by mieć taki soft do czytania ilości wykonanych zdjęć.
Mam pytania:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
1) Czy wynik jest z dokładnością co do jednego klapnięcia??
2) Czy odczyt robią za friko?
Co nieco wiadomo o tym protokole, bo jest przecież http://www.gphoto.org/Cytat:
Zamieszczone przez mxw
Tomek a może Ty spróbujesz, zrobiłeś kiedyś wężyk to i może umiesz napisać jakiś programik do zczytania ilości fotek.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
:lol: to trochę inny poziom umiejętności niestety...
W!
Dane sa xorowane w kazdym zdjeciu zrobionym nowymi aparatami, mozna je odczytac jezeli przesledzi sie odpowiednio kod np hiewem i troszke kuma sie kod assemblera. Metoda jest dosc prosta, mozna tam zreszta duzo wiecej odczytac danych. Canon nie pozwala na opublikowanie tego oprogramowania, bo nie... Po to sa serwisy i z czegos musza zyc oraz bezpieczenstwo danych jest rowniez wazne. Jest rowniez metoda na czyszczenie ilosc wykonanych zdjec. Program Canona jest prosty i latwy w obsludze, mozna rowniez nietypowe bledy nim wylapac aparatu. Pracuje w sewisie i mamy ten program ale dosc sporadycznie uzywam go. I odpowiadam na pytania dalsze - niestety nie moge udostepnic jego kopii ani chocby czesci. Mamy podpisana umowe z Canonem.
Zdrowko
Czyli tak naprawde do odczytania ilości zdjęć nie jest potrzebne body?Cytat:
Zamieszczone przez lukep
Info jest zawarte w zdjęciu?
Dobrze to zrozumiałem?
A co to sa "nowe aparaty"? W sumie firmware do 10D kiedys disassemblowalem ;-)
Można troszkę po ludzku.Cytat:
Zamieszczone przez lukep
Bez obrazy Panowie, ale po kiego grzyba wam to wszystko? ;-) Szukając analogii od razu sobie pomyślałem np. o kierowcy, którego może nurtować tak bardzo działanie swojego bolidu, że będzie go podłączał do kompa, wyciągał program ze sterowników, reverse engineering uprawiał itd ;-) :-) Tylko pytanie- po co?
Pewnie powiecie, że grzebiąc w sofcie auta można dużo dobrego zrobić (250 koni z Golfa "trójki" itp.), ale czy każdy może to zrobić i czy każdemu to jest tak naprawdę potrzebne. W przypadku aparatu jest tylko jeden moment, kiedy sprawdzenie przebiegu jest istotne -zakup. Jeśli kupujemy nowy aparat, to problemu nie ma. Kiedy jest to używka, to najczęściej sprawdzenie po zakupie niewiele da, bo sprzedawca każe się pocałować w kuper (widziały gały...). Tak więc ja wkładam sobie temat sprawdzania przebiegu między epopeję o foceniu ceglanych murów a powieść o sklejaniu z tekturki idealnych testów AF'a :-)
Oczywiście to były moje czysto subiektywne przemyślenia :-)
ten zakres funkcjonalności (generalnie wszystkie "cywilne" funkcje typu ściąganie fotek, zmiana ustawień aparatu, remote shooter, nawet konwersja RAW itp. itd.) nie wymaga specjalnie łamania, bo jest dostępne, nawet ja to potrafię.... 8-)Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
chodzi o ten drugi bardziej "militarny" protokół, którym można się dobrać właśnie do licznika migawki, korekty BF/FF, mapowania pixeli itp. itd. :!:
swoją drogą, jak się zastanowić, jakie funkcje tam są dostępne, to nie ma się co dziwić, że canon tego nie udostępnia - po miesiącu wszystkie canony na świecie przestałyby działać :mrgreen:
chmm, myślę, że - gdyby było to możliwe - choć jeden dzień zabawy z takim oprogramowaniem sporo by wyjaśnił :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez lukep
albo może koledze jakiegoś sniffera pod usb można podesłać?? ;)
natomiast co do zapisywania licznika w każdej fotce (JPEG? RAW?) to to chyba dotyczy tylko jedynek... chmmm, ale warto sprawdzić. niedługo robiąc wersję 1.0 fotoloadera i tak będę musiał dekodować poufne dane canona w zdjęciach (chodzi o wyciągnięcie numeru seryjnego aparatu), więc może przy okazji i coś jeszcze się tam znajdzie...? :roll:
To ja zapytam:Cytat:
Zamieszczone przez bundy
A dlaczego nie?
Po to istnieją fora by zadawać na nich pytania, a że kogoś akurat interesuje ten temat - dlaczego nie ma go drążyć?
Ja, np. chciałbym się dowiedzieć ile "MNIEJ WIĘCEJ" jeszcze wyciągnie migawka w moim body.
Pozdrawiam
no taaaaa, ten etap mamy już za sobą :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez bundy
ale miło powspominać... 8-)
po co? chmm, choćby po to żeby z każdą pierdołą nie jechać do serwisu.
jak mu coś dolega (silniczkowi), wystarczy spinacz i komp wszystko ci powie.
no mi przybyło tylko +15, ale zawsze :roll:Cytat:
Zamieszczone przez bundy
i masz rację, generalnie wiadomo, że to tylko takie hobbystyczne zajęcie o niskim priorytecie wykonawczym :wink:Cytat:
Zamieszczone przez bundy
W życiu nie przewidzisz na dany moment ile migawka jeszcze pociągnie. Może wystrzelać tyle ile norma przewiduje, może przekroczyć normę nawet 2 razy, a może też zdechnąć po zrobieniu 20 fotek. Byłoby zbyt pięknie, gdyby można było powiedzieć ze 100% pewnością - "mam 49999 na liczniku i za 5 sekund padnie mi migawka po kolejnym strzale" :-) Prawdę mówiąć ja sobie nawet nie zaprzątam głowy tematem takim jak padnięcie migawki - to jest w jakiejś tam perspektywie czasu rzecz nie do uniknięcia (jak kilka innych rzeczy na tym świecie - niestety...) i absurdalne (jak dla mnie) jest nabijanie sobie tym głowy (padnie, nie padnie, teraz a może później, kiedy?). Może lepiej zamiast tego robić zdjęcia?Cytat:
Zamieszczone przez ULTIMA PRIME
A ilość wystrzelanych fotek można chyba sobie oszacować w dużo prostszy sposób niż dobieranie się do ściśle tajnych informacji w plikach :-)
Oczywiście forum jest po to, żeby różne kwestie tutaj podnosić, ale ja jedynie wszedłem w małą polemikę, żeby pokazać swój punkt widzenia na tę sprawę.
Mimo, że na codzień mam do czynienia z bardzo zaawansowanymi technologiami, to prywatnie już dawno temu wyleczyłem się z podejścia do pewnych spraw w stylu "Adam Słodowy vs. McGyver", bo to potrafi zabić przyjemność z użytkowania danego sprzętu. Mam aprat, robię zdjęcia - czasem lepsze a czasem gorsze, ale jakoś zupełnie mnie nie interesują np. zawiłości działania canonowskiego CMOS'a :-)
Tyle mojego akademickiego gadania :-)
Hmm, tak sobie popatrzylem na przykladowe jpegi... smiem twierdzic, ze jesli rzeczywiscie taka informacja jest zapisana w zdjeciu, rowniez w aparatach innych niz 1D+, to jest ona gdzies w normalnym exifie, nie schowana gdzies miedzy tagami jpg.
Dane z exifa sa stosunkowo latwo dostepne/analizowalne (pelny output z exiftoola na przykladowej fotce z 1D to u mnie prawie 1300 linii, z ladnymi komentarzami, mozliwoscia wyboru formatu liczb itp.).
W polaczeniu z faktem, ze dla kogos, kto zdisassemblowal firmware i usunal ograniczenia w 300D, znalezienie takiego licznika powinno byc banalne oraz tym, ze jest to bardzo pozadany feature (wystarczy poczytac najpopularniejsze watki na forach poswieconych hackingowi firmware Canona), moim zdaniem oznacza to, ze albo tej informacji w plikach ze zdjeciami nie ma albo jest to zrobione w jakis bardziej pokrecony sposob - klucz o zmiennej dlugosci, data z exifa, S/N aparatu itp. Ze wskazaniem na pierwsza opcje :)
A odpowiadajac na pytanie "po co?" - a tak dla sportu :)
Edit: aha, a i tak sie kiedys zmusze i sprobuje pogrzebac ;-)
Dobry txt :):):)Cytat:
Zamieszczone przez bundy
Wiem ze nie przewidzisz nigdy DOKADNIE ile jeszcze cyknie migawka, dlatego napisam to "MNIEJ WIĘCEJ" DUŻYMI LITERAMI :)
Nie jestem pierwszym właścicielem aparatu więc ciężko stwierdzić ILE
Co do zamartwiania? - dokładnie nie ma sie co przejmować na zapas :), ale taka informacja w niczym by nie przeszkadzała, więc jeśli była by taka możliwość - dlaczego nie? :)
muflon: 3 x TAK :wink:
No to co, konkurs? :) Kilka hintow:
MakerNote, tag 0x927c, a w srodku: 0x0093 (zwlaszcza 0x0001, moze jakims xorem rzeczywiscie po tym pojezdzic?) oprocz tego: 0x4001, 0x4002 (dlugie, ale z dobrym narzedziem powinno sie dac) :lol:
Aha, to wszystko 20D.
1 - musisz pania przed oddaniem aparatu uprzedzic ze chcesz wynik co do klapniecia. Mi powiedziala "okolo 15stu tysiecy" a jak sie upieralem przy wpisaniu dokladnego wyniku to juz nie chcialo jej sie chyba drugi raz isc na zaplecze i wpisala bodajze 14998 :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Zielony
2 - tak
a) gdy kupujacy ma do wyboru body o przebiegu 15 tys a body o przebiegu 25 tys to ktore wybierze? (biorac pod uwage identyczny stopien zuzycia zewnetrznego)Cytat:
Zamieszczone przez bundy
b) Gdy wiesz ze robisz ok 5 tys zdjec na kwartal , migawka ci jeszcze nie padla a serwis ci odczyta ponad 50 tys, Canon w twoim body gwarantuje zywotnosc 50tys to jesli stosujesz zasade "przezorny zawsze zabezpieczony" - zaczynasz odkladac te ok 600zl na wymiane migawki albo przy wazniejszych okolicznosciach kupujesz/pozyczasz drugie body bo dostales ostrzezenie ze moze ci migawka siasc niedlugo.
Owszem, moze wytrzymac i 100 tys... ale ja tam wole byc zabezpieczony na rozne ewentualnosci zamiast optymistycznie myslec "e przy 50 tys nie padnie" ;)
Wszystko pięknie, ale pod warunkiem, że kupujący ma możliwość dokonania tego sprawdzenia przed finalizacją transakcji (bo deklaracje sprzedających często są jakoś mało wiarygodne - to tak jak z samochodami "Panie, to autko tylko do kościoła w niedzielę jeździło" (a zawieszenie trzyma się na gumie do źucia...)).Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Powiedzmy, że już mam to odłożone :-) ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Dobra Panowie, ja pod obstrzałem Waszych argumentów wymiękam, ale i tak pozostaję nadal w swej dziecięcej naiwności, ufając, że co ma być to i tak będzie :-)
Cytat:
Zamieszczone przez bundy
Bez obaw. Z tego co pamiętam (z aukcji Vitez'a) potwierdzenie ilości klapnięć dostaje się na firmowym papierze tzn 'podbite' przez serwis Canona - co zdaje się być wystarczająco wiarygodne.
Kurcze, wlazło mi to na ambicję :) Ustawiłem aparat na M, MF, preset WB itp., strzeliłem serię 5 fotek - to nie to. Wszystko powyżej to fałszywe tropy - albo "normalny" licznik zdjęć na karcie, albo zmieniające się długości pól variable-length itp. - rzeczy, które byłem w stanie określić po co są na podstawie analizy tych kilku kolejnych pstryków. Żaden kawałek regulaminowego EXIFa nie podpada pod coś takiego jak licznik fotek, niezależnie od rodzaju użytego zagmatwania. Exiftool to naprawdę świetne narzędzie :-)Cytat:
Zamieszczone przez muflon
Tak naprawdę to, co zostaje do analizy to taki podejrzany, zmiennej długości (ok.410 bajtów +/- 10, od adresu +/- 0x2851) kawałek pierwszego znacznika JPEG APP1 - tam w każdym zdjęciu z serii jest kompletna kaszana, a do tego jest to kompletnie niezgodne ze specyfikacją tego znacznika APP, bo nie jest ujęte w żadnym z zakresów tagów exifa. Nie jest to thumbnail (ten jest jako następny znacznik JPG, za exifem). Będę walczył dalej :) póki co podtrzymuję swoją tezę.
lukep, sprecyzuj proszę co masz na myśli przez "nowsze aparaty". Nie powiem, zabawa jest fajna, ale trochę głupio dłubać (do tego w sprzeczności z ogólno-internetowo-forumowym (i swoim) stanem wiedzy) nie wiedząc czy się nie pomyliłeś z numerkami...
Cytat:
Zamieszczone przez Zielony
Ta... tyle ze sprawdzenie trwalo 20 sekund a ja potem 10 minut musialem pania prosic by mi to wydrukowala i podpieczetowala...
Bo bylo:
1) najpierw ustnie "okolo 15stu tysiecy" i oddala mi puszke... ja :shock: :roll:
2) wytlumaczylem ze potrzebuje dokladnej ilosci i na pismie bo to dla klienta, ktory nie kupi puszki bez podanej w wiarygodny sposob informacji o ilosci pstrykniec
3) pani zlapala za kartke i dlugopis i zaczynala juz pisac , na co ja kolejne :shock: :roll: i tlumacze ze zeby to wygladalo oficjalnie i z serwisu, czyli prosilbym o wydruk z pieczatka jak przy zleceniach serwisowych... na co pani "a zlecenie serwisowe to ja moge ogolnie na przeglad przyjac aparat, 30zl i 24 godziny trwa" , no to znowu tlumaczenie ze chce od reki i tylko wydruk potrzebny bo liczbe pstrykniec juz mi podala.
4) w koncu pani wykoncypowala, ze moze przyjac za darmo i wydac od reki wpisujac inny powod niz "przeglad aparatu" w zleceniu serwisowym.
5) co swoje wynegocjowalem to w koncu dostalem no ale cierpliwie trzeba bylo prosic i tlumaczyc. A pani to ta bardziej znana nam z twarzy ;) (nie bede sie wdawal w detale bo to nieelegancko)
no, wcześniej o tym nie pisałeś ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Czyżby pani z wąsem?? :lol: heh, też miałem taką w sklepie elektroniczym za czasów technikum :mrgreen: Najlepsze było to, że ceny rzucała z czapy. Mogłeś coś kupić za 10zł, pare minut później wchodzi do sklepu kumpel, bierze to samo - ale płaci już np 14zł :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
tragedia...
Nie?Cytat:
Zamieszczone przez Zielony
http://canon-board.info/showpost.php...7&postcount=94
http://canon-board.info/showpost.php...5&postcount=37
:p
ciekawe jakie Ksywki mają na tym forum pracownicy z Żytniej. Bo nie wieże żeby nie przeglądali.
Tzn chcesz im przekazać tak zwane 'trzy słowa do ojca prowadzącego' ??? :lol:Cytat:
Zamieszczone przez bachoo
Szacuneczek :-o :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
:grin: nieee no. jak narazie nie miałem przyjemności korzystać z ich usług. ale tak tylko troche podjudzam aby sie może odkryli ;)Cytat:
Zamieszczone przez Zielony