Jak co roku ogród botaniczny w Powsinie (k/W-wy) organizuje "Dni kwitnacych magnolii". Na miejscu poza atrakcjami przyrodniczymi (wiosenne kwiaty, małe zwierzęta i gapie) będzie piwo z beczki i grill.
Oby pogoda dopisała.
Wersja do druku
Jak co roku ogród botaniczny w Powsinie (k/W-wy) organizuje "Dni kwitnacych magnolii". Na miejscu poza atrakcjami przyrodniczymi (wiosenne kwiaty, małe zwierzęta i gapie) będzie piwo z beczki i grill.
Oby pogoda dopisała.
Chyba sie pojawię , mam akurat wolny weekend , co ostatnio rzadko mi sie przydarza. Aby słoneczko swieciło i deszczyk nie padał.............
kurcze, że też muszą tak zaraz po świętach ....
o ile nigdzie nie wyjade to bede :-)
Ja bede. Chcialbym byc w sobote ale sie nie wybudze (akurat bede konczyl tydzien zmiany nocnej w sobote o 7 rano :? )... w niedziele bedzie tloczniej no ale trudno.
Jak nie bedzie lało, to się zajawię. Piwo i magnolie, może być fajowo:)
Ja bede w sobote, wprawdzie mam popoludniu slub kolegi ale mysle, ze zdarze. Chyba, ze beda duze korki, bo slub na drugim koncu miasta :)
W niedziele nie moge bo mam juz oplaconego Paintballa na poligonie w Wesolej.
Jak nie zapomne to wezme forumowy ID to bedzie latwiej rozpoznac swoich :)
Wiem już że mam zajeta sobote , ale w niedziele się zjawie.
Często tam bywasz? bo ja raz prawie sie wybrałem.. jakaś ekipa z SGH to wtedy była...Cytat:
Zamieszczone przez yasin
Wlasnie teraz bede pierwszy raz z ekipa znajomych z PW, ogolem ma byc 120 osob i podobno zawsze jest wypas zabawa, bo kumple juz tam byli dwa razy. Koszt 100 pln za: poligon, stroj ochronny, maska, bron, i 500 sztuk kulek, caly dzien biegania i strzelania :)
no to ten mój paintball na takich samych warunkach był.. tylko że całą noc i ranek lał deszcz i sie rozmyśliłem..
Właśnie wróciłem. słoneczko swieciło , kilka Canonów widziałem ( raczej z daleka). magnolie specjalnie nie obrodziły ale szyszunie i uschłe listeczki były , a jakże;:)))
Dla miłośników magnolii, dziesiejsze z parku w Pszczynie:
1.
2.
Zanim sie wybieralem do Powsina mialem w sobote spacer po okolicach mojego Powisla i uwaznie sie przygladalem roslinnosci... biednie to wygladalo - nic jeszcze nie rozkwitlo, listek drzewa nie wypuscily. To mnie zniechecilo do Powsina a i tak... mialem rodzinne odwiedziny w niedziele i z domu wypelzlem dopiero ok 17tej kiedy juz troche za pozno na dalsze wyjazdy jak i fotki bylo.