pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
Wczoraj miałem okazję robić ślub i wesele u znajomego. Był to mój pierwszy raz na poważnie od początku do końca no i za pieniądze. Z uwagi na znajomość zgodziłem się to wykonać połowę taniej niż bym to zrobił obcej osobie. Oczywiście nie jestem profesjonalnym ślubniakiem więc stawki też nie mam dużej.
Robiłem zdjęcia na wielu ślubach i weselach u znajomych ale nigdy od początku do końca i nigdy za pieniądze, więc jak dla mnie to poprzeczka podniosła się znacznie.
Specjalnie na ten ślub i wesele sprzedałem 200L i kupiłem 35L, bo wiedziałem, że sam 17-40 to za ciemno i będzie ciężko. Dokupiłem jeszcze baterię do 5d2, bo wiedziałem, że na jednej nie da rady całości, choć oryginalna bardzo długo pociągnęła. Podróbka za 50zł też daje radę. Do lampy też wziąłem dwa komplety aku i w razie czego baterie.
Miałem kilka kart CF i w sumie 36GB pojemności, ale przezornie pożyczyłem jeszcze jedną od kolegi no i dobrze zrobiłem, bo o 22 jeszcze przed oczepinami już miałem tyle zdjęć, że na 36GB z całym weselem bym się nie zmieścił. Trafił się niestety ciemny kościół, ale iso 1600 i 35L i 50/1,4 430 w górę dały radę. Ksiądz okazał się spoko choć młodzi mówili, że miał kiedyś jakieś uwagi do jakiegoś fotografa. Przed mszą się przedstawiłem, starałem się robić dyskretnie i być niewidocznym. Zdziwiło mnie to, że nastawiałem się na 35L i 85/1,8, a jakoś mi nie pasowało 85 i mam tylko kilka zdjęć, może dlatego że było jakoś dziwnie ciasno, mały kościół.
Młodzi chcieli mieć zdjęcia z boku jak jadą cadilakiem cabrio na salę weselną w trakcie jazdy, a ja obok nich, więc musiałem załatwić sobie kierowcę i ich wyprzedzać i zrobić foty, nie było to łatwe i na kilkanaście może jedno względnie udane wybiorę, tu musiałbym poćwiczyć takie tematy, bo nie jestem z siebie zadowolony. Zupełnie nie mogłem trafić z ostrością na 17-40 i z kadrem, tak żeby coś względnie wyszło.
Sala weselna, oczywiście ciemno, nisko, biało kolorowy sufit. Salę znałem w przeciwieństwie do kościoła i wiedziałem na co się nastawić więc dałem radę, ale do końca nie jestem z siebie dumny. Zupełnie nie jestem zadowolony z AF w 5d2, do szybkich zdjęć w trakcie ruchu i w tańcu, nie do końca mogłem sobie poradzić z trafianiem, na 35L sporo nietrafionych zdjęć. Używałem też 17-40, ten to straszna ciemnica i musiałem ostro lampą dopalać, a wtedy zdjęcia tracą na wyglądzie. 50/1,4 nie była zbyt często używana, 85 dosłownie kilka zdjęć. Mogłem jej nie mieć na tym weselu i bym dał radę. Został mi jeszcze plener do zrobienia. Młody ma jakieś pomysły, mam nadzieję, że dam radę. Podsumowując jeśli miałbym robić śluby, dużo muszę poćwiczyć nad pracą z AF na 5d2 w dynamicznych sytuacjach, albo zmienić body na coś szybszego i celniejszego, może jakaś jedynka ds. Powinienem mieć grip, bo po kilku godzinach bez niego, ręka boli. Muszę dokupić z 16G kartę. Przydałoby się drugie body. Przydałoby się chyba 16-35L albo 24L, bo 17-40 nie za bardzo daje radę.
No i to tyle. Musiałem się podzielić. Może coś podpowiecie, pomożecie.
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
fajna relacja, żywiołowa
brakuje tylko kilku zdjęć :)
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
Robiąc 36 GB zdjęć to migawkę zajeździsz pod dwóch ślubach... Może warto mniej? Teraz to zrzucić i przejrzeć.
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
polosh: zdjęcia w rawach do roboty, może wrzucę później, chciałem trochę podzielić się wrażeniami, nie gaś mnie ;)
jellyeater: masz rację trochę za dużo, jest dobrze ponad tysiąc zdjęć, ale z uwagi na to, że nie jestem pewny swoich kadrów, to niektóre ważniejsze powtarzałem i dlatego jest tyle, poza tym samą zabawę mógłbym potraktować skromniejszą ilością, ale że to mój znajomy to nie żałowałem
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
również używam 17-40, ale zależy od kościoła i preferencji, ja akurat lubię szeroko kilka kadrów, także na taki plan z dłuższym czasem daje radę, na sali to już z lampą podczas tańcowania od czasu do czasu. A tak to 85 i 35, ale rzadko kiedy schodzę poniżej 2.0. Co do zdjęć nie zazdroszczę takiej ilości przebierania, nie mówiąc już o archiwizacji :D
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
No to się opisałeś hehe :-)
AF w 5DII jaki jest wiadomo, ale nie jest aż tak tragicznie. No jak wchodziłeś na ISO 1600 to już było faktycznie ciemno. Szykuj się na solidne odszumianie w LR :-( Ostatnio na 5DII staram się unikać ISO wyższego niż 1000 bo strasznie spada kontrast i odwzorowanie barw. Wolę pokombinować z krótszymi czasami. Ja też zawsze robię dużo zdjęć, na oczepinach zapinam zwykle ostatnią 16GB kartę...
Jak dorzucisz do tej piątki gripa i włożysz 2 aku to po kościele będziesz trzymał łyżkę dwoma rękami żeby Ci kluski nie uciekały. 5DII + grip + lampa to lepsze niż siłownia :-)
Apropos kolorowych sufitów, ostatnio robiłem na sali gdzie był różowy sufit. Dodatkowo kamerzysta rozłożył 2 budowlane halogeny i odbijał je od tego różu. Płakałem przy obróbce.
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
Cytat:
Zamieszczone przez
p0lish
fajna relacja, żywiołowa
brakuje tylko kilku zdjęć
Przyłączam się do tej prośby.
Czegoś się może człek nauczy. :confused:
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
bez przesady z tym af-em w mk II...
Fotografuję równolegle mk II oraz mk III i po ciemku z wspomaganiem autofocusa z lampy mk II pewniej i szybciej ustawia ostrość niż mk III.
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
fajnie opisałeś swoje wrażenia, brakuje zdjęć, przyłączam się do prośby o pokazanie kilku
Odp: pierwszy ślub i wesele na poważnie - spostrzeżenia
Świetna relacyjka! Gratuluję pierwszego poważnego zlecenia. Szkoda tego 200L:(