Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Witam,
Pytanie do użytkowników tej lampy lub innych znawców tematu...
Kupiłem dziś taką lampę, w sklepie podpiąłem tylko do body i spróbowałem pstryknąć ze 3 razy na wprost - było ok. Po przyjeździe do domu zacząłem się nią bawić i przy ustawieniu na ETTL (czyli rozumiem, że najpełniejsza automatyka) zauważyłem następujące objawy:
1) niektóre zdjęcia z lampą na wprost są przepalone na maxa, jakby po prostu waliła pełną mocą (+/- co czwarte, piąte)
2) przy niektórych jakby nie było błysku - ciemność
3) przy próbie odbicia od sufitu (palnik podniesiony o 90 stopni) zawsze zdjęcie dużo za ciemne.
Ustawienia lampy fabryczne, ETTL, sterowanie lampy z poziomu body - ETTL.
Czy mam coś jeszcze pogrzebać w ustawieniach, czy lampę należy po prostu wymienić...?
Dziękuję za sugestie,
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
W jakim trybie robisz zdjęcia (mowa o aparacie)? Jaki pomiar światła, jaka odległość do celu itd są ważne. Ja co prawda nie mam tej lampy ale przykładowo z obiektywem 35mm, f=2.8, Av, pomiar matrycowy, odległość od obiektu jakieś 50cm, ISO3200 gdzie aparat pokazuje prawidłową ekspozycję lampa bardzo przepala. Tylko, że na mojej jest podziałka z zasięgiem i przy tych ustawieniach pokazuje powyżej 13m, więc prawidłowo naświetlony obiekt powinien się w takiej odległości znaleźć. Może u Ciebie jest ta sama sytuacja tylko Twoje YN nie ma tej podziałki na odległość błysku co mój Canon 580EX :)
Co do:
2) Może walisz serią i (lub) lampa nie nadąża się naładować?
3) Może robisz w trybie M i ustawiasz za wysoką wartość czasu i (lub) przesłony w połączeniu z niskim ISO?
Gdyby coś z tego pomogło znaczy, że pewnie z lampą wszystko ok :) Ja się też musiałem do swojej przyzwyczaić :)
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Bez względu na ustawienia, wydaje mi się, że w normalnym mieszkaniu (260 cm wysokości), z pomieszczeniu z białym sufitem, jeżeli (zdjęcia pojedyncze) raz palnik na wprost - prześwietla, drugi raz - oświetla prawidłowo, a bez żadnej zmiany ustawień, podniesiony do góry - drastycznie niedoświetla (odległość od fotografowanego przedmiotu ok. 3m) - to coś chyba jest nie tak. Chyba w tych warunkach nie powinno być znacznej różnicy po zmianie ustawienia samego palnika, nie mówiąc o samej plastyce zdjęcia.
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
A w jakim trybie masz ustawiony PASM i jaki pomiar swiatla?
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Pomiar światła zmieniałem - i dla matrycowego i dla punktowego takie samo zachowanie lampy. A PASM... - co to takiego...?
--- Kolejny post ---
A, już się zorientowałem (co to PASM :) ) - próbowałem w P, Av, M - te same objawy :(
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Jakiej używasz puszki?
Jak ustawisz aparat na statywie, dasz tryb M, zrobisz kilka zdjęć na tych samych parametrach nadal dzieje się to losowo? Kiedyś była seria lamp YN (nie pamiętam modelu), która miała problemy z 1/250s.
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
A może masz ustawony bracketing blysku?
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Mam podobną lampę, tzn bez II i nigdy nie miałem tego typu kłopotów.
Na początek kup 4 nowe baterie, albo sprawdź stan naładowania akumulatorków.
Spróbuj ustawić ETTL i HSS.
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Może jednak kilka przykładowych zdjęć z podaniem wszystkich parametrów warto by pokazać, zanim uznasz, że sprzęt jest niesprawny? Czy to Twój pierwszy kontakt z lampą zewnętrzną i czy przeczytałeś instrukcję lampy i aparatu w kwestii współpracy z lampą? Od czegoś trzeba zacząć, inaczej to gdybanie, szczególnie jeśli ustawienia są tajemnicą.
Odp: Lampa YN 568 EX II - chyba działa jak chce...
Witam,
Puszka 5d mk III
Nie mam ustawionego bracketingu błysku :).
Włożyłem świeżo naładowane akumulatory.
ETTL - ustawione.
Wcześniej używałem C580 EX II i takich objawów nie było. Z lampy korzystałem sporadycznie, bez używania zaawansowanych funkcji (ETTL, tryb M w aparacie, Av wg uznania + jakiś krótki czas, palnik ustawiony wg uznania) - nie było takich problemów, a automatyka robiła swoje i naświetlenie było prawidłowe.