Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Cześć,
Wysłałem do tej firmy TANI Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych i Kamer Video POZNAŃ swój aparat Canon dnia 5 kwietnia tego roku. Było stwierdzone w nim zalanie i wyceniono naprawę na 450 zł. Zgodziłem się. Czekałem aż do połowy czerwca aż poproszono mnie o dosłanie akumulatora celem testów, bo inaczej nie wydadzą mi aparatu !! Zażenowany wysłałem i do dzisiaj nic. Na maile nie odpisują, a przez telefon kobieta ciągle mnie informuje, że brakuje nadal jednej części.
Zbliża się wakacyjny wyjazd i aparat jest mi potrzebny. Czy to co oni robią jest w ogóle do zaakceptowania? Co proponujecie zrobić?
Pozdrawiam
M.
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Poszukać serwisu który nie ma w nazwie tanio? :)
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Problem ze juz oddałem i chciałbym odzyskac...
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
A masz możliwość pofatygowania się do nich osobiście? Jeśli nie to może jakiś znajomy ich 'przyciśnie' osobiście. A na przyszłość to faktycznie jak kolega proponuje: unikać serwisów z 'TANIO' w nazwie :(
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Mateusz ? i jak sprawa? bo ja też mam z nimi problem... przysłali ci już sprzęt ?
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Cytat:
Zamieszczone przez
Mateusz
Cześć,
Wysłałem do tej firmy
TANI Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych i Kamer Video POZNAŃ swój aparat Canon dnia 5 kwietnia tego roku. Było stwierdzone w nim zalanie i wyceniono naprawę na 450 zł. Zgodziłem się. Czekałem aż do połowy czerwca aż poproszono mnie o dosłanie akumulatora Czy to co oni robią jest w ogóle do zaakceptowania? Co proponujecie zrobić? PozdrawiamM.
Od 5 kwietnia do połowy czerwca??? To chyba jakiś niesmaczny żart ze strony tej "firmy" :(
Odpowiadając na Twoje pytanie "co zrobić" -
1. zażadać natychmiastowego odesłania sprzętu
2. postraszyć prawnikiem jeśli będą coś kombinować (niewydanie sprżetu itp.)
3. Oddać sprzęt do NORMALNEGO serwisu
3. Nigdy nie szukać czegoś co ma w nazwie "tanio" - to jak "kiełbasa" z biedronki za 2,99/kg
4. Mam nadzieje że spisałeś przebieg aparatu przed odesłaniem do tych pajaców - może się okazać że po oddaniu sprzętu Twój korpus będzie miał kilka tysięcy fotek więcej... ;)
Powodzenia!
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Czekam 5 miesiąc na naprawę i nic z tego. Zero rezultatów i ciągłe kłamstwa, że już wysłano. NIE POLECAM! Nie dajcie się nabrać.
Oczywiście poczynię kroki o których mowa powyżej, jednak zgodnie z zaleceniem mojego prawnika jeszcze czekam.
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Cytat:
Zamieszczone przez
Mateusz
Czekam 5 miesiąc na naprawę i nic z tego. Zero rezultatów i ciągłe kłamstwa, że już wysłano. NIE POLECAM! Nie dajcie się nabrać.
Oczywiście poczynię kroki o których mowa powyżej, jednak zgodnie z zaleceniem mojego prawnika jeszcze czekam.
To zmień prawnika. Bezprawnie przetrzymują Twój sprzęt przez tyle miesięcy. Ile jeszcze według Twojego "prawnika" masz czekać???
Dobry prawnik tak ich postraszy że oddadzą Ci sprzęt NATYCHMIAST.
powodzenia. Marek
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Sprzęt (zalany aparat + 2 obiektywy) zaniosłem do Honestu 6 czerwca. Kobieta nigdy nie wiedziała co się ze sprzętem dzieje: wie "technik" albo musi sprawdzić w "systemie" (kto miał z nimi do czynienia wie o czym piszę). Klient dowiaduje się, że ma zadzwonić za godzinę lub 2-3 dni, a wtedy pani będzie wiedzieć, albo ma poczekać, a pani wyśle SMS lub maila. Od czerwca ani razu ta pani nie zadzwoniła ani nie napisała. Gdy ja się z nią kontaktuję to albo nie odbiera, albo odbiera i nic nie mówi (tzn. słychać, że coś się w tle dzieje ale w słuchawce nikt nie odpowiada...), albo jeśli już pani raczy się odezwać to znowu kłamstwa, że pani oddzwoni gdy się dowie lub napisze SMS/maila. Niezależnie od tego ile razy wcześniej już się jej podawało telefon i adres mailowy, trzeba go znowu podać, bo pani chce go sobie zapisać. Niestety pani ma jeden nr telefonu - do pracy i prywatnie, dlatego, gdy pewnej pięknej soboty o godzinie 14.00 do niej zadzwoniłem, żeby się dowiedzieć, kiedy będzie aparat naprawiony, to naskoczyła na mnie, że zajmuję jej prywatny czas, który może lepiej spędzać np. z dzieckiem, bo ona w soboty pracuje do 13.00...
W końcu po niemal 3 miesiącach wydzwaniania do nich, otrzymałem SMS z wezwaniem po odbiór sprzętu. Okazało się, że mam naprawiony tylko jeden z obiektywów. Oczywiści zdziwiłem się, że dostałem SMS z "wezwaniem" po odbiór sprzętu, a pani oddaje mi tylko jeden z obiektywów. Wówczas pani odpowiedziała (kto z tą kobietą miał do czynienia wie w jaki sposób rozmawia klientami i jak to mogło wyglądać) "czy moim zdaniem obiektyw nie jest sprzętem!?" Odpowiedziałem, że owszem, ale do naprawy oddałem jeszcze aparat i drugi obiektyw. Na to pani mi wytłumaczyła, że to standardowy SMS, który wysyłają do każdego klienta, a ona przecież nie będzie sprawdzać każdego klienta, co który zostawił do naprawy. (tak powiedziała, naprawdę). Zapłaciłem 180 za obiektyw, naprawa drugiego miała być dużo droższa i miała kosztować prawie tyle co nowy obiektyw. Poprosiłem więc, żeby go nie naprawiali, ale jednak będę go chciał odebrać. No to pani znowu na mnie: czy ja chcę żeby go ona teraz skręcała śrubokrętem... Ja, zdziwiony, że odbiorę go razem z aparatem. "To dobrze, że nie chce pan, żebym go teraz musiała skręcać śrubokrętem". Mniej więcej tak prowadzi się z tą panią rozmowy. Często firma jest zamknięta, na drzwiach jest kartka z numerem tel. i trzeba do nich dzwonić i około godziny czekać, aż ktoś się pojawi. Dla kogoś spoza Poznania to wyprawa co najmniej na pół dnia. Umówiłem się z panią, że w ciągu tygodnia wyśle maila z informacją kiedy aparat będzie do odbioru.
Minęły dwa miesiące i nic. poszedłem do powiatowego rzecznika konsumentów. Rzecznik zadzwonił do kobiety i dowiedział się, że aparat jest naprawiony i następnego dnia kobieta ma mi go wysłać. Po kolejnych dwóch tygodniach poszedłem do radcy prawnego, który wysłał do kobiety ostateczne przedsądowe wezwanie do zwrotu sprzętu i wyznaczył termin 3 dni. Kilka dni po upływie tego ostatecznego terminu, udało się w końcu prawnikowi do niej dodzwonić i dowiedział się, że pani aparatu nie wysyła bo w tym wezwaniu, które dostała nie ma zapewnienia, że ja zapłacę za przesyłkę (gdy byłem u rzecznika, omówiliśmy oczywiście, że koszt wysyłki pokryję...). Prawnik zapewnił ją, że zapłacę, a ona zapewniła, że następnego dnia wyśle prawnikowi SMS z nr przesyłki. Już ponad tydzień minął, a prawnik SMSa nie dostał. To proste: gdy klient, rzecznik konsumentów lub prawnik odkładają słuchawkę dla kobiety sprawa już nie istnieje.
Proszę o informację jak się zakończyły sprawy innych, którzy pisali w tym wątku, a może jeszcze ktoś ma podobny problem z firmą Honest z Poznania. Może wspólnie, gdy zgłosimy sprawę na policję (wykroczenie z art. 284 kk o którym pisał do tej firmy mój prawnik) lub do sądu z powództwa cywilnego? Może ktoś poniósł jakieś straty lub koszty (np. na wynajęcie aparatu od kogoś innego). Będę wdzięczny za wszelkie sugestie jak ten problem załatwić.
Odp: Serwis Honest w Poznaniu - wielka ściema?
Zgłosiłem podejrzenie popełnienia przestępstwa na komisariat Poznań - Północ, os. Sobieskiego 115. Dowiedziałem się, że nie jestem pierwszym, który ma z nimi problemy...