Zastosowanie IS w ciężkich warunkach
Witam!
Czytając te forum od dłuższego czasu, w końcu zdecydowałem się zarejestrować i zasięgnąć opinii użytkowników o obiektywach Canona z serii L 70-200. Do EOSa 20D planuję dokupić jeden z nich. Moje fundusze to ok. 4,5 tys złotych, więc przymierzam się do wersji ze światłem 2.8. Aczkolwiek dręczy mnie sprawa z IS, ponieważ z kasą na 6,5 będzie ciężko, natomiast warunki, w których pracuję mogą nawet stwarzać problem przy f 2.8.
Mianowicie buszuje po wielkich eventach, dyskotekach, klubach, koncertach, także jestem obecny na wydarzeniach sportowych. Amatorstwo dotychczas powoli ma przechodzić w źródło niewielkiego dochodu (wstępnie). Ale to nigdy nie wiadomo. Mam pytanko w sprawie tych obiektywów, bo nie używałem ich w ogóle do tej pory. Czy w cięzkich klubowych warunkach da rady na f 2.8 uzyskać czasy ok. (1/60)1/100 - 1/160s, 1/60 to minimum nie przekraczając ISO 800. Zaznaczam, że często lampa na dalsze odległosci nie pomoze zatrzymać obiektu. Mam kumpla z 2.8 IS, który się chwali ze sportowe zdjęcia (fotografuje siatkówkę, żużel itp.) dobre wychodzą przy 1/20s. Przyznam się, że zejście to takich czasów bywam niekiedy koniecznością kompromisu. Ale ostrość ma sobie wiele do życzenia. Po drugie w klubach, czy nawet na dużych hala nie ma jak rozłożyć statywu (czasem oprócz zabunkrowania się gdzieś koło sceny), prawie cały czas aparat musi utrzymać się wyćwiczonych już nie co, ale i tak zmęczonych dłoniach. Lekkość f4, ale ciemny, f 2.8 ciężki, z IS też, ale IS może pomóc. Ciasnota robi swoje, do zdjęć trzeba naprawdę przymierzać sie szybko, więc nie ma zbytnio chwili na spokój i zalapanie równowagi.
Czy więć IS będzie na tyle potrzebny, by się wysilać na 6,5 tys i ewentualnie odłożyć zakup, czy kupić 2,8, a nie być wkurzonym potem, że jednak brakuje stabilizacji.
Pozdro
Guzman