-
Uwaga na FOTOJOKERA
W dzisiejszych czasach zdecydowana większość sklepów dba nie tylko o swój zysk ale także o zadowolenie klientów. Powszechną stała się możliwość zwrotu lub wymiany towaru, który bądź nie odpowiada naszym potrzebom bądź okazał się uszkodzony. NIE w FOTOJOKERZE! Kilka dni temu miałem kolejny dowód na to, że ta firma nastawiona jest tylko i wyłącznie na zysk a nie na dobro klienta. Zakupiłem w jednym ze sklepów drobne akcesorium fotograficzne za kilkadziesiąt złotych. Po odpakowaniu okazało się, że sprzęt NIE DZIAŁA jak należy. I choć usterka urządzenia byłą ewidentna, zakup miał miejsce 15 minut wcześniej, Pan sprzedawca z diablim uśmieszkiem stwierdził: nie wymienimy tego Panu, takie mam polecenie od kierownika sklepu... To niestety częsta praktyka w sklepach sieci FOTOJOKER.
Czy jest o co robić raban? Myślę, że tak! Ja zakupiłem coś co kosztowało mnie mniej niż 50 PLN. Ale osobiście znam fotografów, którzy zakupili sprzęt fotograficzny wart kilka tysięcy złotych i "utopili się" gdyż sprzedawca salonu Fotojoker skwitował to z uśmieszkiem w prosty sposób: niech Pani idzie do serwisu bo my Pani tego nie wymienimy...
OSTRZEGAM - unikajcie FOTOJOKERA!!!
Dziś mamy w Polsce całą masę sklepów fotograficznych, które traktują poważnie klienta i w przypadku zakupienia uszkodzonego towary, bez słowa wymieniają go na sprawny! Nieco niższa cena nie jest warta stresu przez jaki przejdziecie musząc odsyłać do serwisowej naprawy sprzęt za grube tysiące zakupiony... poprzedniego dnia!
-
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Moje kontakty ze sklepem FotoJoker są jak najbardziej pozytywne. Kupilem tam Body 50D i kilka innych dodatków - miła obsługa i żadnych problemów. Może po prostu miałeś pecha :)
-
Może...
Bolku, może i tak - ale to nie w tym rzecz... to że sprzedawca jest miły, to całkiem uzasadnione. Po pierwsze taką ma pracę a po drugie chce sprzedać towar... nie bardzo sobie wyobrażam, żeby mu się to często udawało gdyby był NIEMIŁY :) Ja natomiast piję do czegoś innego: FOTOJOKER jest dziś jednym z naprawdę nielicznych jeżeli nie jedynym sklepem na rynku, w którym kupujesz coś (w salonie) i jak tylko wyjdziesz za drzwi, nie masz już szans na zwrot/wymianę towaru, nawet jeśli jest ewidentnie "fabrycznie" uszkodzony!
Wielu ludzi nie zwraca na to uwagi do czasu kiedy pojawi się taki problem! Moja serdeczna koleżanka wpadła na zakupie Nikona D200, który okazał się być ewidentnie wadliwy od dnia # 1 i nie było nawet szans na to aby go wymienić na inny! Dziewczyna przez kilka miesięcy bujała się z serwisem, żeby w końcu dać za wygraną i robić na wpół sprawnym sprzętem. Przepraszam ale to średniowiecze, które powinno się tępić. Zrozumie to tylko ktoś kto odkładał miesiącami albo latami na wymarzony sprzęt i kupił uszkodzony a nieuczciwe praktyki sklepu nie dają mu szansy zwrotu uszkodzonego towary już w dniu zakupu!
Pozdrawiam Cię serdecznie
-
smARTwaw nie chcę bronić fotojokera... ale nigdzie nie napisali że sklep/salon stacjonarny musi przyjąć z powrotem sprzęt wadliwy... taka możliwość istnieje ustawowo WYŁĄCZNIE w zakupie na odległość... przy sklepie stacjonarnym masz możliwość sprawdzenia i przetestowania sprzetu przed zakupem... wiadomo że 2 sprawa to zadowolenie klientów... i to jest bezcenne bo 1 niezadowolony zniechęci do zakupów więcej osób niż100 zadowolonych zachęci... ale to już inna bajka o której handlowcy zapominają.
-
@Bart3k
Bzdury piszesz, przy sprzedazy na odległość sklep ma obowiązek przyjąć towar nawet w 100% sprawny.
Jeśli mowa o zakupie w sklepie stacjonarnym to sklep ma obowiązek przyjąć towar wadliwy.
-
Mnie tylko cholernie intryguje coz to za tajemnicze "drobne akcesorium fotograficzne za kilkadziesiąt złotych" ze nawet na forum fotograficznym nie chcesz nazwac tego po imieniu...
-
Jakoś fotojokera nie będę wychwalał ;). Kolega tam kupił aparat - Canona 40d po tym jak obmacał mojego. Porobił nim trochę zdjęcia i aparat padł - niestety sposób załatwienia naprawy pozostawia wiele do życzenia. O ile wiem to ostatnio miała być sprawa w sądzie - opieszałość miejskiego rzecznika konsumenta doprowadziła do przeciągnięcia sprawy na prawie rok. Jaki finał to jeszcze nie wiem ale z opowieści to sposób podejścia Fotojokera do osoby, która kupiła u nich sprzęt nie był prokliencki - warto mieć to na uwadze dokonując tam poważniejszych zakupów.
-
Sklep sklepem, ale poziom wiedzy niektórych "znafcuf" jest zatrważający.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Mniej więcej na poziomie niektórych sprzedawców, których oni sami tak ganią.
Sklep ma oczywiście obowiązek towar uszkodzony przyjąć o ile się zna przepisy i wie na co się powołać.
-
Jest na tym forum wiele opisów Kolegów , którzy nawet po paru dniach wymieniali w sklepach i marketach nieostre obiektywy i nikt im nie robił problemów. Ważne jest tylko aby sprzęt nie nosił śladów użytkowania , był w oryginalnym opakowaniu i z dowodem zakupu. Poza tym sklep ma obowiązek wymienić wadliwy towar na wolny od wad, zwłaszcza w dniu zakupu. Jedynie zwrot towaru za zwrotem pieniędzy to dobra wola kierownika/właściciela.
-
Jakoś wszyscy zapomnieli o ustawie konsumenckiej. O tym czy klient będzie korzystał z gwarancji i bujał się z serwisem decyduje sam. SPRZEDAWCA odpowiada za niezgodność towaru z umową, nawet jeśli nie ma ochoty tego respektować. Wtedy oczywiście pozostaje determinacja do kopania się z koniem ze wsparciem sądów konsumenckich. Bardzo często klienci rezygnują z dochodzenia swoich praw ze względu na długą i uciążliwą procedurę. Czasami bardziej skutkuje obietnica popsucia opinii na forach internetowych. :mrgreen: