Jak to nowy statyw i pilot może człowieka zmobilizować... ;)
Wersja do druku
Jak to nowy statyw i pilot może człowieka zmobilizować... ;)
Sympatyczny efekt :)
Nie wiem, czy do tego pilot koniecznie jest potrzebny, ale rozumiem, w ramach sprawdzenia "w boju".
hura! dzięki, że zajrzałeś bo już straciłem nadzieję :)
pilot oczywiście nie niezbędny, ale może i lepiej niż czekać za każdym razem te ~10sek na samowyzwalacz :)
Fajne. Trochę postac leżaca wychodzi w 3d i tu widac składanie najbardziej. Ale i tak nieźle montowane.
światła nie gaście ;-) to odnośnie utraty nadziei ;-) gratuluję żmudnej pracy, efekt wart roboty :-) ciekawie by wyglądało, gdybyś spróbował coś malarskiego tą metodą, np "lekcja anatomi doktora Tulpa" ;-) kilka klonów pochylonych nad kadaver`em oryginału ;-) żeby nie było dwuznacznie, życzę dużo zdrowia! :-)
o, z Tulpem dobry pomysł, dzięki :) co do samej pracy to nie jest to żmudne, w zasadzie nawet proste - warstwy, maski (lub wymazywanie) i miękki pędzel o kryciu ~6% :) Na pierwszy raz poszła mi 1h bo początkowo miałem słaby "workflow" ;)
zysk ewidentny z nawiązań do klasyki malarskiej, bo działa prawda z dialogu w Rejsie "Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję" ;-)
ale model to żeś kiepski :D haha (tak żartem, żeby rozluźnić atmosferę ;p)