Idę walczyć na Żytnią, pomocy...
Przejrzałem to, co mamy w wątkach, mam też trochę własnych doświadczeń.
Mimo wszystko poszukuję argumentów do rzeczowej kłótni z burakami w serwisie na Żytniej (na rozmowę to już nawet nie liczę).
Opiszę w czym rzecz: Koleżanka ma 20D z backfocusem. Objaw bez problemu do skorygowania. Ze wszystkimi szkłami ten sam błąd.
Była z tym aparatem już kilka razy. Raz wzieli i nic nie zrobili. Aparat miał dokładnie ten sam błąd co wcześniej. Zanosi im po raz drugi, trzeci.. Już nawet nie przyjmują tego sprzętu. Zawsze wyłażą z zaplecza jakieś śpece i tłumaczą biedniej dziewczynie, że tak ma być. Rzucają jej jakąś terminologią, której nie jest w stanie nawet zapamiętać i nie przyjmują aparatu do naprawy.
W końcu zdesperowana dziewczyna poprosiła mnie o pomoc.
Czy ktoś wie, co oni za argumenty przedstawiają? W jaki sposób przekonają mnie, że aparat jest sprawny, skoro szkła ostrzą w punkt z moim 20D i 5D a nie ostrzą z jej puszką?
Jak mam przekonać tych panów, żeby się wzięli za robotę i zrobili wszystko raz a porządnie? Jakie są szanse, że tym razem się uda?
Będę wdzięczny za każdą pomoc.