Wiadomo że głębia ostrości zależy od jasności obiektywu.
Od czego zależy stopień rozmycia tła? Od hiperfokalnej (i oczywiście jasności obiektywu)?
Pozdrowienia
Wersja do druku
Wiadomo że głębia ostrości zależy od jasności obiektywu.
Od czego zależy stopień rozmycia tła? Od hiperfokalnej (i oczywiście jasności obiektywu)?
Pozdrowienia
Czytaj
pozdrawiam
- im większa ogniskowa, tym większe rozmycie
- im mniejsza (liczbowo, w sensie bardziej otwarta) przysłona, tym większe rozmycie
- im większa matryca (przy tej samej wielkości odbitki), tym większe rozmycie
No, trochę to prawda, trochę nie.
Zamazanie (względne) tła jest takie samo (nie mówimy o przypadku szczególnym - hiperfokalnej!!!) gdy:
1. kadr jest identyczny
2. przysłona jest identyczna
Większa ogniskowa zwiększa jedynie powiększenie zamazania (czyli zamazanie bezwzględne), natomiast nie zmienia samego zamazania (względnego). Dzieje się tak dlatego, ponieważ szeroki kąt widzenia zmniejsza powiększenie tła przy tym samym kadrze. Głupio brzmi, ale jest prawdziwe. Jasne, że powiększone zamazanie zazwyczaj ładniej wygląda, ale fizycznie jest takie samo.
Do tego miejsca się zgadzamy. Jednak matryca nie ma wpływu na zamazanie tła. Pozwala jedynie na stosowanie do identycznego kadru obiektywu o dłuższej ogniskowej, a co za tym idzie, o większym powiększeniu tła, a więc o większym zamazaniu bezwzględnym - ładniejszym bokehu.
Jak ktoś zrozumiał, co napisałem, to znaczy, że wie więcej ode mnie :grin:
Pozdrawiam
Ważny w tym wszystkim jest jeszcze dystans pomiędzy fotografowanym obiektem a obiektywem w połączeniu z dystansem tła do obu wcześniej wymienionych pozycji.
No ja nie pretenduję do skopiowania tego co napisałem wyżej do Wikipedii :) Mi chodziło bardziej o taki "rule of thumb". Mając ptaszka (dla uproszczenia załóżmy że martwego :mrgreen:) i chcąc mu zrobić zdjęcie wypełniające tak powiedzmy 1/2 klatki, "większe rozmycie" uzyskam pstrykając 200 @f/4 z daleka niż 24 @f/2.8 sprzed nosa :) tylko tyle :)
Marantz, w zasadzie to jest to samo. Odległość film (sensor) - obiekt jest, przy zachowaniu tego samego kadru pochodną ogniskowej obiektywu. Pochodną tejże ogniskowej jest też powiększenie tła (wraz z zamazaniem tła dająca ładny bokeh). Odległość film - tło jest istotna o tyle, że tło zmieścić się musi poza głębią ostrości (znowu ogniskowa i przysłona).
EDIT
@Muflon: jeżeli pod pojęciem rozmycie rozumiesz bokeh tła (rzecz subiektywna) to ok, jeżeli zamazanie (blur, nieostrość) to niestety, nie.
Wieczorne pozdrowienia :-)