Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Witam!
Być może pytanie wyda się dziwnym, a może nie - zadaję je bo nie wiem, czy kwestia tu podniesiona ma jakiekolwiek znaczenie dla sprzętu/bezpieczeństwa jego użytkownika, a mianowicie:
Jaka jest kolejność odłączania po naładowaniu akumulatora LP-E6 - czy wpierw (1) wyjmuję akumulator z ładowarki LC-E6E (sieciowej) i dopiero po tym odłączam kabel zasilający ładowarkę z gniazdka, czy też odwrotnie - (2) wpierw odłączam ładowarkę od sieci, a następnie wyjmuję naładowany akumulator? Co dziwne w instrukcji - jeśli literalnie to odczytywać - stoi, iż "po naładowaniu akumulatora należy odłączyć go od ładowarki, a ładowarkę odłączyć od gniazda sieciowego", co oznacza kolejność kroków oznaczoną powyżej jako (1). Ale z kolei w ostrzeżeniach stoi, iż "po odłączeniu wtyczki zasilającej ładowarki nie należy dotykać jej przynajmniej przez 3 sekundy" co sugerowałoby kolejność (2). Czy ktoś może mi to przekonująco wytłumaczyć względnie przekonująco wskazać, iż nie ma to praktycznie żadnego znaczenia?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Myślę, że miliony użytkowników wyjmuje akumulator z podłączonej do sieci ładowarki i np. wkłada kolejny do ładowania. Przy okazji jak widać jest to zgodne z instrukcją ;)
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
poszukaj na jutubie instrukcji wizualnej
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Chodzi o nie dotykanie wtyczki zasilającej ładowarkę a nie akumulator :)
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Cytat:
Zamieszczone przez
kmeg
Chodzi o nie dotykanie wtyczki zasilającej ładowarkę a nie akumulator :)
Bazując na angielskiej wersji językowej - dokładnie chodzi o niedotykanie stuków ładowarki po odłączeniu wtyczki - w niektórych modelach (EOS 60D mowa jest o 3 sek, w innych np. EOS 6D - o 10 sek.)
:-)
--- Kolejny post ---
Sprawdzałem - poza prezentacjami ładowarki i akumulatorów - instrukcji jako takiej nie ma, tym bardziej "autoryzowanej" - już takie rzeczy widziałem na "jutubie" że włos się jeżył. :-)
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Krismar72
Bazując na angielskiej wersji językowej - dokładnie chodzi o niedotykanie stuków ładowarki po odłączeniu wtyczki - w niektórych modelach (EOS 60D mowa jest o 3 sek, w innych np. EOS 6D - o 10 sek.)
:-)
Ja bym w takim razie napisał do Canona ;)
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Jest to jakiś argument "statystyczny", choć w instrukcji nie ma wzmianki o ładowaniu kolejnych :-) Ciekaw jestem wyjaśnienia od strony "elektrotechnicznej" czy dzielenie włosa na czworo ma tu sens. Na innym - poza-fotograficznym - forum znalazłem dyskusję nt. kolejności postępowania przy ładowaniu tel. komórkowych - wyjątkowa rozbieżność poglądów dotknęła uczestników dyskusji :-)
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Krismar72
Witam!
Być może pytanie wyda się dziwnym, a może nie - zadaję je bo nie wiem, czy kwestia tu podniesiona ma jakiekolwiek znaczenie dla sprzętu/bezpieczeństwa jego użytkownika, a mianowicie:
Jaka jest kolejność odłączania po naładowaniu akumulatora LP-E6 - czy wpierw (1) wyjmuję akumulator z ładowarki LC-E6E (sieciowej) i dopiero po tym odłączam kabel zasilający ładowarkę z gniazdka, czy też odwrotnie - (2) wpierw odłączam ładowarkę od sieci, a następnie wyjmuję naładowany akumulator? Co dziwne w instrukcji - jeśli literalnie to odczytywać - stoi, iż "po naładowaniu akumulatora należy odłączyć go od ładowarki, a ładowarkę odłączyć od gniazda sieciowego", co oznacza kolejność kroków oznaczoną powyżej jako (1). Ale z kolei w ostrzeżeniach stoi, iż "po odłączeniu wtyczki zasilającej ładowarki nie należy dotykać jej przynajmniej przez 3 sekundy" co sugerowałoby kolejność (2). Czy ktoś może mi to przekonująco wytłumaczyć względnie przekonująco wskazać, iż nie ma to praktycznie żadnego znaczenia?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
kolejnosc nie ma znaczenia.
chodzi o to by nie dotykac bolcow wtyczki po wyjeciu z gniazda , niezaleznie od tego czy akumulator znajdujse sie w ladowarce czy nie.
w ladowarce jest Kondensator , ktory przez Jakis czas posiada ladunek i dotykajac bolce moznaby poczuc przeplyw pradu , wyraznie " kopniecie " , ale to nie jest niebezpieczne , gdyz moc zbyt mala , jedynie nieprzyjemne- Cos jak chodzac w plastikowym obuwiu po plastykowej wykladzinie , dotykajac jakiegos sprzetu metalowego majacego polaczeni z podlozem poczujemy czasem nieprzyjemny przeskok pradu- iskry w palcach.
Sa ludzie glownie starszej generacji , ktorzy z nadmiaru ostroznosci staraja sie wylaczyc najpierw urzadzenie z gniazka zanim go dotkna - ale to jest przesada a nawet przesad z okresu elektryfikacji wsi.
Przy kazdym otwarciu lodowki nalezaloby ja wylaczyc , a tego nie robia.
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
Sa ludzie glownie starszej generacji , ktorzy z nadmiaru ostroznosci staraja sie wylaczyc najpierw urzadzenie z gniazka zanim go dotkna - ale to jest przesada a nawet przesad z okresu elektryfikacji wsi.
Wiesz, to może być wpływ ewolucji - ktoś, kto tego nie robił w tamtym okresie nie przeżył na tyle długo, żeby nauczyć nowe pokolenia, przeżyli tylko ci ostrożniejsi ;)
Choć w przypadku masowo tłuczonych chińskich ładowarek do telefonów to może mieć sens, i tym razem piszę śmiertelnie poważnie.
Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)
nie jest mi znany z donosow medialnych ani jeden przypadek porazenia pradem przez ladowarke fotograficzna.
natomiast prasa donosila np o explozji akumulatorow litowych w komorce , ktore skonczyly sie nawet przypadkiem smiertelnym.
nie mozna zabronic wyjmowanie wtyczki z gniazdka przed wyjeciem baterii , ale na bezpieczenstwo uzytkowania wplywu to nie ma.
mysle , ze niebezpieczniejszym moze byc sam fakt wkladania/wyjmowania wtyczki do gniazdka , niz baterii do/z ladowarki, gdyz tutaj przy jakiejs wyjatkowej nieostroznosci moznaby ewentualnie , teoretycznie dotknac bolcow pod napieciem . Ale to juz takie naciaganie na sile.
Prasa donosila Jakis czas temu o porazeniu pradowym kobiety ktora poslugiwala sie suszarka do wlosow kapiac sie w wannie wypelnionej woda.
( nie zdziwilbym sie gdyby ta kobieta kapala sie rowniez w wannie bez wody )
Gdyby ktos ladowal akumulatory pod woda w trakcie kapieli pewnie skonczyloby sie tym samym. Na wszelki wypadek wyjasniam, ze nie nalezy uzywac ladowarki pod woda , gdyby ktos o tym nie wiedzial - wczesniej nalezy wyjac wtyczke z gniazdka . Czy jest ktos Taki tutaj ?