zakupom (sprzętu)?
Wytyczacie sobie jakieś granice w tej materii?
Mam wrażenie, pewnie złudne, że posiadam już wszystko, czego potrzebuję.
Więc, póki co, mówię stop.
Ciekawe, jak długo wytrwam w postanowieniu.
Liczę na "grupę wsparcia"...
Wersja do druku
zakupom (sprzętu)?
Wytyczacie sobie jakieś granice w tej materii?
Mam wrażenie, pewnie złudne, że posiadam już wszystko, czego potrzebuję.
Więc, póki co, mówię stop.
Ciekawe, jak długo wytrwam w postanowieniu.
Liczę na "grupę wsparcia"...
ja sobie powiedziałem stop przedwczoraj, gdy potknalem się o aparat lezacy na podłodze. lezy ich na podłodze kilka, bo w szafkach nie ma na nie miejsca ;)
ale jak mozna powiedziec stop skoro w regularnych odstępach czasu wychodzą ciekawe nowinki:roll:
a na takim allegro zdarzają sie okazje i za przyzwoite pieniądze można nabyć szkielko/body , ktore zawsze cenowo bylo nieosiagalne
ja ciagle licze ze w koncu upoluje 85 1.2 w dobrej cenie;)
mimo ze tak naprawdę nie jest mi do niczego potrzebny(no chyba ze do robienia fot:mrgreen:)
poluje
ale martwią mnie słabe baterie
z moim C moge sie obyc bez ladowania 2 tyg
niedościgniony wzór
a co fuji znowu bede w japonii i mam pare ciekawych adresow;)
a te 85 1.2 to w sumie jedyne szkło ,którego nie miałem(nie licze tych extra drogich stalek 500,600)
becekpl,
chyba żartujesz, sprzęt nie służy do robienia fot, tylko do mania
to tez8-)
Nie chodzi o to żeby złapać króliczka, ale żeby go gonić. Kupowanie w dobrym stanie eLek może być opłacalne.
Ja właśnie przedwczoraj wymieniłem 70-200/4 na to szkło, mimo że podobnie jak Tobie nie jest mi jakoś bardzo potrzebny. Ale może kiedyś sprzedam to i 400/2.8 i wymienię na nowe supertele wersji II.
ale fakt faktem mam parę szkiełek które są non stop w użyciu i kilka ktorymi po zakupie bawilem sie miesiac-dwa a potem do szuflady
i tak leza:idea:
lampa ma 30 byskow max a mam ją Ho-Ho jakby powiedzial Św Mikolaj:lol:
Ja mówię stop kiedy kończy mi się miejsce w witrynie na nowe okazy. Stop trwa jakieś 2-3 miesiące i szukam następnego wolnego miejsca na nowe zakupy.