micles - zgadza się, ja jednak jeśli potrzebuję to nie krępuje się i zapalam sobie światło lub prosze o to obsługę. Jak chcą mieć klimatyczne przytulańce to po oczepinach jak jade do domu :)
Wersja do druku
micles - zgadza się, ja jednak jeśli potrzebuję to nie krępuje się i zapalam sobie światło lub prosze o to obsługę. Jak chcą mieć klimatyczne przytulańce to po oczepinach jak jade do domu :)
Nie ingerować - to podstawa. Masz robić wszystko, żeby zrobić zdjęcie najlepiej jak tylko można. Nawet jak ślub będą mieli nocą, w szuwarach, ksiądz będzie pod wodą, a oni plecami do siebie i ciebie naraz.
micles - skoro można sobie poprawić warunki to z tego korzystam. Zatruniony zostałem przez młodych w celu uwiecznienia ważnego dla nich dnia a więc chcę zrobić im zdjęcia jak najlepiej. Dopóki jestem na weselu no niestety światło to podstawa, powinieneś to wiedzieć.
Nie zamrozi ale skoro przy czasie 1/60s mam nieporuszone zdjęcia to jaki jest sens używania lampy :) niebawem wrzucę zdjęcia na stronę, jak chcesz zobaczyć zdjęcia na sali bez lampy to podeślę Ci linka, zresztą mam już na stronie kilka wczesniejszych ślubów to możesz sobie zobaczyć :)
Jestem amatorem zupełnym jeśli chodzi o imprezy typu ślub, aczkolwiek robiłem już trochę takich zdjęć jak śluby i komunie, choć tylko jako poboczny fotograf.
Dla mnie lampa to wróg, wolę zawsze bez lampy robić zdjęcia. Ale i ja wiem, że czasem się przydaje. Zresztą wszystko zależy od światła, warunków i sprzętu. W kościele często są dobre warunki, żeby bez lampy działać, a znów czasem przed kościołem w słoneczny dzień wyjście jest w takim cieniu, że trzeba trochę doświetlić, co by za dużo cieni nie było.
To jest oczywiście sztuka i trzeba wiedzieć, kiedy lampy użyć - ja wolę bez lampy, jeśli tylko można. Dla mnie to naturalne światło stwarza niepowtarzalną atmosferę, tylko oczywiście muszą być warunki, żeby można było je użyć.
micles - polemizowałbym z tym błyskowym ale reszta święta racja :)