Niby jak się zatarły? Cały czas są różne. Nawet gdyby składać, to do stacji roboczych są całkiem inne płyty główne a one ciągną za sobą inną resztę gratów. Stacjom roboczym jest bliżej do serwerów niż pecetów. Tylko mniej wyją.
Wersja do druku
Chodzi o to, że kiedyś stacje robocze miały zupełnie inną architekturę sprzętową i pracowały pod kontrolą innego systemu. Teraz na pececie i na stacjach roboczych można zainstalować ten sam system operacyjny i można w 99% przypadków uruchamiać te same programy bez zmiany linijki kodu i bez potrzeby ponownej kompilacji. To, że stacja robocza ma inną płytę, procesor i coś tam jeszcze nie ma znaczenia bo to jest wciąż bliźniaczy sprzęt w stosunku do tego który występuje w pecetach. Co więcej, mocny pecet dorównuje często wydajnością słabej stacji roboczej. Więc jeśli na pececie mogę robić dokładnie to samo, uruchamiać te same programy i korzystać z nich równie wydajnie jak na słabszych stacjach roboczych to stwierdzam, że różnice się zatarły.
Panowie litości..... to temat o laptopach. Załóżcie sobie wątek o stacjach roboczych i hulaj dusza.....
Panowie, potrzebuje laptopa w cenie max 2200 zł.
Ma służyć do wszelkich studenckich spraw (autoCad itp) i do fotografii. Z tym, że za jakieś pół roku chce kupić zewnętrzny monitor:) Pomóżcie wybrać coś sensownego, bo na kompach znam się troche słabo.
Witam! To jeszcze ja dołączę do pytania. Fotografią zajmuję się amatorsko. Chciałbym zmienić kompa, w tej chwili mam acera z prockiem T7300 dual core 2x2ghz, 2GB RAM dysk 250gb 7300obr i zintegrowana karta grafiki 128mb. Robię w Raw i wywołuję w lightroom. Program niezbyt dobrze radzi sobie w takiej konfiguracji. Mam na oku poniższego lapka
http://www.euro.com.pl/laptopy-i-net...2pl-w7hp.bhtml
Co o nim myślicie, nada się? Pozdrawiam, Grzegorz.
W laptopach do zdjęć najważniejsza jest matryca, na razie pomijając trochę wydajność.
Ważna jest rozdzielczość - najlepiej Full HD.
Zazwyczaj laptopy z takimi matrycami są wyposażone w niezintegrowane karty graficzne i taka matryca wyświetla ładniejsze kolory, lepiej je odwzorowuje.
Teraz wydajność, najważniejsze w wydajności obróbki będzie ilość ramu i procesor. Ramu min 4GB, procesor min 2 rdzeniowy, i3 też jest ciekawym rozwiązaniem - 2 rdzenie i 2 wirtualne HT, obsługa 4 wątków.
Hm serio?
Po pierwsze: wysoka rozdzielczość wyświetlacza nie jest najważniejsza. Mały ekran np. 13" plus rozdzielczość Full HD 1920 na 1080 oznacza bardzo małe piksele i w konsekwencji szybsze przemęczenie wzroku.
Po drugie: każdy laptop ma oczywiście zintegrowaną na płycie głównej kartę graficzną. Jedne korzystają z logiki wszytej w chipset sterujący również innymi rzeczami, inne mają grafikę tzw. "dyskretną" czyli osobny, dedykowany układ z własną pamięcią. Grafika dyskretna jest na ogół szybsza, ale nie ma to żadnego przełożenia na jakość odwzorowania barw na ekranie.
Zdecydowana większość lapków ma kiepskie panele LCD, często podświetlane kiepskimi (w sensie znaczenia dla jakości wyświetlanego obrazu) diodami WLED. Nie mam aktualnego rozeznania w modelach z lepszymi matrycami, ale na pewno nie są to komputery za 2-3 tysiące złotych. W tej klasie prawdopodobnie nie ma znaczenia jaki model wybierzemy - każdy będzie podobnie kupiasty. Niezależnie od tego na laptop z jakim ekranem się zdecydujemy, sprzęt warto poddać kalibracji. Kalibracja jako taka nie polepszy jakości obrazu, ale przynajmniej umożliwi zlikwidowanie nieprzyjemnego najczęściej niebieskiego zafarbu.