Ale jednocześnie bardziej widoczne aberracje ;)
Wersja do druku
W zasadzie Tokinę brałbym głównie ze względu na światło, budowę i na ostrość - w tej chwili to jedno z najostrzejszych UWA na rynku. Tylko zastanawia mnie praca AF, no i te aberracje, które w zasadzie można dość łatwo zlikwidować. No i zostaje jeszcze kiepska praca pod światło...
Tak czy siak nie ukrywam, że zależałoby mi na opinii użytkowników tejże Tokiny - jest ktoś taki w ogóle? ;)
pozostaje także sigma 10-20 są dwie wersje nowa ze światłem 3.5 ale nie testowałem jej nigdy więc cieżko powiedzieć w jakim stopniu przyda się do reportażu ślubnego
Ja parę stron temu zadawałem podobne pytanie, ale dotyczące przycięcia zdjęcia z 24L i porównanie z 35L, też z tego samego miejsca focone, na razie nikt fotek nie podesłał.
No i zaraz wątek przejdzie na zupełnie inne tory coś czuję. Przez dobre kilkadziesiąt stron ludzie zastanawiali się czy lepiej kupić 24 czy 35, alb 50 czy 85, a tu w zasadzie wyszło, że mając 2 puchy (FF i crop) wystarczy kupić szersze i przycinać :) Co do trendów to one z dnia na dzień się zmieniają, ktoś na forum mniejsza o to w którym wątku, napisał mi że nikt nie używa na ślubach czegoś szerszego niż 17mm i moje 12-24 to tylko do zabawy w widoczki się nadaje, a tu kilka stron wcześniej jakieś "rozkminki" o 10-20, 10-22 itp :) i weź tu człowieku nadąż. Co prawda osobiście nie cykam ślubów (przynajmniej na razie, a te 3 czy 4 dla znajomych i rodziny nie wliczam:)) ale uważam że każdy obiektyw można na takiej uroczystości wykorzystać (ekstremów typu800-1200 mm nie wliczam:)). Druga sprawa to narzekania że wszyscy robią to samo, a robią to też dla tego że każdy poleca obiektywy jakich sam używa najczęściej, w wyniku czego każdy robi podobne kadry tymi samymi szkłami i boi się sprawdzić czy jakieś wariacje szerokim katem bądź czymś typu 200mm nie dadzą fajnych efektów, no bo przecież cała elita używa 24mm 35mm 50mm i czasami 85mm i tym robią cały ślub. Oczywiście nie zamierzam tu nikogo obrażać, bo jeżeli ktoś ma wypracowany styl tymi szkłami, a efekty podobają się i dla fotografa i dla klienta to o to właśnie chodzi, chcę jedynie powiedzieć że nie należy uzależniać fotografii ślubnej do 4-5 złotych ogniskowych.
Pozdrawiam
ogolnie to wybor jest jeszcze szerszy, bo masz C24/1.4L, S24/1.8, C28/1.8, C35/2, C35/1.4L, C50/1.8, S50/1.4, C50/1.4, C85/1.8 i C85/1.2L .. :mrgreen:
gdyby finanse nie mialy znaczenia wybor jest prosty - 24L + 35L +50L +85L .. ale ten zestaw kosztuje ponad 20tys ;) ... wiec moze 24-70L? :)
lub... uniwersalną i tania alternatywą bedzie 28/1.8 ktory ogniskowa jest pomiedzy obiema eLkami, kosztuje 1/6 tego, a z cala pewnoscia nie daje 6x gorszego i mniej ostrego obrazu :mrgreen: do tego dorzucasz 50/1.4 "i pojechali z koksem" ...bo przeciez reszte mozesz se wykadrowac :p
Nie no tak się śmieje ;)
Ale co myślicie o 135.2 jako ślubnym szkle w połączeniu z 28/1.8 i 50/1.4?
Bo jak 135 to nie 85, a jak 85 to nie 135 zgadza się?
oj, jak tak sobie przypomnę ze jeszcze rok temu moim nieosiągalnym marzeniem było C17-55 :)
ale jak to mówią, w miarę jedzenia apetyt rośnie :)
135 to chyba juz tylko w plener.. to naprawde 'ciasne' szklo. ja postanowilem, ze o zakupie 24 vs 35 zadecyduje rzut moneta :mrgreen:
Myślałam o 135 bo 85 na cropie daje 136, a sporo osób robi w kościele m.in. zestawem C40D + 85/1.8.
Pytam o to szkło w założeniu posiadania FF + APS-C jako zapas.
AdiQa, kilka kadrow na pewno bys nim zrobil.. pytanie ile? :) bardziej uniwersalne bedzie 85/1.8
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
piszesz tak, jakby by pomiedzy 24mm a 35mm roznica wynosila 200mm :lol: te szkla sa tak do siebie podobne polem widzenia, ze posiadanie obu to zbedne kilogramy w torbie, bo zniwelowanie roznicy w ogniskowej to jeden krok do przodu/tylu .. rzecz w tym, ze czasem nie da sie cofnac.. a czasem nie da sie podejsc ;)
tak, kadrowanie w programie jest mozliwe, ale ja wole kadrowac w momencie robienia zdjecia
Najprostrzym sposobem, to podpiąć sobie jakąkolwiek 35-tkę (nawet najtańszą m42) i porobić trochę i to samo zrobić z 24, lub zrobić to na tanim zoomie (zablokować sobie ogniskową na jakiś czas na 35/24)
Nikt inny nie jest Ci w stanie powiedzieć jaką ogniskową będzie Ci się lepiej robiło.
Ja im dłużej robię coraz bardziej zaczynam doceniać 50 i 35mm, choć zazwyczaj w podręcznej noszę :20,50,105(135)mm.
na 17-40podpietym pod analoga wiekszosc zdjec zrobilem albo na 17mm albo w okolicach 40mm .. dlatego moje przekonanie do 35 w konfrontacji z 24 wynosi 60:40
jakos na 1/100 mozna , zreszta chyba nie mowimy o czasach itp tylko o kwestii szkiel/ogniskowych
no tylko mowa byla o 85 vs 135 itp :D
na jakim iso te porownania ?
porównywałem na ISO 100...
zawsze można się chociażby monopodem podratować, nie jest to strasznie dużo noszenia ani rozkładania , a w kościele raczej mamy trochę czasu na podkręcenie, nie licząc kilku kluczowych momentów i trochę czasu można zyskać bez poruszenia.
ze niby do czego ma posluzyc monopod ?
panie jednego kamikadze z monopodem widzialem ... oj bidny chlopak byl , kompletnie bez sensu
jakbym zobaczył kogos w kościele biegajacego z monopodem to chyba bym zabił go śmiechem, pomijajac juz fakt ze monopod przy krotkich szklach tylko bardziej przeszkadza niz pomaga
i jeszcze pomagier obok nas krok w krok regulujacy wysokosc monopodu :D
IMO opcja dwa zdecydowanie lepsza.
A teraz pytanie do ludu. Są tu zapewne tacy, którzy porzucili 40/50D na rzecz 5D. Jak bardzo pogorszyła sie celność/szybkość/pewność AF po takiej przesiadce? Jestem świadom wszystkich zalet piątki i pełnej klatki, ale mam lęk przed tym autofocusem. Dynamicznych zdjęć nie robię, ale mimo wszystko pewny AF dobra rzecz. Inna sprawa, że przekadrowywanie ze środkowego jest trudne. Jak miałem jeszcze 450D i przekadrowywałem przy 50 f/2 to często gubiłem ostrość po drodze :(
UrGuR, na 10 Twoich ostatnich postow, 7 dotyczy tego samego pytania ... wez w koncu do reki ten aparat i sam sprawdz, zamiast zasypywac forum jednym i tym samym 'problemem' ktory istnieje tylko w Twojej glowie i nie wiadomo skad sie tam wzial ... pokornie prosze
przekadrowujac zmieniasz kat pomiedzy plaszczyzna matrycy a obiektem, wiec jest szansa ze bedzie nieostry.. ale rowniez wole ta metode, tym bardziej ze centralne czujniki sa bardziej czule i precyzjne
Czacha, z miłą chęcią wziąłbym do ręki 5D, ale nikt w mojej okolicy nie posiada takowego.
nie pozostaje Ci nic innego jak wybrac sie do najblizszego sklepu ze sprzetem foto w celu zweryfikowania zasadnosci lęków zwiazanych z AF 5D
Tylko w jakim sklepie ja dostane stara piątke? ;) No nic, zawsze muszą być jakieś minusy, zyskam plastykę i jakość pełnej klatki, ale kosztem AF, trudno, trzeba wybrać mniejsze zło :D
taa od pol roku nie mozna tak 5d pomacac :D
sadzilem ze piszemy o MarkII ... tak czy siak patrzac na Twoje zdjecia Urgur szybkiego AF to Ty zdecydowanie nie potrzebujesz :mrgreen:
jak tak ostatnio testuję mojego 40d względem 5dMkII to mogę stwierdzić że na tych samych obiektywach i na "centralnym" czterdziestka bardziej się myli
Sprawdziłem przed chwilką AF w 5d i 40d z obiektywem C50 1.4 i oczywiście tylko centralny punkt.
Według mnie nie ma różnicy w szybkości ustawiania ostrości między tymi puszkami, powiem więcej jeden test był na czarnym pilocie od TV z ciemnymi przyciskami tylko białe napisy na przyciskach i na 10 razy 40d 2 razy się chwilkę zawahał, a 5d bez zająknięcia.
Mogę popatrzeć jeszcze z innymi szkłami, ale dla mnie to mit, że AF w 5d gorszy, a jeśli rzeczywiście tak jest to różnica jest na tyle minimalna, że w użytkowaniu nie do wychwycenia.
Jeszcze jedno, nie robiłem zdjęć tylko czekałem na potwierdzenie ustawienia ostrości.
Jak jest z celnością - też nie zauważyłem różnicy.
Mam 40d i 5d mk2. Z mojego doświadczenia - jeszcze nie ślubnego - wygląda to następująco: jeśli nie robisz jakichś super-dynamicznych scen, nie zauważysz większej różnicy. Na poczatku byłam trochę uprzedzona do AF w 5dII, cóż z człowiekiem robo siła sugestii :), ale jak porobiłam przez kilka miesięcy 5-tką, w którym to czasie 40-tka leniwie drzemała w torbie na prawach backupu - po ponownym zapięciu do niej szkieł zobaczyłam, że nie ma jakiejś wielkiej róznicy. Jeśli masz ostre, celne szkła - to trafią. Poza tym po przesiadce na 5d zyskasz inne, bardzo przydatne ficzery: duży, jasny wizjer i wyższe używalne iso. Te dwa ostatnie dla mnie są niezwykle istotne, dlatego dalszej przyszłości pewnie i jako backup postaram się sprawić sobie 5-tkę, czy coś innego pełnoklatkowego.