Kiedyś tu na forum ścierało się dwóch fotografów. Jeden miał takie bardziej artystyczne podejście, a drugi stawiał na fotorealizm. Obaj byli znakomici, ale chyba tego wątku już nie znajdę.
Wersja do druku
Kiedyś tu na forum ścierało się dwóch fotografów. Jeden miał takie bardziej artystyczne podejście, a drugi stawiał na fotorealizm. Obaj byli znakomici, ale chyba tego wątku już nie znajdę.
Slyszalem to pytanie w przyszlosci i zadala mi je jedna dziwczyna dzisiaj.
Ja nie dziekuje, nie moge sobie pozwolic na utrate klienta dlatego bo zadal smieszne dla mnie pytanie.
Poprostu wyjasniam dlaczego tego nie robie i zawsze klienci rozumieja moje podejscie i jeszcze nikt z tego powodu ze mnie nie zrezygnowal.
Mysle ze nie mozna miec im tego za zle. Niektorzy z nich nie maja pojecia o fotografii i ciulaja przez pare lat zeby zaoszczedzic na slub wiec nie dziwne ze probuja usmazyc 2 kotlety na jednym ogniu.
Nigdzie nie powiedziałem, że pytanie to jest śmieszne, tylko że się kulturalnie na nie uśmiechnąłem. Akurat tamta para chciała mieć wszystko w jednym, a ja nie czułem potrzeby naginać mojej oferty aż tak bardzo do ich potrzeb - tym bardziej że filmowania lustrzanką "nie czuję". W takiej sytuacji jedna strona mówi, że musi przemyśleć, druga, że określi koszty, ale w praktyce później nie dochodzi do ponownego kontaktu.
Gdyby miał zabrać 1 body, byłoby na nim zapięte 35L. Gdybym mógł dobrać drugie body wtedy z 85L. Gdybym miał to nosić jednocześnie - paskek RS DR-2 Slim Double Strap. Gdybym tak stanął przed młodymi i usłyszał pytanie "a filmujesz też?" to bym się chyba pociął ...
jakbyś nie robił życzeń możesz w wolnej chwili kwiaty do bagażnika nosić :)
Też pewien czas temu klient pytał mnie najpierw o zdjęcia, a później o film. Niby był zdecydowany na 100% nawet kiedy wytłumaczyłem mu, że ja multiinstumentalistą nie jestem i skupiam się na jednej rzeczy. Pan ów oczywiście więcej nie zadzwonił. Pewnie znalazł kamerzystę, który ochoczo zadeklarował mu dwie usługi w cenie jednej. A później oglądam takich robocopów w kościele jak jadą w jednej ręce Sony FX1 a w drugiej średniej klasy kompakt.
Najczęściej jest tak, że filmowiec oferuje zdjęcia jako WSTAWKI do filmu. Pokręci dwa tańce, pofoci dwa tańce, plener obfoci, wstawi do filmu. Jest szał! Jeśli klient się na to zgadza - łaj not:)
pewnie chodziło ci o ten wątek ? Jak to jest zrobione? - zdjęcia ślubne oskarkowy vs habakuk
No i dobrze, że każdy ma inny punkt widzenia bo inaczej to chyba fotografia byłaby nudna?
Dla mnie wszystko robione 35L byłoby monotonne.
Nie mam zooma 24-70 bo wybrałem dla mnie lepsze rozwiązanie - 2 body na jednym 35 na drugim 85. 14 i 70-200 używam rzadko i na pewno nie po to żeby robić pokrzywione kadry, buciki i kwiatki ;-)
A smoki też przełamują repo np ts-e i wszelakimi detalami, widoczkami etc. ;-)
Co kto lubi.
Po wielu miesiącach śledzenia tego wątku przyszedł czas aby samemu coś napisać i mieć nadzieje że ktoś rozwieje moje wątpliwości...
Mając na dziś sprzęt taki jak w stopce chce przeistoczyć to w zestaw do ślubów.
Większość tak na prawdę postanowiłem sprzedać. W głowie mam zestaw:
5D MK I i 20D jako backup
C 85mm 1.8
C 430EX II
I tutaj zaczynają się schody. Mam 17-40L który na pełnej klace robiłby za szeroki kąt ale wszyscy zgodnie powtarzają w tym temacie że będzie za ciemny. Czym więc zastąpić ten zakres? Myślałem nad 35 2.0 lub 28 1.8. Patrząc na ceny i różnice mogące równie dobrze wynikać z konkretnych egzemplarzy jest skłonny wybrać 35 2.0 jednak czy jego AF (brak USM) poradzi sobie na ciemnej sali czy w kościele (wspomagany lampą)?
Całość dopełni pewnie Samyang 14 2.8, który razem z 85 1.8 tworzy w miare pewne punkty w tym zestawie... jednak nadal brakuje mi środka :-|