Być może skończyło się na zakupie poza allegro, negocjacjach albo rzeczywiście ktoś ma w tyłek ;)
Wersja do druku
Być może skończyło się na zakupie poza allegro, negocjacjach albo rzeczywiście ktoś ma w tyłek ;)
Wybaczcie, ale ja nie rozumiem, dlaczego ta aukcja miałaby być ściągnięta.
Jak wół na zdjęciu jest D60 aż się rzuca w oczy (instrukcja + pudełko), w opisie jest D60, a to że w tytule aukcji jest "d 60 d" to cóż... każdy próbuje ściągnąć na swoją aukcję jak największą liczbę osób w każdy możliwy sposób.
Można mieć wątpliwości na temat, czy to zagranie jest fair, ale na pewno nie kwalifikuje się do zamykania aukcji.
Mało to jest innych, w których tytule jest np.: "50D nie 5D, 1D" i co... wklepujesz "5D", czy "1D", wyskakuje taka aukcja, a co dalej z tym zrobisz to już zależy od Twojej inteligencji i znajomości sprzętu. A może nawet stwierdzisz po takiej aukcji, że jednak 5D Ci nie potrzebny i łykniesz taką 50D. I co? Od razu chłostać takiego sprzedawce?
Takie czasy, że aby sprzedać to trzeba się chwytać każdego "łitu marketingowego", a że naród jest tak naiwny to tylko ułatwia sprawę...
Ale IMHO, nie ma w tym zagraniu żadnych znamion łamania regulaminu...
Ja wychodzę z prostej zasady: nie znam się - szukam informacji w internecie i dokształcam się albo pytam tych, co się znają, a nie lecę na hurra i kupuje, bo z kolorowej gazetki, których tony w ciągu tygodnia dostaje do swojej skrzynki pocztowej, świeci mi się piękna cena ubrana w czapeczkę św. mikołaja...
I tu się mogę z Tobą zgodzić... Coraz częściej niektóre zachowania, jakie obserwuje u ludzi sprawiają, że mam wrażenie, że są zwierzętami.....
Świetne porównanie.
I odpowiadając na Twoje pytanie - tak, uważam, że wszystko jest w porządku.
A skoro już wchodzimy na temat uczciwości, to jestem ciekaw, czy Ty sprzedając na przykład samochód jesteś zawsze szczery i o każdej usterce, czy problemie mówisz potencjalnemu kupującemu........ I co? To jest "w porzo"??
Myślę, że to porównanie jest nieco bliższe naszemu życiu niż zrównywanie nas ze zwięrzętami.
No to prawda.
Ludziom się włącza lampka: "OKAZJA, OSZCZĘDNOŚĆ" co czasem jest równoznaczne z wyłączeniem "systemów": "ZDROWY ROZSĄDEK, BEZPIECZEŃSTWO" i potem jest żal na forum "o Jezu dałem się orżnąć na allegro, pomóżcie"
A co do sprzedawania auta:
"No panie oczywiście, że nie bity! Toż w życiu bym na niego ręki nie podniósł" :D
Z Twojej wypowiedzi wynika, jakobyś posiadł ezoteryczną wiedzę, że sprzedaje zdezelowane samochody i wciskał potencjalnym kupującym że wszystko gra. Zaspakajając ciekawość chciałbym oświadczyć iż nic takiego nie miało miejsca i póki co nikogo jeszcze nie oszukałem.
Dziękuje za uwagę.
No właśnie... A czy Sprzedający z aukcji D60 kogoś oszukał??
Jeśli wstawienie jednej literki w tytule aukcji świadczy o oszustwie to spokojnie 30% aukcji można z miejsca uznać za oszustwo.
Facet świadomie lub też nie (bo tego nie wiemy) wykorzystał naturalną chęć Polaków do oszczędzania, a że trafił na podatny grunt to cóż... Jego szczęście.
A może w ogóle rozwodzimy się nad bezsensownym tematem, bo zarówno Kupujący jak i Sprzedający mają świadomość co robią?
Sprzedający miał na pewno świadomość - nie odwołuję aukcji, napisane CapssLockiem, przypadkowa zbieżność między D60 a 60D, no i zupełnie przypadkowo nie wspomniał że mamy do czynienia z 10 letnim gruchotem.
Kupujący jakby miał świadomość, to wątpię że dałby więcej niż 400zł - kolejna ofiara zgrabnej manipulacji, nie żaden głupek ani nic w ten deseń:!:
I znów wracamy do meritum sprawy, czyli świadomości i inteligencji Kupujących...
Po raz kolejny odwołam się do przykładów z życia wziętych...
Setki tysięcy Polaków pobrało kredyty w cudownym roku 2008, kiedy euro było po 3,2 a dolar po niecałe 2zł, a teraz jest płacz.... I czyja to wina? Banków, że dawały te kredyty, bo przecież powinny uświadomić, że może być gorzej? Czy ludzi, którzy nie raczyli pomyśleć nieco dłużej i poszli na zasadzie: "jakoś to będzie"??
A ilu ludzi kupuje samochód wydając swoją ostatnią złotówkę (bo przecież trzeba mieć Audi, Mercedesa, BMW!), a jak przyjdzie do najmniejszej naprawy to jest zdziwienie, ile to kosztuje?
I czyja to wina? Sprzedawców? Powinni pytać każdego Kupującego: "a wie Pan, ile kosztuje serwis?"
Nie wiń Sprzedawcy za naiwność Kupującego.....
A jak wobec tego nazwać osobę, która widzi, że sprzedawca pomylił się wpisując cenę KT?
Zwykły cwaniak.
sprzedajacy jest oczywiscie w porzadku, poza tym, ze co najmniej ode mnie dostal wyrazna informacje, ze "D 60 D" to jest napis w prowadzajacy w blad i ze powinien go skorygowac... w zwiazku z czym nie moze zaslaniac sie bledem (dostrzezonym) badz niewiedza (skorygowana).
opis aukcji pozostal niezmieniony, wiec trudno mi w tej sytuacji naprawde wierzyc w dobra wole tego sprzedajacego. moim zdaniem jest to, mowiac w prostych zolnierskich slowach, pie* oszust.
na wypadek gdyby kupujacy ten aparat mial dotrzec na CB i szukac drogi wyjscia: owszem, mam kopie komunikacji ze sprzedajacym, w ktorej wyraznie zignorowal uwage o wprowadzajacym w blad opisie. wiec jak najbardziej swiadomie probowal sprzedac ten sprzet sugerujac, ze chodzi o 60D.
Ale dlaczego nie ma być przyzwolenia skoro nie łamie regulaminu?
Co innego, że nikt tutaj nikogo nie przymuszał do zakupu... To Kupujący ma podejmować ŚWIADOMĄ decyzje podczas zakupu.
Mało to jest jeszcze sklepów, w których wisi karteczka "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się". I to też jest cwaniactwo?
I żeby nie było wątpliwości... Również uważam, że w tym wypadku jest to cwaniactwo, ale nie żal mi ludzi, którzy się na to łapią, bo sami są sobie winni.
Dlatego że to zwykłe walenie w członka:!:
Dlaczego ma być na to przyzwolenie, bo są tacy którzy dadzą się naciąć? Mi też nie jest żal - wiedza kosztuje - ale nie hodujmy może następnych cffaniaków, bo z niektórych wypowiedzi wynika, że wszystko jest OK...i jest to bardzo zachęcające:evil:
Ci, którzy uważają, że wszystko jest ok najwyraźniej nigdy nie zostali poszkodowani, a każdy wie, że zostać ofiarą oszusta jest bardzo prosto. Może gdy poczujecie to na własnej skórze to zmienicie podejście do tego typu numerów chyba, że również żerujecie na ludzkiej naiwności.
Ps. Tą aukcję może wygrać ktoś kto nie ma pojęcia o fotografii ale licytuje sprzęt na prezent bo ktoś sobie wymarzył taki model dostać
Chris_11 - takiego kogoś też nazwiesz naiwniakiem i powiesz, że ma pełną świadomość co kupuje. Ty być może znasz się na sprzęcie foto co nie znaczy, że każdy kupujący też musie się znać.
ja tam pamietam jeszcze, ze w dekalogu chrzescijanskim jest przykazanie 7-me, ktore mowi zwyczajnie "nie kradnij". podobnie jest w wielu innych religiach, ale nie znam, wiec sie nie powolam ;)
abstrahujac od religii, ludzie dorosli najczesciej maja jakies poczucie moralnosci, ktore tez mowi, ze wprowadzanie w blad, ktorego skutkiem jest czyjas szkoda, tez nie jest prawidlowe.
zaden regulamin mnie tego mowic nie musi a od ludzi, ktorymi sie otaczam, oczekuje tego samego. ja rozumiem, ze w Polsce na skutek powszechnosci pewnych cwaniackich zachowan przestalo sie na nie zwracac uwage. ale nie robmy ze zlodziejstwa nagle czegos normalnego.
ta aukcja to jest celowe wprowadzenie kupujacych w blad i celowe wykorzystanie jego niewiedzy/nadmiernego entuzjazmu, ze szkodliwym dla tego kupujacego skutkiem. niech sobie to bedzie nawet regulaminowe, jesli dla ciebie to jest wazniejsze kryterium, dla mnie taki delikwent jest zlodziejem i kropka. nie potrzebuje regulaminow tam, gdzie moj wewnetrzny kompas moralny jest gleboko przeciwko takim zachowaniom.
Nawet ostatnio w Smyku widziałem Kobietę, która kupowała jakąś zabawkę na prezent, a że nie za bardzo się znała to... zadzwoniła i dopytała. Proste. Mi, jak babcie za dziecka kupowały prezent, to też się dopytywały, czy wszystko się zgadza.
Ale tutaj nikt nikogo nie okrada! Nie przystawia pistoletu do głowy i każe kupować.
Jak ja swego czasu sprzedawałem sztućce i okazało się, że cena ostateczna przewyższyła cenę (a tym samym moje najśmielsze oczekiwania) dokładnie takiego samego zestawu na innych aukcjach w formie "Kup Teraz" to też jestem cwaniakiem? Złodziejem? Powinienem oddać różnice?
Czy to raczej Kupujący nie dopilnowali swojego interesu?
Ja również jestem zagorzałym przeciwnikiem cwaniactwa i uważam to za cwaniacką akcję, ale w moim odczuciu nie jest to aukcja, przez którą trzeba gwałcić administratorów Allegro, że powinni ją zamknąć.
Jeśli ktoś chce się dać wydymać za własną kasę tylko z powodu chęci oszczędzenia lub braku znajomości to jego sprawa...
Czyli rozumiem, że to, że na zdjęciach widać, że jest to ewidentnie D60 i w opisie jest też D60, a tylko w tytule widnieje zmyłka (i to jeszcze napisane tak, że aż się prosi o dokładniejsze dopytanie) kwalifikuje sprzedającego do skończonego cwaniaka i złodzieja?
Dla mnie jest wręcz odwrotnie... Aukcja obrazuje głupotę kupujących i pęd do oszczędzania za wszelką cenę.
Mocne słowa. Spokojnie.
Opis aukcji był jasny jak słońce. Co do nazwy aukcji - wystarczy wpisać 'd60' i już pojawi się ponad 20 ofert z tytułami: 'CANON EOS 60D 60 D 60' i inne kombinacje. Większość o ile nie wszystkie dotyczą sprzedaży '60d'. Gdyby tak rygorystycznie podchodzić do nazywania aukcji, to faktycznie spokojnie 30% ofert powinno zniknąć bez dwóch zdań. Nie tylko z działu fotografia.
Każdy kij ma dwa końce, w tym konkretnym przypadku zdania będą podzielone, to oczywiste. Nie mam zamiaru bronić sprzedawcy, ani szczuć go paragrafami z perspektywy zawiedzonego kupującego. Nie zmienia to faktu, iż kupujący ma własną wolę, a nieznajomość branży/sprzętu/prawa nigdy nie zwalnia z odpowiedzialności. Dlatego też sprawa może znaleźć się na wokandzie, a wcale nie musi.
Swoją drogą jakiś czas temu kupiłem samochód za 1zł, bo sprzedawca się pomylił przy wystawianiu. Nie mam jednak chęci, ni czasu na wycieczki po sądach, zatem wyświadczyłem sprzedawcy przysługę i obyło się bez sądów czy wysyłania pieniędzy lub wydania towaru. Gdyby trafiło na kogoś innego to sprawa mogłaby się ciągnąć jak z wiadrem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
imho przekrętem byłoby 60d na zdjęciu i w opisie.
Mam inną ciekawostkę - kupowałem niedawno body na aukcji - był opis, było zdjęcie body, akcesoriów i pudełka. Okazało się przy odbiorze osobistym że z pudełka została tylko przednia i boczna ścianka. Resztę ktoś wyciął i wyrzucił ponoć przy przeprowadzce. Nie czułem się oszukany. Powinienem?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dokładnie. To tak jak w innym wątku - ktoś pisał, że wysłał kasę do kogoś kto miał 24-70 + puszkę dużo taniej niż cena rynkowa. Okazało się, że to ewidentny scam, a naiwny kupujący mieszkając w USA zamiast kupić np. w B&H, to jednak wolał wybrać nieznane źródło. Teraz płacz i lamęt.
Trzeba mysleć!
Czyli czytasz wybiórczo, tylko to,co chcesz. Celowo pomijasz to, że sprzedawca był całkowicie, w 100% świadom, że tytuł aukcji jest mylący. Był o tym informowany i nic z tym nie zrobił. A, że był mylący, to chyba nie pozostawia złudzeń, skoro zakończyło się taką a nie inną ceną i tyle osób się licytowało.
I właśnie ta świadomość stanowi tutaj o cwaniactwie.
Pytanie, co odpowiadał, kiedy ktoś do niego pisał maila z zapytaniem, jaki to faktycznie jest model aparatu, bo każdy, średnio myślący licytujący zadał by takie pytanie widząc tytuł i opis...
Ja ze swojej strony zakończę już tą dyskusję akcentem religijnym skoro już ktoś się do religii odwołał.
"Kto z Was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień."
Jestem ciekaw, ilu z tych obrażonych tą aukcją w życiu nie "zacwaniakowało" i przyznali się, kiedy w sklepie w kasie okazało się, że towar jest tańszy niż na półce, że sprzedając auto niczego nie ukryli, że nie jechali autobusem bez biletu, nie przekraczali prędkości, podwójnej ciągłej, nie przechodzili poza pasami, opłacają abonament rtv................
No właśnie
Niestety ciężko się z tym zgodzić (i widzę że nie tylko to moje zdanie) czyli wychodzi że jesteśmy bezmyślne głupki :confused:
Gratulując dobrego samopoczucia, a poniekąd troszkę go zazdroszcząc życzę wszystkim w 100% świadomych i udanych zakupów (nie tylko świątecznych - ale tak przy okazji), a sobie Świata bez przekrętasów i forum canon-board.info bez tego smutnego wątku:rolleyes:
sebfoto - z tym sądem to wyświadczyłeś sobie przysługę a nie sprzedawcy. Bo gdybyś do niego poszedł to miałbyś większe kłopoty niż ten sprzedawca bo w sposób świadomy i z premedytacją wykorzystałeś jego błąd kupując od niego samochód za 1 zł
Sam napisałeś wcześniej, że sprzedawca się pomylił więc kupiłeś auto za zeta. Świadomie wykorzystałeś jego błąd. Nie widzę żadnej przesady w moim stwierdzeniu, a mamy w Polsce prawo takie, a nie inne, że idąc z tym do sądu to ty mógłbyś za to beknąć.
Była podobna historia z EF 50/1.4 sprzedawane przez sklep na allegro za 300zł - nowe. Kupiłbyś? Obeszłoby Cię to, że cena rynkowa jest dużo wyższa? Uważasz, że na wokandzie tłumaczenie sprzedawcy o błedzie byłoby uznane na jego korzyść? EOT. Naprawdę nie ma sensu drążyć tego wątku, to nie forum prawne.
A dlaczego nie? Opis, tytuł, zdjęcia na aukcji były do 1.4. Na innych aukcjach były 1.8 w tej samej cenie. Według mnie to była promocja, a nie żerowanie na pomyłce sprzedawcy. Gdyby ktoś obstawał przy swoim to byłoby jak z tym wiadrem o którym wspomniałem wcześniej - sprawa w sądzie przez X czasu. Podobnie może się skończyć z 'd60 d', ale imho to sprzedawca będzie żądał zapłaty za towar niż kupujący wydania towaru zgodnego z opisem, gdyż z pewnością będzie zgodny z opisem.
http://allegro.pl/canon-ef-100mm-f-2...998987094.html
mam podejżenie że to lewy towar bo na wszystkich fotach jest zakryty serial number oraz zero opisu od siebie o historii sprzętu.
Wiatrumistrza zdenerwowała pewnie niska cena - tak, tak dwa tysie a i tak nikt nie bierze :) Najprawdopodobniej przesadzona inwestycja (macro jest nie dla każdego), może jakieś tajemne rozliczenie z kimś za długi...a może jednak kradziony...:confused:
Ściśle rzecz ujmując to numer nie jest "zakryty" tylko jest niewidoczny bo obiektyw jest położony tak, a nie inaczej, zresztą nie pamiętam gdzie ten model ma nr seryjny, może mieć od spodu, a może mieć np. na bagnecie, a co do opisu... no cóż... mogłoby być napisane Canon EF 100 f/2,8 L IS USM Macro i tyle, obowiązku opisywania nie ma, dobra wola sprzedającego.
Widać komuś to nie przeszkadzało, bo został sprzedany.
Co sądzicie o tym: http://allegro.pl/obiektyw-canon-70-...002768316.html :?: Niby na pierwszy rzut oka nic podejrzanego :!: Zakręcona sprzedająca ;)
A co tutaj podejrzanego?
Jeśli nic to po co pisać w tym wątku?
Jak dla mnie trochę podejrzane są dwa różne punkty odbioru (Poznań i Kraków) - jest to tylko moje subiektywne odczucie które może być oczywiście całkiem inne od Twojego.