czy kolegą czy koleżanką... jedno jest pewne albo z przerażenia albo z innego powodu wątek odpuścił/a
Wersja do druku
Dziwi mnie że chce Wam się jeszcze odpowiadać na pytania które były tu wałkowane 100 razy.
A mnie dziwi taka kategoryczność osądów. Robiłem zdjęcia ślubne 350d z kitowym 18-55, ze starą, tyrystorową lampą błyskową i nie mam się czego wstydzić. Dostałem potem kilkanaście propozycji od znajomych Młodej Pary. Nie skorzystałem, raz z braku czasu, dwa, bo nie interesuje mnie ten rodzaj fotografii.
powiem tak... czasy się zmieniły... teraz zdjęcia ślubne zaczynają się od 1200 do 4000 zł... (nie liczę fotopstrykaczy za 600zł na czarno) więc para ma prawo 1. wymagać 2 czuć się bezpieczna że panu/pani aparat nie nawali a zdjęcia będą najwyższych lotów. Gdybyś teraz wystąpił z 350ktą z kitem na weselu raczej nie zrobiłbyś zdjęć które w obecnych czasach uznawane są za standard. Szanujący się fotograf ślubny musi mieć jasne szkło w komplecie albo przyzwoitego zooma dobry aparat i backup. Oczywiście ze względu na modę nieodzownym jest również rybie oko. Takie czasy. Klient płaci klient wymaga. Ja może z przyzwyczajenia a może z mody korzystam na raz z dwóch aparatów... Generalnie u mnie backup nie leży w torbie ale pracuje przez całe wesele z drugim szkłem. efekt... jestem wszędzie i z różnej perspektywy pokazuję uroczystość i zabawę. Dzięki temu nie narzekam na brak zleceń /właściwie wyłącznie z polecenia/ i nie zdarzyło mi się jeszcze żeby młoda para była niezadowolona z wyniku mojej pracy. NIe chodzi o to żeby się chwalić bo sam widzę co mogę poprawić w moich zdjęciach bo nie zawsze ja odbieram je tak dobrze jak zleceniodawcy ale... skoro innym się podoba znaczy że nie jest źle... a kasę ze zleceń mogę przeznaczyć na sprzęt i rozwijanie swoich umiejętności i pasji, jednocześnie zapewniając zleceniodawcom jakość i bezpieczeństwo fachowej rejestracji ich NAJWAŻNIEJSZEGO dnia w życiu..
Eee tam jedno zero w te czy we wte :P
A na jaki inny dzień jest taka nagonka na foto? ;)
Albo taka moda, że trzeba te fotki z wesela mieć, albo coś jednak w tym jest że to ważne dla ludzi. Dla mnie było ważne, pewnie mniej niż np. poród dziecka, ale na takie coś zamawiać foto by było ciężko ;) a i kobieta mogłaby nie być zadowolona z uwieczniania jej w tym dniu, chociaż oczywiście widziałem dobre zdjęcia z tego wydarzenia :).
ja rowniez