moje odczucia zawsze były takie, że wszystko poniżej jedynek to są plastikowe wydmuszki ;-)
Wersja do druku
Jednak teraz w filmie to tylko sporadycznie i z bardzo okreśonych przyczyn.
Cóż tio co koledzy wcześniej napisali zbyt dużo obiegowych opinii i półprawd.
Lustrzanki jak weszły na rynek z funkcją filmowania wywołały całkowity szok. Takie 5D w cenie pomijalnej jak na produkcje filmowe dawało obrazek który był całkowicie porównywalny z topowymi kamerami za setki tysięcy dolarów. Jednak od czasu jego wejścia producenci się ocknęli i powstało sporo konstrukcji typowo filmowych jak choćby Blackmagic'ki czy seria C. To spowodowało że jednak filmowcy wrócili do kamer, bo po co się męczyć jak można mieć jakość jak w dslr a wygodę kamery. Przy czym cały czas piszemy o rynku filmów a nie video czy telewizji. Nadal w małych produkcjach o niskim budżecie kustra są nie do przecenienia jako narzędzie do filmu. Tu jest jeszcze uwaga że słowo "lustro" jest w dużym stopniu umowne bo jest jeszcze bardzo duża gama aparatów bez lustra o możliwościach filmowych na poziomie profesjonalnych kamer np. Sony A6000.
Plastik? Chyba jednak nie piszesz o siódemce albo ktoś Ci sprzedał jakąś podróbkę. To jedno z najsolidniejszych body ever.
Jeśli chodzi o odczucia tzw. organoleptyczne to u mnie jest tak samo.
A ja odgrzeję kotleta:
niespełna dwa tygodnie temu wymieniłem leciwe ale poczciwe 500D na 7D.
Zabrałem na dwa mecze młodzieżowej koszykówki i dwa koncerty.
I co?
ZAŁAMANIE.....
szedłem przekonany, że teraz będę gość. A tu 1-2 zdjęcia na 10 trafione.... ALL SERVO, punkt centralny i pobliskie (ale nie strefa), ISO 2000, czasy rzędu 1/800. Wróciłem zdruzgotany. W momencie zakupu sparwdzałem - wszystko było OK, w domu, przy statycznych zdjęciach wszystko OK. A tam halach, koncertach - dramat. Czy ja coś robię źle czy puszka jest trafiona??
Budowa, obsługa, szybkość - kapitalne. Ale co z tego??? :cry:
Macie może jakieś pomysły?
Bo zaczynam się właśnie zastanawiać na zamianą na....70 D
7D ma to do siebie, że na papierze jest wszystko fajnie tj. zaawansowany AF, 8fps itd... Ale jest jedno duże ALE- nic nie działa tak jak powinno. AF jest kompletnie niecelny, potrafi się mylić nawet przy centralnym punkcie i one shot. Kilka zdjęć w tych samych warunkach i każde jest inne. Generalnie w 7D AF to porażka w rzeczywistości bo na papierze wygląda super. Druga rzecz to ISO- nawet ISO100 jest zaszumione co jest jakimś nieporozumieniem w tej klasie sprzętu. Jedyne czego nie można mu zarzucić to złej jakości wykonania.
Ja miałem 7D rok czasu, poznałem go w każdych warunkach, zmieniłem na 6D i jestem zachwycony.