Dodam zielonego
...i odrobinę żółtego
Ale las pozostaje jakby ten sam:
Wersja do druku
Dodam zielonego
...i odrobinę żółtego
Ale las pozostaje jakby ten sam:
"Aż do samego środka, do jądra gęstwiny
[...]Myśliwiec krąży koło puszcz litewskich łoża,
Zna je ledwie po wierzchu, ich postać, ich lice,
Lecz obce mu ich wnętrzne serca tajemnice;"
"Tu las był rzadszy;""Bo gdybyś przeszedł bory i podszyte knieje,
Trafisz w głębi na wielki wał pniów, kłod, korzeni,
Obronny trzęsawicą, tysiącem strumieni
I siecią zielsk zarosłych, i kopcami mrowisk"
;)
:D
"Przed burzą bywa chwila cicha i ponura,
Kiedy nad głowy ludzi przyleciawszy chmura
Stanie i grożąc twarzą, dech wiatrów zatrzyma,
Milczy, obiega ziemię błyskawic oczyma,
Znacząc te miejsca, gdzie wnet ciśnie grom po gromie:..."
"Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty,
Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty;..."
"...Drugi staw, z dnem błotnistem i gardzielem mętnym,
Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym;..."
To ja czekam teraz niecierpliwie na mrówki... :mrgreen:
W miarę moich skromnych możliwości - zawsze do usług.
"U bliskiej brzeziny
Było wielkie mrowisko. Owad gospodarny
Snuł się wkoło po trawie, ruchawy i czarny;
Nie wiedzieć, czy z potrzeby, czy z upodobania
Lubił szczególnie zwiedzać Świątynię dumania;
Od stołecznego wzgórka aż po źródła brzegi
Wydeptał drogę, którą wiodł swoje szeregi."
Bardzo ładne to ostatnie.
Czuć mróz!
Dziękuje Leszku, dziękuje Przemku :cool:
Prawdziwy mróz przyszedł dwie chwile później.
z przed mrozu i jak przyszedł - obie miłe w odbiorze a i miejsce urokliwe