-
Swoją przygodę zaczynałem od kupna używanego sprzętu i zawsze dobrze na tym wychodziłem. Na allegro kupiłem:
Canona 350D z KITem;
Canona 30D ze studia foto - miał potwierdzony przebieg + właściciel wymienił w nim spust migawki oraz został przeczyszczony w serwisie - to mnie przyciągnęło
Dwa razy kupiłem Canona 28-135. Za pierwszym razem uszkodzony był IS i sprzedawca przyjął zwrot.
Kupiłem też bez najmniejszych oporów lampę 580. Działa idealnie do dzisiaj, a mocno ją eksploatuję.
-
Jak sobie przypomnę swój początkowy "strach" przed używkami, to dzisiaj chce mi się śmiać ;) Nie dość, że kupiłem nówkę 450d, to jeszcze dokupiłem chyba 3 letnie rozszerzenie gwarancji o ubezpieczenie np. z tytułu upadku.
Od tamtej pory upłynniłem 450d z kitem, tamrona 90 2.8, canona 10-22.. a kupiłem używanego tamrona 28-75 - decyzję podjąłem w 2 sekundy po zobaczeniu próbek z 2.8. Jestem absolutnie zadowolony ze szkła, a to, że oszczędziłem kilka stówek i nabyłem super ostrą sztukę sprawia, że moje zadowolenie mnoży się x3 (a jestem już trzecim właścicielem).
-
A ja zamieniłem 28-70 2.8L na 17-40 4.0 L i żałuję :(
Brakowało mi szerokości i stąd ta zmiana ale jednak to nie ta jakość.
Szkoda...
-
Elementarny rozsądek, nie rzucanie się na 'super-okazje' i cierpliwość pozwoliły mi zakupić większość sprzętu używanego, z którego jestem równie zadowolony, co z nówek. Mam porównanie do rynku audio, gdzie o wiele łatwiej można przejechać się na używce. Oczywiście najlepiej jest wpierw sprzęt pomacać, a przynajmniej dokładnie o niego wypytać i poprosić o sample - jeśli sprzedający ma coś do ukrycia, to zazwyczaj daje się to wyczuć, a kiedy mamy wątpliwości, to najlepiej sobie taki zakup odpuścić.
-
Kupiłem nową kamerę miniDV Samsung, która zaraz po gwarancji padła. Kupiłem nowy 50D, który miał jakieś problemy z AF. Kupiłem używane G1, D30, D60, 10D, 5D, 1DII, EF70-200/f4L, S120-400/4,5-5,6, EF70-210/3,5-4,5, EF24-85/3,5-4,5, EF50/1,8 i jeszcze mnóstwo innych rzeczy również niezwiązanych z fotografią i ani razu nie było problemu. Jedyne problemy jakie miałem to z nowymi rzeczami, szczytem była nawigacja która padła po kilku dniach i pół wakacji przeleżała w serwisie na naprawie. Sorry ale odeszła mi ochota na kupowanie nowych rzeczy.
-
Ja miałem nowe: 450D i 50D teraz 5D2
Używane posiadałem: 30D i 40D. Za jakiś czas kupię sobie cropa typu 40D/50D dla AF-u. Używany sprzęt nie gryzie. Jak w życiu jak ma się pecha to i nowe Porshe się skitwasi :-D
Używany sprzęcik osobiści mi pasuję.
-
Ja 90% swojego sprzętu mam z drugiej ręki i nie narzekam.
Naciąłem się tylko raz ale to było jakieś 5 lat temu i to była tania Minolta 50/1.7.
Ogólnie jak się kupuje z głową to warto
-
W tamtym roku kupiłem używany C70-200/2.8 Dałem za niego 4400 więc wydaje mi się, że w bardzo atrakcyjnej cenie. Nie mogę na niego narzekać, właściwie dopóki nie kupiłem C24-70 nie miałem ochoty zakładać nic innego :)
-
Zdecydowanie można kupować używki - ale należy robić to mądrze, nie ma super okazji, nie kupować od osób o niskiej wiarygodności, itp to podstawowe zasady. Ogólnie zdrowy rozsądek i wszystko będzie OK. Na nowym sprzęcie w przypadku dalszej odsprzedaży zawsze się traci (około 20% minimum), na dobrze kupionym używanym nie traci się w zasadzie nic :)
-
Z używek w życiu zakupiłem:
Sigma 28-105 f 4-5.6 - żyleta, rewelacja, wiele lat go katowałem
Nikon N70QD - cud malina, bez nawet jednej wpadki
Canon 28-70 f 3.5-4.5 - wszystko OK, ale po roku się zatarł pierścień zooma
Canon 10D + grip - bez najmniejszych zastrzeżeń
Canon 70-210 f 3.5-4.5 USM - ma 20 lat i do dziś działa jak marzenie
Canon 50 1.8 MkI - 20 lat i stan kolekcjonerski/nowy
Canon 17-40L - stan jak nowy pod każdym względem
Tokina 17-35 f 3.5-4.5 niby OK, ale to przy cyfrze porażka nie szkło
Canon 28-135 USM - miał być jak nowy, przyjechał - szkoda gadać. Wrócił skąd przyszedł.
Canon 28-135 USM - egz. nr 2 - stan full ideał
Co do zakupów sprzętu używanego na odległość... Jestem za, ale zalecam szeroko zakrojoną ostrożność. Żądaj zdjęć, pytaj do upierdliwości, staraj się o gwarancję rozruchową.