Hmm.. A ostatnio ich SpinPointy same dobre recenzje zgarniają bo wydajne i ciche.. O awaryjności też nie słychać. Miałem 3 barracudy, 2 padły po 2 latach. Teraz mam Maxtora i żyje od 4 lat.
Wersja do druku
Hmm.. A ostatnio ich SpinPointy same dobre recenzje zgarniają bo wydajne i ciche.. O awaryjności też nie słychać. Miałem 3 barracudy, 2 padły po 2 latach. Teraz mam Maxtora i żyje od 4 lat.
a mi ostatnio padł Seagate,40 GB U6 5400 obr.min, miał 6.5 roku to może dlatego, dziwne jest, że padł zaraz po tym jak go podpiąłem do adapteru USB, hmm
Nie mogę się niezgodzić ;) Napędy optyczne potrafiły rozerwać płytę.
Awaryjność HDD Samsunga przebijała tylko stara słynna seria dysków IBM-a.
W firmowych compaq-ach z 10 padło 9. Na szczęście zawsze elektronika i po przekładce dało się dane odzyskać. Jak został tylko jedne profilaktycznie wymieniliśmy na Seagate.
Od czasów Amigi używam wyłącznie Seagate-ów i jak do dziś zero problemów.
Pomijam spaloną elektronikę (ale to była wina wadliwej kieszeni na dysk - zamienione 5 z 12V). Dane uratowane po przekładce PCB.
Jeszcze co do samsungów -na moim sp2004c (200GB SATA) same z siebie pojawiają się bad sectory :/. Początkowo myślałem, że zwiechy powodowane są RAMem, ale po przeskanowaniu dysku prawie się załamałem. Dodam, że dysk nigdy nie był nawet wykręcany z obudowy, więc rzucanie nim o ścianę raczej nie wchodzi w grę ;). Szajs i tyle...
A mi ostatnio po 3 latach padł Maxtor 160 GB
Na szczęście S.M.A.R.T. zdążył mi sypnąć komunikatem o szybkim backupie i zdążyłem skopiowac dane, po czym zaliczył zgona
Barracuda 7200.10 Ultra ATA/100 320 GB - padł bez ostrzeżenia. Nówka cewka, 2 miesiące może miał. Wymienili na gwarancji, ale danych nie oddali.
W mniej więcej tym samym czasie słyszałem o znajomych o 2 innych awariach dysków z tej serii. Zalecam ostrożność.
odpaliłem sobie ten program Dtemp
dwa dyski dwa seagatey 160+240 - jeden ma ~38 a drugi ~39 st C
backupy zdjec robie na dvd (dorzucam swoje docsy) - backupu reszty (gry savey itp) nie robie
fajny temat bo wlasnie zamierzam dokupić jeden lub raczej dwa dyski - powód:
1. chcialem sobie zrobić ghostem obraz systemu oraz backup zdjec
2. musze zoie dac osobny dysk do zgrywania i obróbki materiału z kamery miniDV
mysleze takie po 320GB by starczyly - na razie tylko zastanawiam sie jak podpiąc do kompa (mam zewnetrzne wysjcie sata)
przez usb jakos mnie odstręcza... moze kieszeń?
ps
@Vitez
naprawde fajny podpis... ;-)