Najczęściej w studio nie jest potrzebne 5fps, heh :)
Wersja do druku
a ja myślę, że ten wątek mógłby się nazywać Mercedes S klasse vs. Mitsubishi Lancer EVO ilęstam (nie wiem która to juz generacja, bodajże XI) :]
Przeciez to zupełnie dwie różne puszki z różnych pólek cenowych przeznaczone do dwóch różnych grup odbiorców.
Oczywiście że przy bezpośrednim porównaniu wygra piątka...ale myślęże nie wszystkim, potrzebny jest fulfrejma czasem crop jest korzystniejszy no i nie każdy potzreebuje powalającej jakości...(no tutaj chyba sie rozpędziłem:P) no ale z nudów to i możan o dupie Maryny pogadać :D
pozdr.!!!
Nie rozumiem cię jaka zaleta że nie trzeba przeliczać ogniskowych? Ja mam do 30D 50tkę i 85tkę które odpowiednio mają 80mm i 135mm. Jeśli chodzi o szumy to jak się robi w studiu nie ma to absolutnie żadnego znaczenia bo zawsze sobie ustawisz tak światło żeby zrobić na ISO100.
Jeśli nie przeszkadza Ci, że z klasycznego obiektywu portretowego - 135 robi się tele ponad 200 mm, to nie ma problemu. To że 50-tka nie jest dobrym obiektywem do klasycznego portretu, to nawet już na tym forum było ...
Co do szumów, to pewnie masz racje, choć znam kilku "stockowców" spod znaku Canona, dla których to dość istotny argument.
MMM daj spokój.......przynudzasz ;-)
Tylko, ze faktycznie efekt nie bedzie taki sam, bo 50-tka nie bedzie miala takiego samego splaszczenia perspektywy jak 85, podobnie 85 vs 135, wiec przy portrecie moga wystapic przerysowania, natomiast wszystko zalezy od wielkosci studia, jak zapniesz 135 f/2 do 30D i bedziesz mial miejsce zeby sie odsunac to spokojnie wyjdzie ci podobnie. Co do szumow to naprawde nikt chyba w studio nie robi powyzej iso200.