Jednolity.
--- Kolejny post ---
Ja nie chcę konia!
Załącznik 10366
Załącznik 10367
Wersja do druku
Jednolity.
--- Kolejny post ---
Ja nie chcę konia!
Załącznik 10366
Załącznik 10367
Załącznik 10368
Yashica electro 35 GSN, film... nie pamiętam, w katalogu nie oznaczyłem
Masz Yashicę Electro? I jak wrażenia? Bo naprawiałem toto parę razy, ale zdjęc nie robiłem. Czy rzeczywiście taka dobra, jak mówią? I jak świadczą jej ceny na ebayu? :mrgreen:
Mam chyba od kilkunastu lat, kiedy można było za 200 zł ustrzelić, miałem dwie. W jednej nie trzymał czasu B - tylko zamykał się po ok. 30s., ale reszta była super, obecna działa dobrze. Ten śmieszny patent na tulejki na bateryjki 4xLR44 od razu zastąpiłem baterią CR2+2xEPX625G (LR9) - idealnie wchodzą i są prawie wieczne. Obiektyw jasny, przyjemne zdjęcia, na brzegach nie widać żadnych nieostrości. Szukam właśnie skanów, ale mam chyba na CD, a czytnika już nie mogę znaleźć. Trochę plamka dalmierza mało kontrastowa, ale nie chcę tego czyścić. Pamiętam, że sam nieskończoność regulowałem, chyba prosta rzecz. Mam jeszcze konwertery tele i szeroki, ale nie używałem jakoś, bo nie widać czy na pewno ostro, tylko trzeba przeliczać.
A co się dzieje z Twoją?
Nie, ja nie mam. Po prostu kiedyś naprawiałem aparaty fotograficzne (miałem zakład usługowy w latach 1993 - 2001) i tych Yashic parę też przerzuciłem. Tyle, że nigdy nie robiłem żadną z nich zdjęć. A teraz, czasami się zastanawiam - A może by tak kupić? - Stąd moje pytanie. Bo niektórzy się wprost rozpływają nad "legendarną" ostrością i jakością obiektywu, a inni mówią, że w sumie nic specjalnego, przeciętny. Bo ceny na aukcjach, są zaporowe. Krzyczą 150 - 300 funtów, jak dobry stan. A widziałem i po pińcet.
Wujo miał taką, ale mi nigdy nie pożyczył :( Ja natomiast miałem Zorkij 4 z Jupiterem 8 50 mm f/2. Optycznie nie to samo, ale przynajmniej czasy do 1/1000 s, a nie do 1/250 s. Chociaż migawka centralna w tej Yashice sama w sobie jest warta grzechu ;)
Załącznik 10369
OM-4, Zuiko 65-200mm f/4.
A przypomnisz (jeśli mówiłeś już o tym), jak, czym skanujesz swoje negatywy? Bo jakość jest rewelacyjna.
To są skany z minilabu. Jedne, z 2006 i 2007 roku, w wielkości 2100x1400, a od 2008 r. z nowszego minilaba QSS w rozdziałce 3089x2048. Często jednak film nie był dobrze wywołany, na co mnie cholera brała, bo kolory były wyblakłe. W 2011 r. już przeszedłem na cyfrę, a do 2005r. nie mam skanów, ino zdjęcia, i gdzieś zakopane negatywy.