ISO 3200, czas 1/15 i 1/20 są exify :)
nie używa się statywu do takich zdjęć, bo nic by nie wyszło ;)
Wersja do druku
W Tapatalk takich rzeczy nie widać.
1/20s i 200mm -- szacunek. Dla mnie to nie do zrobienia.
Świetne te foty, jednak co mgła + światło, to... mgła + światła :D
Dla mnie również kiedyś było nie do zrobienia, ale generalnie podstawą jest po prostu próbowanie i ćwiczenie tego. To się da wyćwiczyć.
I druga bardzo ważna kwestia to jest prowadzenie aparatu nie po łuku, tylko równolegle do obiektu. To się może wydawać trudne i abstrakcyjne, ale jest do zrobienia. Przesunięcie wcale nie musi być duże - właśnie dlatego nie używam statywu, bo stawy wymusza ruch po łuku, a to nie o to chodzi. Kiedyś nawet myślałem, żeby ewentualnie zorganizować jakąś szynę do tej zabawy.
Tu jest 1/25 na 343 mm z RF 100-500
https://lotnictwo.net.pl/gallery/pho...to-679524.html
tutaj 1/15 na 363 mm z RF 100-500
https://lotnictwo.net.pl/gallery/pho...to-677897.html
czasami wjedzie też coś w locie podczas lądowania, ale to już jest naprawdę trudno zrobić i to jeszcze starym EF 100-400 mk 1; 1/25 na 350 mm.
https://lotnictwo.net.pl/gallery/pho...to-440345.html
W Krakowie przy mostku jest idealne miejsce na takie próby - tutaj https://maps.app.goo.gl/7pJ3Ma15KNAhXDhB6
Tą samą technikę stosuje się podczas filmowania, symulując slider.
IMHO, bardzo, bardzo subiektywnie, przesuwanie równoległe, żeby miało sens, musiałoby się odbywać z dokładnie tą samą prędkością i na takim samym odcinku, jak śledzony obiekt. A przecież tak tego nie robimy przy panoramowaniu samolotów/samochodów, itp. Śledzimy samolot na kilkudziesięciu/kilkuset cm, wykonując w tym czasie obiektywem ruch rzędu kilkunastu mm. A skoro tak, to i tak obiektyw prowadzimy po łuku, nawet jeśli nam się wydaje, że go prowadzimy równolegle;)
W całej zabawie chodzi o to, żeby nasz ruch był maksymalnie płynny, bez szarpnięć i z idealnie zsynchronizowaną prędkością. A cała zabawa jest tym prostsza (w każdym razie dla mnie), im obiekt znajduje się dalej od nas a tym samym ja mogę panoramować na dłuższej ogniskowej. Im obiekt dalej od nas, tym promień łuku, po którym poruszamy obiektyw, jest większy i ma mniejszy wpływ na ostrość zdjęć.
ważna jest korelacja odległości /jej zmiany/ i szybkości obiektu, optymalna długość ogniskowej to bardziej złożona sprawa
np: obiekt blisko, poruszający się szybko - łatwiej trafić /utrzymać np 1/15 przy 400 mm/
obiekt blisko, poruszający się wolno - wyższy poziom trudności
jak to mawiał znajomy to rodzaj fotografii " 10 klatek/sek + szybki paciorek"
Ja oczywiście nie jestem w stanie idealnie tego prowadzić równolegle, stąd jadę serią, ale podkreślam z całą stanowczością :D, że staram się jednak to robić, a nie po łuku (w przypadku boczniaków). Staram się tak prowadzić płaszczyznę ostrości jak porusza się obiekt. Ruchy nie muszą być duże.
Kiedyś fajnie to tłumaczył i pokazywał autor tego wątku https://www.canon-board.info/threads...wszystkiego%21, ale już nie znajdę tych wpisów.
Np. to zdjęcie https://lotnictwo.net.pl/gallery/pho...to-654371.html albo bardziej to https://lotnictwo.net.pl/gallery/pho...to-600594.html gdybym przy tych czasach nie starał się prowadzić aparatu zgodnie z ruchem obiektu tylko jechał serią trzymając aparat nieruchomo to przy takich czasach trudno byłoby mieć ostry cały obiekt, może ten A400 nie siadł dobrze, ale Hercules spoko. Jak tłumaczył kiedyś autor podanego wcześniej wątku, czasami trzeba się cofnąć z aparatem ;) (choć to bardziej w przypadku jak nadlatuje od przodu).
Mi to tez kiedyś wydawało się abstrakcją, ale to się da zrobić i to działa.
Oczywiście to nie jest jedyna kwestia i recepta na sukces za każdym razem. Ja pokazuje tylko to co siadło ;), zdecydowanie więcej jest odrzutów, ale od kiedy zrobiłem upgrade do tej techniki zaczęło siadać więcej niż kiedyś.
Ja tego nie potrafię udowodnić wzorem matematycznym, ale jednak jak samolot, który masz ok. 400 metrów od siebie, zrobi ruch o 100 metrów, to Ty z aparatem nie musisz się przemieścić o te 100 metrów. Obiekt na matrycy jest przecież x razy mniejszy niż w rzeczywistości i o ten x razy robimy mniejsze ruchy :)