Pamiętam, że jakiś kilka lat temu podobały mi się takie gładkie zdjęcia "lasek". Takie kolorowe, słodziutkie, lukrowane. Teraz po prostu "nie lubię, nie lubię". Ale skrajnie naturalistyczny hardcore też mnie nie bierze. Jakiegoś wyważenia potrzebuję...
Kurczę, ale tu chodziło to, że cyfrą robione (własnie na to wpadłem) :) Przecież jednak jakieś 8 lat temu (tak jakoś pamięć mi mówi), kiedy podobały mi się te lukrowane kobitki, to cyfry były marne. Stawiam na to, że to były potraktowane graficznie slajdy.