Nie mam siły przebijać się przez wszystkie 85 stron :). Czy ktoś umieszczał jakieś porównawcze foty analoga i cyfry?
Wersja do druku
Nie mam siły przebijać się przez wszystkie 85 stron :). Czy ktoś umieszczał jakieś porównawcze foty analoga i cyfry?
byly nawet wykresy rozdzielczosci matrycy vs. rozdzielczosc filmu, a takze testy 1ds vs. sredni format...
wiec radze sie poprzedzierac ;-) :mrgreen:
Panel Uzytkownika - edycja opcji - pokaz 40 postow na strone i juz masz tylko 22 strony zamiast 85 :pCytat:
Zamieszczone przez MMM
Tak warto by teraz zakupic taka jedynke Canona, nic bym nie mial przeciwko, pomijajac ciagly brak gotowki.
Czleka ciagnie do czegos co nie jest tylko elektronicznym cyborgo- automatem ale do rzeczy, ktore sa dzielem rak i ich techniczne wyrafinowanie zalezne jest od geniuszu tworcy.
Wyremontowalem to i owo w ostatnim czasie, ot tak z zalu, zeby nie umieralo na polkach tylko sluzylo dalej. Miedzy innymi ciekawy zegarek mechaniczny, z ciekawym werkiem. Odwdzieczyl sie piekna praca i bardzo dobrym chodem.
Mino, ze to nie doskonaly i precyzyjny, blyszczacy- tytanowo- kosmiczny kwarc sprawia wrazenieczegos doskonalszeg. Trzeba pilnowac by nie stanal i uwazac bo jest wrazliwszy od nowoczesnych zegarkow a raz na 5 lat trzeba go przesmarowac. Ale to nic! ten zegarek ma dusze. Bo to analog.
czesc.Ch.
P.s. nikt o zdrowych zmyslach nie nosi na nadgarstku kwarca ( kfffarc- a feee). Prawdziwy mezczyzna posiada mechaniczny zegarek. Prawdziwy fotograf foci zas analogiem MF. Przynajmniej w chwilach takich dla siebie, po pracy, kiedy cyfra idzie lezec do torby.
Idę szukać kaset magnetofonowych. Może jeszcze gdzieś się walają.
Napisz to na jakiejś grupie maniaków dużego formatu, to Cię wyśmieją że takie mikrofilmy to może na 10x15 dobre :lol:Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Kup sobie nowe w hipermarkecie. Pełno ich leży...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
J
Nie wiem, czy nie wtrącam się do wątku, który ma 100 lat, ale chciałem swoje 3 grosze na temat tego testu:Cytat:
Zamieszczone przez KuchateK
Jest - oględnie mówiąc - lekko stronniczy ;)
Skany z Pentaxa robione są Imaconem. Tak się składa, że kiedyś półtora roku pracowałem w firmie, ktora była dystrybutorem Imacona na Polskę. Firma sprzedawała, ja - szkoliłem ludzi, którzy go kupowali. Miałem mnóstwo czasu, żeby ten skaner porównać ze skanerami bębnowymi, na których pracowałem równolegle w takiej jednej agencji reklamowej. Mówiąc najkrócej - do takiego testu NIE WOLNO używać skanera, który jest najsłabszym ogniwem w łańcuszku. Nie wiem, jakie szkła podpięli do tego Pentaxa (nie znam się na Pentaxach), nie wiem, czy to dobre szkła, ale Imacon to PŁASKI skaner (zdjęcia wkłada się w sztywną ramkę, która - odpowiednio zamocowana - wygina się, tworząc coś-w-rodzaju bębna - mają taki skaner np. na Dzikiej w Warszawie, w swoim folderku reklamowym używają nazwy "skaner płasko-bębnowy", czy jakoś tak). A elementem skanującym jest zwykła linijka ccd, jak w każdym płaskim skanerze. I na skanach widać, że to nie jest bęben - różnica klasy, albo i dwóch (główna, od razu rzucająca się różnica w skanach z bębna i z Imacona: ostrość, ostrość, jeszcze raz ostrość. Z Imacona wychodzi MYDŁO. Poza tym każdy bęben ma większą dynamikę, czyta detale w cieniach, które dla Imacona są już czarną aplą).
Do takiego testu - o ile ma to być test rozdzielczości kliszy (czy co tam próbowali w nim udowodnić) - powinno się użyć NAJLEPSZEGO dostępnego skanera, a nie takiego, jaki akurat jest pod ręką, nawet, jeżeli jest bardzo drogi (Imacon swego czasu był niewiele tańszy od bębnowych modeli entry). W głowie mi się nie mieści, że ktoś może się porywać na robienie takich testów i umieszczanie ich w sieci robiąc TAKIE kompromitujące błędy w dobieraniu sprzętu. Nawet, jeżeli autor tego testu jest fotografem - gigantem, to udowodnił, na testach nie zna się kompletnie. Dlaczego po prostu nie zadzwonił do jakiejś dużej agencji reklamowej w swojej okolicy i nie zapytał u źródła na jakim sprzęcie te klisze powinny zostać zeskanowane, żeby go potem nie wyśmiano?
Podsumowując: to jest test SKANERA z bardzo średniej półki, nie kliszy (i to w dodatku Velvii, która jest materiałem "gęstym", WYJĄTKOWO wymagającym dla skanera).
J
przeciez na dole tego testu jest porownanie do skanera bebnowego, co oczywiscie nie zmienia faktu ze caly test powinien byc w oparciu o skany z tego sakbera, co oczywiscie nie zmienia faktu ze nawet jesli dzieki saknowaniu bebnowemu jakosc bedzie porywnywalna ;-) to i tak wygoda/predkosc/cena w przypadku cyfry bedzie wieksza/wieksza/nizsza ;-)
Jakość? Skany na bębnie z... nie pamiętam, jaki format miał ten Pentax w teście. Nawet, jeżeli miał 6x4,5 jakość będzie lepsza niż z cyfry, przybajmniej w porównaniu do dIIMarka. 6x7 - będzie duużo lepiej, niż z 6x4,5 .Nie wiem, jak ze ścianką cyfrową, ale cena tej ścianki zniechęca do porównań.Cytat:
Zamieszczone przez Jac
Jeżeli chodzi o wygodę i prędkość... Po co chcesz skanować klisze? Ja akurat mam skaner bębnowy i szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatni raz skanowałem swoje slajdy. Nie odczuwam potrzeby pokazywania ich na www, na negatywach pstrykam 3 klisze na rok i mam upatrzony lab, który woła je i robi odbitki na poczekaniu z kliszy (trwa to pół godziny. Obrobisz 36 swoich rawów i zrobisz z nich odbitki w pół godziny?), a nie z moich skanów, slajdy najlepiej wyglądają rzucone na ekran...
Cena? Opłacalność cyfry jest tym większa, im więcej zdjęć robisz. Otóż wyobraź sobie, że przy moim pstrykaniu klisza jest NIEPORÓWNYWALNIE tańsza. Nie każdy robi 3000 zdjęć miesięcznie - ja zrobiłem cyfrą 6000 zdjęć przez półtora roku. 1/3 to były testy nowej zabawki, zostają 4 tysiące, z których 90% nigdy bym nie zrobił na kliszy, z góry wiadomo było, że pójdą do kosza.
Jak widać - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
J