Tak.
I cudzego również.
Wersja do druku
Cała ta dyskusja o wyższości f/4 ze stabilizacją nad f/1.4 nie ma większego sensu, moim zdaniem. Każdy kto się para tym fachem robi takie zdjęcia, który jest w stanie sprzedać. Oczywiście cała konkurencja musi zaraz funkcjonować jako specjaliści i krytycy prac innych, ale rzecz jest wbrew pozorom prosta: dobiera się takie narzędzia pracy, dzięki którym można dostarczyć zdjęcia jakie spodobają się klientowi. Jednemu lepiej będzie leżało jasne szkło, drugiemu zoom ze stabilizacją. Nie ma o czym dyskutować.
Oczywiście że nie każdy, z tym że jak już się trafi do dominikanów to można się zdziwić i o to właśnie chodzi.
Ale co ma rekonesans do rzeczy? Nie po to kupuje się 24-105 żeby kupić też 24-70, prawda? Nie wspominając już o jasnych stałkach.
Ja rozumiem.
Chodzi o to, że bez względu na poczyniony rekonesans, sa sytuacje, kiedy f4 to zdecydowanie za ciemno. Żeby im podołac, trzeba włożyć do plecaka jaśniejsze szkło, którego można nie mieć, jeśli się wszytką kasę wydało na ciemniejsze.
Ale każdy ma prawo robić ślub na takim Fy, jakie mu pasuje. Nawet F22 + lampa centralnie, z 30 cm w twarz.
Rekonesans w sensie sprawdzenia miejsca - jasne, jak wyglada sprawa z parkingiem, czy w okolicy robia sie korki itp. Osobiscie jezdzic przed slubem do kosciola sprawdzac warunki? Na dluzsza mete nierealne. Warsztat/sprzet fotografa powinien dawac rade w kazdych warunkach. A jak nie - to b&w ;)