cholera Silent... a myslałem ze jak napisałeś ze chylisz czoło przede mną to wykonałeś juz moje cwiczenia rozluzniające... ehh :P sie zawiodłem :D moze za daleko stałeś? słuchaj weź linijke!! To koniecznie musi byc 30cm!!
Wersja do druku
cholera Silent... a myslałem ze jak napisałeś ze chylisz czoło przede mną to wykonałeś juz moje cwiczenia rozluzniające... ehh :P sie zawiodłem :D moze za daleko stałeś? słuchaj weź linijke!! To koniecznie musi byc 30cm!!
Panowie tematem nie sa zdjecia Venia, jak sobie chcecie pogadac to na privie, zaraz sie zleci gromada krukow i zacznie marudzic, ze nie na temat.
Pomijajac fakt, ze krytyka byla nieelegancka a Venio ma 18 lat i mnoooooostwo czasu na dalsze lepsze i gorsze fotki.
Uroda dziewczyny rekompensuje wszelkie niedostatki kazdej naszej fotki. Juz to zauwazylem.
A w temacie- wyczytale juz wiele dyskusji na temat rozdzielczosci matrycy i kliszy, nawet z obliczeniami. Widzialem ile waza skany z filmow i ile zrzuty z matrycy- takze w TIFF.
Faktem jest, ze fotki z Prestige 400 sa ekstra, mimo, ze to nie jest film tak ostry jak iso100. W zdjeciach jest powietrze a nie kleik o barwie brzoskwiniowo- zielonkawooliwkowo- rozowawej w zaleznosci od marki cyfry.
Czesc.Ch.
hmmm... IMO spory analog vs cyfra sa nie do rozwiazania kazdy pracuje tym co lubi/na co go stac..
Efekt koncowy zalezy od tego czy obrabiajac fotki ma sie pojecie o tym co sie robi, bo w sumie wywolujac negatywy tez mozna je skopac tak samo jak w PSie..
a tak OT to fotki Venia mi sie podobaja ;)
No nie ma bata! Im dłużej robię cyfrą tym bardziej szału dostaję :-x Poprawne naświetlenie tego cholerstwa to masakra (myślę głównie o trudnych warunkach oświetleniowych - ciemne pomieszczenia). Ktoś mi zaraz zarzuci, że nie umiem robić/obrabiać zdjęć. Niech spada na drzewo ;) Analogiem umiałem, choć wiedzę w zakresie techniki miałem sporo mniejszą. I nie zawsze bracketing i seria pomogą.
EOS 300/50E + Metz 54 i zwykły TTL dla błysku to było miodzio :D A teraz EOS 350D + 420EX z E-TTL II i pomimo częstego kompensowania bardzo niewiele na prawdę akceptowalnych błysków. Fuuuuj ;) Nawet RAW nie czyni cudów, ale zawsze to z niego jakaś pociecha :)
a ja po prostu kocham dźwięk lustra i przesówu fimu w moim 1N... Tak jak w pracy trzeba robić cyfrą, to prawdziwa przyjemność jest przesiedzieć w ciemni 3 godziny nad jedną odbitką! Nie wiem, ale ciekawy jestem jak wielu jest na forum jeszcze pasjonatów ciemni.
Paru jest.
Wy jeszcze tą dyskusję ciągniecie?
Przecież to wychodzi ponad 800 postów... maniacy!
Ja to ciemnia jedynie cyfrowa obecnie. Bo w sumie wolałbym cyfrę, tylko żeby to ustrojstwo lepiej działało z błyskiem. I większa tolerancja na przepał, znaczy zakres większy. Temat widać wiecznie żywy ;)
Witam
Uf... od czterech dni przebijam się przez 85 "ekranów". Gratulacje dla Wszystkich. chomsky należy Ci się medal. Mało kto przez tyle stron potrafiłby - tyloma różnymi argumentami - bronić jednej tezy.
Pozdrawiam
e tam nie ma czegos takiego jak fotografia cyfrowa i analogowa... jest jedna fotografia... de facto spieramy sie tylko nad sposobem zapisu zdjecia... czy to mam byc film czy matryca... puszki pracuja mniej wiecej tak samo, albo nawet cyfrowe lepiej, natomiast matryca CMOS w porownaniu do filmu jest na samym poczatku swojego rozwoju... podobnie jak "ciemnia cyfrowa"... pozostaje tylko poczekac pare lat i bedzie wieksza rozpietosc tonalna i bedzie wszystko git... jedynie duszy nie przybedzie... ale kto by sie tym przejmowal ;-)
Dokładnie to samo mam z moim 1V. Tutaj każde takie kłapnięcie lustra znaczy jakby coś więcej. Tak wiem, racjonaliści powiedzą zaraz że to bzdury. Hmm... a jednak coś w tym jest. Ale ja jestem sentymentalny i mnie to rusza. B&W też wychodzi jakoś inaczej. Ostatnio udało mi się popełnić coś takiego: http://www.maku-foto.pl/Zdjecia/14%20%5B68%5D.jpgCytat:
Zamieszczone przez jdw
Tak, wiem żadne arcydzieło ale jakoś jednak inaczej.