http://www.optyczne.pl/index.php?test=aparat&test_ap=85
Wersja do druku
yyy... nie wypowiadam się o działaniu 5DMKII, tylko pytam potencjalnie wiedzących. nie mówię, że Volvo S80 ma niewygodną kanapę, bo nigdy na niej nie siedziałem. to chyba logiczne, że ktoś kto nie miał kontaktu z produktem nie ma jak mieć zastrzeżeń do czegoś, czego nie zna, czego nie sprawdził. no chyba że zastrzeżenia w stylu - znajomy kolegi mi mówił, bądź Sony to robi bravie, więc aparatu nie potrafi. tyle tylko, że taka argumentacja jest teoretyzowaniem i biciem piany, czyli tak de facto - argumentacją wcale nie jest.Cytat:
Zamieszczone przez Kolekcjoner
tak samo jak wyżej - w jaki sposób mają się o nim wypowiadać, skoro go nie znają? co mogą powiedzieć oprócz tego, że (nie) podoba im się kszatł, albo jakieś inne równie nic nie wnoszące do oceny działania aparatu uwagi?Cytat:
Zamieszczone przez Kolekcjoner
Z tego wynika, że taki artykuł w tej formie nie ma żadnego sensu, bo przecież wiele nie zaryzykuję twierdząc, że 99% ludzi którzy go czytają nie miała tych aparatów w ręce. Równie dobrze mogliby nic nie pokazać i opisać swoje wrażenie.
^^^^ Coś jest jednak nie tak w tym rozumowaniu - każdy łatwo oceni co. Szczególnie jeśli jako oceniany produkt (także w tym artykule) weźmiemy pod uwagę zdjęcia, a nie pudło z jakiego wyszły.
BTW: volvo S80 ma bardzo wygodną kanapę 8).
tylko gwoli wytłumaczenia :-)
nie oceniam artykułu, bo go nie czytałem. chciałem się tylko odnieść konkretnie do tego rozumowania, do którego nawiązałem. parafrazując - chodzi mi o to, wiem, iż nie trzeba być po zawale, żeby być dobrym kardiologiem, ale dobrze przed pierwszą operacją w kilku innych przynajmniej asystować
ps. z tą kanapą, to rzecz gustu ;-) ale może dajmy tematowi spokój
Ale burza w opiniah :cool:.
Co do testu to IMHO zbyt dużo w nim tzw. własnych opinii autora.
Błędne jest też według mnie założnie autora testu zawarte we wnioskach:
Sony A900 jest jak najbardziej aparatem dla amatora - szczególniej tego z zasobniejszym portfelem. Dlatego cyferki są bardzo ważne i dlatego min. dali wysokie iso. Myślę że to przemyślana strategia firmy i zaowocuje dobrą sprzedażą tego modelu.Cytat:
Wracając do zakresu czułości. Trudno zrozumieć, dlaczego Sony postanowiło stworzyć A900 w takim stanie jakim się prezentuje obecnie. To nie jest aparat dla amatora, a dla kogoś kto chce z takiej ilości pikseli korzystać. Tym kimś będzie w większości przypadków fotograf studyjny, fotograf architektury i statycznej przyrody. Dla tej grupy ważne są jednak niskie czułości i bardzo dobry zakres tonalny. Wcale nie potrzebują wyżyłowania aparatu do ISO 3200. Mogą z powodzeniem zatrzymać się przy ISO 400. Dlaczego zatem Sony nie dopracowało matrycy pod tym kątem? Jeśli A900 jest dla reporterów, spotterów i fotografów przyrody ożywionej, to kosztem ilości pikseli można było zyskać na lepszym zachowaniu na wysokim ISO, szybszym trybie seryjnym i większym zakresie tonalnym.
I dalej:
Odpowiadam 8).Cytat:
Czy ten aparat nie cieszyłby się większym powodzeniem mając wąski zakres ISO obejmujący niskie czułości (nawet rzędu ISO 25-50). Przy jakości obiektywów Zeiss i niskiej cenie za korpus na pewno zrobiłby ostrą konkurencję nie tylko Canonowi, ale i średnioformatowym aparatom.
Nie nie cieszyłby się większym powodzeniem. Pawdopodnie mało kto by go kupił, bo raz że ten rynek jest już zajęty od dawna. A dwa że jest to bardzo wąski rynek kierujący się dość szczególnymi zasadami (min. bardzo duży konserwatyzm).
Sony wykonałoby klasyczny strzał w nogę pozycjonując tę puszkę w sposób jaki chce to zrobić autor artykułu.
Do odważnych ŚwiatObrazu należy!
Tak, to prawda. Redakcja SwiatObrazu.pl jako pierwsza i jedyna w Polsce odważyła się opublikować wyniki kontrowersyjnego pojedynku gigantów - cyfrowy średni format kontra małoobrazkowa lustrzanka cyfrowa z matrycą 24,6 megapiksela. Chociaż próba rywalizacji A900 ze średnim formatem w kwestii oddania detali, barw i plastyki obrazu jest dla niektórych niemalże zamachem na świętość, to ludzka ciekawość, życiowe i zawodowe doświadczenie testujących przesądziły o potrzebie wykonania takiego porównania. Nie bojąca się nowych wyzwań i spodziewanych kontrowersji redakcja SwiatObrazu.pl postanowiła wyniki testu upublicznić.
http://www.swiatobrazu.pl/_do_odwazn...zu_nalezy.html
Taaa, zapomniałeś jeszcze dodać, że w detalu lepsza od Hasla, a pod względem szumów na ISO3200 jest lepsza od Nikona D3/D700:
http://groups.google.pl/group/pl.rec...103f7fa?hl=pl#
Niestety - pozwoliłem sobie sam wywołać te RAW-y - ACR 5.1, odszumianie luminancji i chrominancji na 0, wszystkie nastawy defaultowo, zdjęcie Alfy pomniejszone interpolacją bikubiczną do rozmiaru zdjęcia z Nikona:
Tego testu porównującego A900 z H3D-39II nawet nie chce mi się już komentować. Nie wiem po cholerę przy w sumie i tak nienajgorszym aparacie o naprawdę dużych możliwościach dorabiać ideologię i wypisywać takie farmazony...
Generalnie nie powinno się jednak interpolować przed redukcją szumów - a już zwłaszcza "bikubikiem"...
Tylko kolesie twierdzili, że wywołali zdjęcia bez odszumiania, a że szum z Alfy po skalowaniu w dół im zmalał i dzięki temu między nią a Nikonem nie ma różnicy.
Fakt-faktem - przy owym pomniejszeniu szum faktycznie nieco maleje, na 100% wygląda toto tak:
Mogło tak być - oczywiście bez wiedzy "kolesiów".
Wiadomo, że żeby dobrze zmniejszyć zdjęcie i nie dostać mory, trzeba je potraktować filtrem dolnoprzepustowym dopasowanym do rozmiaru po pomniejszeniu. Nie wiem, czym było pomniejszane to zdjęcie, ale owo filtrowanie mogło i zredukować szum.
Jak zresztą popatrzeć na całe zdjęcia _11 i _13 z googla, to widać, że to pierwsze (czyli z Alfy) jest bardziej rozmyte.
Ale jak tak się czepiam tylko z szacunku dla prawdy ;)
Pozdrawiam!