oby bo mam dylematy przed sezonowe. nie mam pełnej klatki i to jest ból, ale z drugiej strony mam FF kliszaka hehe.
Wersja do druku
oby bo mam dylematy przed sezonowe. nie mam pełnej klatki i to jest ból, ale z drugiej strony mam FF kliszaka hehe.
Ceny na piątkę są bardzo ok.
Nie ma się co szczypać - tylko brać. Przy dobrych wiatrach i głowie na karku, aparat po roku się zwróci, i można będzie go pchnąć, akurat kiedy cena następcy się uspokoi, bo nowość tania nie będzie.
Sam zastanawiałem się chwilę, ale bierem piątaka, i się nie waham.
No właśnie ja się zastanawiam czy wszyscy Ci co czekają na nowość z zapartym tchem będą równie zachwyceni jak się już pojawi to mkII /czy jak mu tam/ ale będzie kosztować ponad 10 kzł na początku. Stara 5-tka powoli zejdzie z rynku i "koniec balu panno Lalu". W końcu 5D nadal robi zdjęcia i to jak się okazuje wymiata po całości więc może cieszmy się tym co jest.
Nie ma mowy zeby kosztowala ponad 10 tysi bo to juz cena uzywanego 1d mk III - szacuje cene na jakies 8, 9k zl max
8,9 to jednak nie 5
do wyboru - nówka 5D + 24-70/2.8 L kontra samo body teoretycznego 5D mkII, dla mnie wybór jest oczywisty.
Tą kasę zawsze można przeznaczyć na szkło któego akurat nie mamy.
No wiadomo, jeszcze pytanie co tam umieszcza w tym nowym body bo mozliwe ze cena nie bedzie tlumaczyc upgrade'u.
mkII będzie prędzej czy później, ale póki go nie ma to lepiej jest miec mkI i robić nim zdjęcia , które niejednokrotnie moga przynieść zysk , niż czekac z zapartym tchem na nastepce siedząc na czterech literach. Tak jak napisał Flanel:
A czasami nawet szybciej sie uda go odrobić.
widze ze watek ozyl _ nie ma jak wrozyc ile to nowy aparat bedzie kosztowac _ ciekawe czy bedzie z cena xxxx,99 na koncu :P