W sumie jest. ...
Wersja do druku
W sumie jest. ...
Jeżeli dla ciebie jest wystarczającą to spoko, ważne zeby klient który do ciebie przyjdzie wiedział co dostanie. Miałem juz takich którzy widzieli moje portfolio , pokazywali mi ludzi z pierwszej ligi i pytali czy takie Foty zrobię... Wiec tak tez sie moze zdarzyć, ale najwqzniejsza jest moim zdaniem świadomość , jeżeli masz ja względem tego co chcesz kupic i co mozesz osiągnąć danym zestawem to super , bo płaczkow co poszli na ślub z cropem i 50/1.8 i potem płacz bo af nie trafił, bo ciemno bo ISO szumi , bo nie ma zdjęcia całego kościoły z wewnątrz bo większość zdjęć to portret od polowy w gore itp itd . świadomość :)
czytasz czasami ze zrozumieniem:evil: gdzie napisałem ze fotografia slubna to top topów i F1 całej fotografii, napisze prosciej (specjalnie dla Ciebie) uwazam tylko,że porywanie sie na robienie slubów bez pewnego poziomu sprzetowego, jest ja start maluchem w F1,
"poniał aluzju"???
swoja droga to zatanawiające jest, jak mozna mieć doswiadczenie w fotografi a nie miec doswiadczenia w sprzęcie, jestes mistrzem jednego szkła?:mrgreen:
i uwierz starszemu "koledze" doswiadczenie w foceniu widoczków ma się nijak do fotografowania slubów
Żeby nie generować niepotrzebnych kosztów to proponuję zacząć od robienia zdjęć komórką, a raczej dwoma, jakby jedna się zepsuła. Nie róbcie ludziom złudnej nadzieji. Bez przyzwoitego poziomu zdjęć nie wbijecie się w rynek za chiny ludowe. Bez odpowiedniego sprzętu poziomu nie osiągniecie. Biadolenie, że to nie aparat robi zdjęcia to jest zbrodnia przeciwko fotografii :) jasne, że sam sprzęt nie wystarczy.
Natomiast jeżeli chcecie porobić sobie po prostu zdjęcia na ślubie (w sensie, że nie prowadzić biznesu który nazywa się "fotografia ślubna") to może być byle co.
liquidsound w 100% się z Tobą zgadzam, teksty typu że "dobry fotograf to i telefonem zrobi dobre zdjęcie na ślubie" też bardzo często słyszę, pewnie że zrobi zależy tylko co do kogo znaczy dobre...
Juz nie rob ze mnie takiego glupka, porownanie jest nietrafne, 70D to nie jest jak maluch w F1, zwyczajnie przesadziles, w takim razie 1200D to jak piechota przez tor? to 5D mark 3 jest 100konna benzyna, bo wkoncu nie 1D.
Mam doswiadczenie w produkcji telewizyjnej, inaczej mowiac jestem operatorem obrazu i mam doswiadczenie w kamerach video, 70D kupilem do filmowania jako dodatek do mojej kamery, lecz czesto mam sporo wolnych dni w miesiacu i pomyslalem ze sprobuje z fotografia slubna dlatego ze, pare lat temu focilem sporo klisza. Oczywiscie najpierw bede jako backupowy fotograf uswiadamiajac sobie czy jest to dla mnie. Pozdrawiam i prosze o troche wiecej wyrozumialosci, Ty tez kiedys zaczynales.
To co piszecie nie zgadza sie z tym co widze na slubach. Na palcach jednej reki moge policzyc fotografow z wypasionym sprzetem (sam zajmuje sie filmowaniem). Standard to 5d2 czasem 5d3 a najczesciej dwucyfrowe serie Canona i Nikona i tanie Tamrony typu 28-75 czy 17-50.
Przemek , bez zadnego cisnienia, i podjazdu napiszę to co sobie uświadomiłem i naprawde nie bierzmy tego co teraz powiem osobiście , postaram sie to tez napisac dość łagodnie. W Polsce, "przecietny" fotograf slubny który płaci podatki nie szybko dorobi się wypasionego sprzętu. Szybkie porównanie, w PL przecietny fotograf zrobi slub za 1000zł , musi zrobić 10 zlecen zeby kupic 5d3 , no i jeszcze podatki. W UK przecietny fotograf zarobi na slubie 800funtów, (przy czym podatek potrącą mu po przekroczeniu 10tys funtów na koniec roku a itak podatek bedzie liczony nie od calej kwoty a od tego co przekroczył) więc 2-3 zlecenia i ma 5d3 proste?proste. Będąc tutaj nie widzialem zadnego slubniaka z APSC bo po co skoro stać cię skoro pracujesz.
Na prawdę prosze nie chce tutaj sluchac o tym ze teraz taki mądry bo wyjechałem , bo pewnie na zmywaku cisnąłem tyle i tyle albo inne rzeczy. Sprawa jest prosta, w Polsce wielu fotografów nie uzywa FF i wypasionych szkieł bo są to potężne pieniądze w stosunku do zarobków. Jednakże nie wierze w to ze gdyby każdy Kowalski zarabiał 5-6 tys zł na miesiac i w tym wypadku stac by go było na sprzęt z najwyższej półki to kupiłby APSC na sluby.
Tutaj powiem podbnie jak tombas , skoro stac cie na mercedesa to dlaczego kupujesz vectre?
Zgadzam sie z Toba w 100%. Musisz jednak wziac w swoich wypowiedziach to co napisales, ze tu w Polsce a tam w bogatych krajach jest inaczej. Gdyby w Polsce srednia stawka za slub wynosila 5000zl to oczywiscie ze nie byloby sensu kupowac cropow, Sigm i Tamronow. Niestety (i zacytuje znany przed laty utwor wykonywany przez najbardziej znanego obecnie w Polsce wokaliste) "Bo tutaj jest jak jest po prostu i ty dobrze o tym wiesz… "