Zamieszczone przez
jatzzek
Uwazam, ze prawdziwe AutoISO (takie wyidealizowane, w ktorym nie ma spadku jakosci w rozsadnych granicach) wyzwala fotografa od bezproduktywnego myslenia o dodatkowym parametrze. Wymarzoną dla mnie sytuacją jest ustawianie czasu i przyslony, bez myslenia o tym, ze sa one powiazane poprzez tajemniczy parametr ISO. Taki tryb M ale zawsze dobrze naswietlony. Takie AutoISO wpisuje sie w filozofie WYSIWYM, dlatego uwazam, ze jest to jak najbardziej porzadana "kompaktowa" funkcja.