mc_iek - czyli twierdzisz, tak jak ogol, ze u nas problem stanowia 'dopalacze' czy narkotyki?? To Ci napisze cos, co moze Cie zszokowac.
1)* Pijani kierowcy w roku 2009 - 17.321 (co wedlug wyliczen i analiz stanowi max 15% ujawnionych przypadkow)
2)* Kierowcy pod wplywem srodkow odurzajacych - 352 (co wedlug wyliczen i analiz stanowi max 60% ujawnionych przypadkow)
U nas nie ma 'kultury' cpania, za to jest bardzo powszechna 'kultura' picia.
Poza tym cpanie dotyczy zwykle ludzi, ktorzy nie posiadaja samochodu i zwykle prawa jazdy.
Te nagonki na narkotyki, to czystej wody propaganda!
Niech kazdy cpa, co lubi, jedni wodke, inni THC czy kokaine. Zrodel tego co sie dzieje w Meksyku, czy Kolumbii, trzeba szukac w hipokryzji USA, ktore w latach 60 widzac, ze nie nawroca na demokracje kraje Ameryki Pld., nalozyly prawne ebargo na legalne wtedy narkotyki (powszechnie stosowane w farmakologii), aby w ten sposob przyblokowac rozwoj tych krajow i wprowadzic tam anarchie, co z z punktu widzenia USA, bylo lepsze nizli komunizm.
A poza tym w naszym pieknym kraju corocznie umiera okolo 15 tys. osob z przedawkowania powszechnie dostepnych lekow przeciwbolowych. W aptece bez recepty sprzedawane sa opioidy (cena okolo 6PLN - mozna odleciec ze hejjj), pseudoefedryna zawarta w wielu lekach przeciwgrypowych (Gripex), jest poteznym narkotykiem! I to cpa polska mlodziez, bo tanie i czyste oraz latwo dostepne. Obudzcie sie ludzie z letargu medialnego. Sorry za offtop, ale tu wiele tego juz bylo.
*Statystyki wziete z prokuratury w Gdansku.