Współczuję coś wiem na temat kradzieży.
Niekiedy do pracy jeżdżę rowerem i pod koniec czerwca. Ktoś wszedł do biura zszedł do piwnicy, gdzie te rowery stoją i ukradł mój rower. Największy szok, że to odbywało sie w godzinach pracy. Sekretarki nic nie słyszały i nie widziały. Jeden z szefów widział jakiegoś mężczyznę wychodzącego z biura z rowerem, ale nie przypuszczał że ktoś kradnie rower. Często przychodzą ludzie po makulaturę więc myślał, że to jeden z nich. Teraz mamy kamery i alarm. Cóż mój rower był chyba ceną za założenie alarmu, który notabene miał być założony pół roku temu.
Teraz mam nowy i jest bardziej dopasowany do mnie niż poprzednik. :-)
ps. Postaraj się znaleźć dobre strony tego zdarzenia. Wiem że jest ciężko. Pomyśl iż gdybyś miał tę torbę przy sobie gdzieś w mieście i wtedy by dopadłi by cię. Pewnie byś się bronił (ponad 30 kpl) Co byś wolał stracić oko czy sprzęt? Wiem że brzmi to śmiesznie, ale ktoś mądry powiedział.
Jak nic zmienić nie możesz to po co się martwić.