Zamieszczone przez Calliactis
Dno, dno, dno i tyle...
Zarabiam na wykonywaniu zdjęć podczas ceremonii ślubu i innych uroczystościach kościelnych itp. - i powiem szczerze - to co ta stronke prezentuje, to jest dno... Czy ludzie to biorą? - tak! A dlaczego? - bo jeśli zdają sobie sprawę, że sami piękni nie są, to zaufają osobie która twierdzi, że jest "fotografem" (w cudzysłowiu, bo to nie jest ktoś kompetenty aby używać tego tytułu) i zrobi z nich 'cuda'. Przykra prawda jest taka, że im mniejsza mieścina tym ludzie chcą się bardziej 'pokazać' (sąsiadom? :P) i niestety wolą 'ślubną chałturę' - bo to jest jakiś 'wodotrysk'. Spotkałem się z tym, że ludzie proponowali mi: 'ale Panie Konradzie, Pan wsadzi tam jakieś króliczki w tle - takie wie Pan, bawiące się, albo tutaj mi Pan żonę na ręku wmontuje - bo ja to gdzieś widziałem' ... no i ja za każdym razem jak słyszę taki tekst mówię, że nie schodzę do takiego poziomu i niech szukają innego fotografa (a w dniu wesela to chyba dosyć trudne ;)) - wtedy usta się zamykają, a i tak potem mi za zdjęcia zawsze dziękują i cieszą się, że ich odwiodłem od głupich pomysłów... Ktoś kto jest już w tym zawodzie od lat powinien zdawać sobie sprawę, że musi podciągnąć warsztat i technikę, a nie robić 'na ilość'. Wiem, pieniążki do spora pokusa... ale czasami warto dać sobie wytchnąć, aby się nie wypalić...