dokladnie! do lotniska jest przeciez jeszcze kilka/kilkanascie kilometrow :| mowiac szczerze to sie takiego tlumu nie spodziewalem ...nastepnym razem wybiore sie z samego rana ;)Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
Wersja do druku
dokladnie! do lotniska jest przeciez jeszcze kilka/kilkanascie kilometrow :| mowiac szczerze to sie takiego tlumu nie spodziewalem ...nastepnym razem wybiore sie z samego rana ;)Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
My jechaliśmy około 13:30 Hetmańską TRAGEDIA, na rondzie Starołęka pojechaliśmy prosto na Katowicką i dalej na Borówiec, Kamionki. Dużo dalej, ale opłacało się. Tak jak napisał DoMiNiQuE następnym razem trzeba będzie jechać od samego rana.
Ja też tam pojechałem, przed gądkami w las w prawo, ale ok 13. też był niezły korek i pewnie bym się niebawem przecisnął, ale stwierdziłem, że jak mam za godzinę wracać, to mogę mieć problem z wyjazdej i zawróciłem. I niech nikt nie mówi że "nie było ŻADNYCH korków", bo to bzdury z palca wyssane.
To my chyba mowimy o 2-ch roznych dniach ;) bo wlasnie ze znajomym jechalismy Hetmanska --> Rondo Staroleka --> Petla autobusowa i juz prosto na lotnisko i bez problemu sie to obeszlo. A moze po prostu byl taki moment ze bylo luzno i w taki trafilem :confused:Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
Aha, bylem trzezwy jakby co :D
Z pewnością nie mówimy o niedzieli 12.06
Hm, ale tylko w niedziele był ten festyn :grin:
Chyba, że mówicie o dwóch różnych miejscach, a jednak tych samych :wink: , w sensie w równoległych światach :lol: :wink:
BTW wygląda na to, że dużo osób z forum było ...
Bylo, ale nikt sie chyba nie rozpoznal ;)Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Kolorowy
Czyli znowu wraca temat znaków rozpoznawczych (czyt. koszulek).Cytat:
Zamieszczone przez Polaco
Polaco czy ty masz wąsiska? ;-)
Poczekaj, poczekaj, jak nic nie wyniknie z dyskusji o koszulkach to sam soe jakas zrobie ;)Cytat:
Zamieszczone przez Robert P.
Samego wasika nie, ale tzw. hiszpanska. A dlaczego pytasz ? Widziales mnie ??Cytat:
Zamieszczone przez Robert P.
Tak chyba sobie teraz myśle że tak. Ale byłem zagoniony bo znajomi ciągneli do domu. Trzeba by zorganizować jakiś konkretny plener, bo tam za duuużo było ludzi i trudno się w takich warunkach jakoś spotkać.