Wersja do druku
Nie sądzę. Ds to nie jest aparat "dla ludu", tak jak 40-tka. W przypadku tej drugiej trzeba głaskać klienta, żeby przypadkiem nie wybrał systemu na literkę "N", jeśli zaś chodzi o jedynkę, to (przynajmniej w moim przypadku), nie byłby to czynnik decydujący o wydania >20kpln na ten czy inny aparat...Cytat:
Zamieszczone przez frikmen
W naszym zaścianku - wątpię :(.Cytat:
Zamieszczone przez frikmen
a może umówimy sie wszyscy przed wejściem, powiedzmy, o 15:45?Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Dla mnie klapa.
Wczoraj przy obiektywach i puszkach było tylu ludzi,że nie można było się dopchać do stoiska i coś wypróbować pod kątem ewentualnego zakupu
...zresztą korpusy były przypięte na metalowych linkach :lol:
Treść merytoryczna pokazu ... dla początkujących:???:
...zostały mi jedynie katalogi Canona z imprezy:-(
z Niemczech bylo "to samo" ale z Guido-Karpem ;) watpie, aby takze musial nadrabiac takimi tekstamiCytat:
Zamieszczone przez Paprochwbody
spotkanie nr.2 było dość przeciętne organizacyjnie. prowadzący mylił się czytając z promptera. TT trochę ratował sytuację, myślę, że spotkanie wyglądałoby dużo lepiej pod jego dowodzeniem. za dużo cukrowania, za mało praktyki...
dwie rzeczy, które stamtąd wyniosłem to to, że zdjęcia robi się w RAW (który to format do tej pory lekceważyłem, jako, że mieści mi się ich AŻ 21 na CF) i (co bardziej mnie zadziwiło) aparat. dalej nie wiem czy to 400 czy 40D.
oczywiście o w miarę sprawnym dopchaniu się do sprzętu nie było mowy...
ale właściwie, to powinienem się cieszyć :)
A mnie wkurzyly 3 rzeczy:
- nie bylo 50 1.2
- nie bylo 85 1.2
- w punkcie testowania Marka III byl on na tak tragicznie krotkiej smyczce, ze nawet nie dalo sie go odwrocic, by sfotografowac cos tylem do lady. Domyslnie do niego byl przypiety obiektyw tele, co wykluczalo JAKIEKOLWIEK foty - nie mozna bylo nawet zlapac ostrosci. Sprawe rozwiazalam tak, ze dokrecilam swoja 35tke, ale ty ci, co nie zabrali ze soba szkiel, to nie wiem jak sobie radzili.
Poza tym dobrze sie bawilam:)
Tomasz Toamszewski ma przedziwne poczucie humoru i nie dziwie sie az tak skrajnie roznym odbioreom jego osoby jak widac w tym watku:)
Ja byłam dziś na 11. No cóż, przyłącze sie do Kalina, że TT ma 'przedziwne' poczucie humoru. Jego pierwsze minuty na scenie zrobiły na mnie wręcz odpychające wrażenie. Później chyba się przyzwyczaiłam do jego tekstów... .
Główny prowadzący był wprost tragiczny, zresztą nie potrafie znieść kiedy ktoś mówi,że dana marka jest najlepsza według niego nie wypróbowując innych nigdy wcześniej. Takie niepotrzebne słodzenie. No wazeliny było dużo, i troszke kiepskie przygotowanie prowadzących. Mm, nie mówiąc już o pokazie portretowania 'Marilyn Monroe'... .
Ale najgorsze jest to, że nie dane było mi spojrzeć nawet na aparaty z bliska :-x Pokaz myślałam że będzie krotszy i uda mi się dotrzec do jakiegos aparatu... .
Byłem na ostatniej sesji. Moje wrażenia:
prezentacja mało ciekawa i mało treściwa. Mogłaby byc lepiej "sprzedana" gdyby prowadzący zrobił to zgodnie ze sztuką profesjonalnej prezentacji. A tak nuda. Byłem nastawiony na coś więcej, bardziej szczegółowego i profesjonalnego.
Pokaz prac pana TTomaszewskiego podobał mi się. Specyficzne poczucie humoru też zaliczam na plus :-)
Kilka eLek pomacałem i utwierdziłem się w przekonaniu co chcę od Św. Mikołaja ;-)
PS. Gratulacje dla zwycięzcy konkursu. Bardzo dobre zdjęcie. Fotka z dziewczynką i cieniami też mi się podobało.
Ten koles (z godz.16) wygral 400, czy 40? Bo co do tego, ze TT woli Nikona nie ma watpliwosci :wink: